Droga Krzyżowa Tęczowych Społeczników

Tęczowi Społecznicy organizują drogę krzyżową w intencji osób, które zabił hejt [WYWIAD]

Źródło zdjęć: © Tęczowi Społecznicy
Anna RusakAnna Rusak,19.03.2023 08:00

Stowarzyszenie Tęczowi Społecznicy to organizacja pozarządowa, która pomaga osobom LGBTQ+ i prowadzi jeden z niewielu w Polsce hosteli interwencyjnych. Pod koniec marca organizują rekolekcje i drogę krzyżową dla osób LGBTQ+ oraz osób wspierających w intencji młodych ludzi, którzy odebrali sobie życie. "Bóg zawiera w sobie wszystkie płcie" - mówi w rozmowie prezes Tęczowych Społeczników Mariusz Ławnik.

W piątek 24 marca rozpoczynają się rekolekcje pasyjne u Tęczowych Społeczników. Wydarzenie odbywa się w Łodzi przy ul. Kutnowskiej 11 i potrwa do 25 marca, będzie tłumaczone na polski język migowy (PJM). Jedną z ważniejszych części rekolekcji jest droga krzyżowa, którą zaplanowano na godz. 21:30 w piątek 24 marca. Odbędzie się ona w intencji młodych osób dotkniętych hejtem lub nienawiścią, które przez taką przemoc odebrały sobie życie.

Tęczowi Społecznicy wychodzą z przekonania, że wiara jest dla każdego, też dla osób LGBTQ+. Nie chcą nikogo wykluczać. Jak czytamy w zapowiedzi, w trakcie rekolekcji zamierzają wyjaśnić, że: bycie osobą transpłciową, homoseksualną, czy biseksualną nie stoi w sprzeczności z niczym, a już na pewno nie ze Źródłem Życia, czyli Bogiem.

O tym, jak będzie wyglądało całe wydarzenie i po co w zasadzie je organizują, w rozmowie mówi nam prezes Stowarzyszenia Tęczowi Społecznicy Mariusz Ławnik. Tłumaczy, czemu Bóg zawiera w sobie wszystkie płcie i czemu duchowni Kościoła katolickiego mogą się w swoim interpretowaniu Biblii mylić.

trwa ładowanie posta...

Anna Rusak, dziennikarka Vibez.pl: Skąd wziął się pomysł na stworzenie wydarzenia, w którym łączy się wiarę z osobami LGBTQ+?

Mariusz Ławnik: Genezą jest właściwie powstanie Tęczowych Społeczników. Impulsem do stworzenia stowarzyszenia były słowa abp. Marka Jędraszewskiego, które padły podczas jednej z jego homilii. Duchowny mówił wtedy o "tęczowej zarazie". Nasza organizacja jest odpowiedzią na to wyrażanie. Chcemy pokazać, że dla osób LGBTQ+ też jest miejsce w wierze, Kościele.

Sam jestem byłym duchowym jednego z Kościołów protestanckich. Też próbowałem kiedyś zrozumieć to, że skoro pan Bóg stworzył mnie takim, jakim jestem, to najpewniej taka była jego wola. Jest taki ciekawy fragment w Piśmie Świętym mówiący o tym, że Bóg stworzył nas na swój obraz i podobieństwo. Z natury rzeczy większość z nas utożsamia Boga z ojcem, nadając mu płeć. Ale przecież skoro stworzył nas na swój obraz i podobieństwo, a stworzył nas mężczyzną oraz kobietą, to wniosek nasuwa się sam. Bóg mieści w sobie wszystkie płcie. Jest zarówno ojcem, jak i matką.

Po co Tęczowi Społecznicy organizują rekolekcje?

Chcemy pokazać ludziom, że to nie pan Bóg ma problem z naszą tożsamością. To my mamy problem z pojmowaniem Boga jako istoty wprost płciowej. Tak naprawdę od trzech lat organizujemy tego rodzaju wydarzenia. Pokazujemy, że nie ma sprzeczności w byciu osobą homonormatywną, binormatywną czy transpłciową i byciu jednocześnie osobą wierzącą.

Marzy mi się, aby odejść od przekonania, że osoby LGBTQ+ to zawsze osoby niewierzące, które mają poglądy lewicowe. To nieprawda. Gdyby tak było, nie byłoby Fundacji Wiara i Tęcza. Nie byłoby także reformowanego Kościoła katolickiego, gdzie udziela się ślubów parom jednopłciowym. To wszystko oznacza, że ta kwestia wiary jest dla ludzi LGBTQ+ ważna.

A co o osobach LGBTQ+ w takim razie mówi sama Biblia?

Uczciwe podejście do Pisma Świętego pokazuje, że to nie jest problem Boga, tylko ludzi. To my podzieliśmy Kościół. To my stworzyliśmy problem związany z seksualnością. Jest wiele fragmentów w Biblii, które o tym mówią, ale nie wszyscy o tym wiedzą. Dlatego nasze rekolekcje organizujemy z ludźmi, którzy czytają Biblię w oryginale. Nagle okazuje się, że to, co mówią powszechne tłumaczenia, ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Każde tłumaczenie Biblii jest wyłączenie jego interpretacją.

We fragmencie Ewangelii Łukasza, które dotyczy objawienia, pojawia się sformułowanie dotyczące Maryi. Jedni tłumaczą je na: "Odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia". Inni na: "Błogosławioną będą nazywać mnie wszystkie pokolenia". Niektórzy tłumaczą wprost: "Odtąd nazywać mnie będą szczęśliwą". Różnica między czczoną a szczęśliwą jest znacząca. To tylko potwierdza, że wszystko jest kwestią interpretacji. Ci, którzy najgłośniej krzyczą "Je...ać LGBT", będą szukali takich fragmentów, które mówią o tym, że homoseksualizm jest niezgodny z wolą Boga. To nie oznacza, że mają rację. Po prostu tak interpretują taki czy inny tekst.

Jak będzie wyglądała droga krzyżowa?

Naszą drogę krzyżową poprowadzi katolicki ksiądz. Będzie ona miała charakter ekumeniczny. Głównym zamysłem jest to, by była ona głosem tych młodych ludzi, których między nami już nie ma. Będziemy wprost wymawiali imiona osób, które odeszły przez hejt czy nienawiść. Chcemy, aby w ten sposób mogli się wypowiedzieć. Droga krzyżowa ma być ich głosem. Ma być ich obrazem. Najsmutniejsze jest to, że mówimy tu niestety o osobach, które często nie przekroczyły 15. roku życia.

Czy nawet osoby, które nie są związane ze społecznością LGBTQ+ mogą pojawić się na rekolekcjach i drodze krzyżowej Tęczowych Społeczników?

Staramy się podejść do tematu ponad podziałami, co oczywiście nie jest łatwe. Każdy, kto czuje, że ma potrzebę spotykania się właśnie w taki sposób, może przyjść. Ludzie różnie zrzeszeni, różnie rozumiejący wiarę, z różną perspektywą, mogą spotkać się po to, by mówić o czymś naprawdę ważnym. Zapraszamy każdego. Bez znaczenia, jaką wiarę wyznaje. Niewierzące osoby też. Chcemy tam zgromadzić wszystkich, dla których ten temat jest ważny. Oczywiście to nie przywróci życia tym młodym osobom, ale może jakoś pobudzi nas do działania.

Na czym wam najbardziej zależy?

Całe rekolekcje, które organizujemy, odbywają się pod hasłem: Pasja budowania własnej wartości. Prowadzi je nasz pastor Marek Uglorz, który jest biblistą. On rozumie, że często przez okrutne słowa pojawiające się w przestrzeni publicznej, osoby LGBTQ+ mają zachwiane poczucie własnej wartości. Chcemy, aby każdy dzięki tym rekolekcjom czuł się bezpiecznie.

Wydaje mi się też, że boimy się być sobą, bo boimy się stygmatyzacji i to odbywa się też na poziomie wiary. Negatywne podejście mają nawet niektóre osoby z lewicy. Twierdzą, że trzeba się całkowicie odciąć od wiary. Uważam, że nie o to w tym wszystkim jednak chodzi - albo jesteśmy akceptujący dla wszystkich, albo bawimy się w obrzydliwą wybiórczość. W wierze jest miejsce dla każdego.

Dlatego to, co robimy, nie podoba się i prawicy, i lewicy. To dla mnie oznacza tylko, że jesteśmy w dobrym miejscu i robimy ważne rzeczy. Chcemy tworzyć przestrzeń dla wszystkich. Bez jakichkolwiek podziałów.

Jeśli czujesz się niekomfortowo z otaczającą cię rzeczywistością, zapraszamy na naszą stronę internetową - www.teczowispolecznicy.org i do skorzystania z naszego maila zaufania. Tam też można znaleźć informację, jak wesprzeć Hostel Interwencyjny, który prowadzimy dla ofiar przemocy i dowiedzieć się, jak skorzystać z darmowej pomocy psychoterapeutycznej.

trwa ładowanie posta...

GDZIE SZUKAĆ POMOCY?

Tęczowi społecznicy organizują również zbiórkę na działanie konsultacji psychiatrycznych, psychologicznych czy psychoterapeutycznych. Pieniądze są niezbędne do działania maila zaufania stowarzyszenia i udzielna pomocy podopiecznym Hostelu Interwencyjnego. Zbiórkę znajdziecie na stronie pomagam.pl/neenpp.

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 4
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 5
  • emoji smutek - liczba głosów: 2
  • emoji złość - liczba głosów: 5
  • emoji kupka - liczba głosów: 32
asdf,zgłoś
Dwie...
Odpowiedz
6Zgadzam się0Nie zgadzam się
Janusz.st,zgłoś
Pewnie, że wszystkie. Wszystkie dwie , bo tyle jest.
Odpowiedz
9Zgadzam się0Nie zgadzam się