Brutalne morderstwo w galerii handlowej w Hong Kongu. Ofiary były lesbijkami
2 czerwca w centrum handlowym w Hong Kongu napastnik zaatakował nożem Fang Xiaotong i Liu Jixi. Media pomijają ważne fakty na temat kobiet i samego zdarzenia.
Przerażająca historia śmierci Fang Xiaotong i Liu Jixi w biały dzień, w centrum handlowym jest głośna na całym świecie. Nie tylko ze względu na drastyczność tego wydarzenia, ale też ze względu na to jak jest raportowana w mediach.
Podobne
- Prawica szczuła, że edukacja antydyskryminacyjna zmieni cię w geja... i przegrała w sądzie
- Tragedia pod restauracją McDonald's. W tle kłótnia o sosy
- Niebinarne postacie w kreskówce, czyli Cartoon Network świętuje Pride Month
- Biden wprowadza paszport neutralny płciowo. Znacznik X w miejscu płci
- Dziennikarka zamknięta w chińskim więzieniu napisała "List Miłosny" do ludzi
Chińska youtuberka Naomi Wu walczy o to, żeby wybrzmiał fakt, że zamordowane kobiety były lesbijkami i dlatego stały się celem ataku. Na polskim Twitterze jej post udostępniła m.in. Weronika Truszczyńska.
O 17:10 lokalnego czasu 26-letnia Fang Xiaotong została nagle zaatakowana przez obcego mężczyznę, który kilka chwil wcześniej kupił w jednym ze sklepów w galerii trzydziestocentymetrowy nóż. Zadał jej tym narzędziem wiele ciosów w serce, które okazały się śmiertelne. Gdy 22-letnia partnerka Xiaotong, Liu Jixi, próbowała interweniować, sama padła ofiarą nożownika. Obie kobiety nie odzyskały już przytomności i zmarły wkrótce po przewiezieniu do szpitala.
Na Twitterze krążą nagranie z tego wydarzenia. Zostało utrwalone z różnych ujęć wielu kamer w centrum handlowym. Ostrzegamy, że są drastyczne. Napastnik to 39-latek, który przez władze Hong Kongu został opisany jako cierpiący na schizofrenię.
Zamordowane kobiety prawdopodobnie były parą
Youtuberka Naomi Wu, która sama jest częścią społeczności LGBTQ+, jest zbulwersowana faktem, że media w lądowej części Chin oraz media anglojęzyczne w Hong Kongu i na całym świecie "wymazują" prawdziwą historię kobiet i powód ataku, pomijając fakt, że Fang i Jixi były parą. Twierdzi, że pisząc "przyjaciółki" czy, jak np. portal cnn.com, "dwie kobiety" media ignorują homofobiczny charakter tego zdarzenia.
Osoby LGBTQ+ nie są traktowane podmiotowo przez chińskie państwo, nie mają prawa do legalizowania związków. W kraju szalejącej cenzury są bezpardonowo "wykasowywane" ze wszystkich mediów. Nawet w serialu "Przyjaciele" (który problematycznie zestarzał się jeśli chodzi o zagadnienia wokół osób LGBTQ) wszystkie wątki gejowskie i lesbijskie są wycinane przed emisją.
Trudno więc dziwić się poczuciu bezsilności i frustracji Naomi Wu, która próbuje walczyć z wymazywaniem swojej społeczności ze zbiorowej świadomości. Zwłaszcza z tak drastycznej i tragicznej historii, jak ta z centrum handlowego w Kowloon.
Popularne
- Gryzł dziecko w ucho, wszystko nagrały kamery. Policja bada niepokojącą sprawę
- Afera o plakat wyborczy Ewy Zajączkowskiej-Hernik. Pokazała nogi
- Morderca zjadał twarz ofiary? Szokujące doniesienia
- Czvjnik zgubił 20 tys. zł. Czy udało mu się odzyskać kasę?
- Oświadczył się swojej dziewczynie. Porównał to do sprzedaży B2B
- Gonili Martę Lempart i nagrywali. Aktywiści Kai Godek w akcji
- Uczniowie bawili się z "Grzegorzem Braunem". Na studniówce był ogień
- Roxie Węgiel wstydzi się współprac? Internauci krytykują
- Ksiądz mieszka z chłopakiem bez ślubu. W jego kościele obrączki do ołtarza przynosi pies