Szkoły będą kierować uczniów do karnego sprzątania placówek? Projekt ustawy resocjalizacyjnej może sporo namieszać
Projekt ustawy o wspieraniu o resocjalizacji nieletnich może trochę namieszać w szkołach. Teraz dyrektorzy będą mogli skierować uczniów… do darmowego sprzątania w szkole? To zapowiada się przedziwnie.
Zaznaczę wyraźnie na początku: nie wiedzielibyśmy o tym, gdyby nie Stowarzyszenie Umarłych Statutów. Za działania na rzecz uczniów należy się im co najmniej spore podziękowanie. To oni zajmują się wytykaniem chorych elementów w statutach i walką o sprawiedliwe traktowanie wszystkich w szkołach. Jeżeli możecie, proszę, zaobserwujcie ich na Facebooku. Im większy mają rozgłos, tym lepiej dla każdego.
Podobne
- Oto Historia i Teraźniejszość: Smoleńsk, neomarksizm i JPII. Mamy plan nowego przedmiotu Czarnka
- Nie chciał iść do szkoły. Chłopiec zalał całe mieszkanie?
- Prawie 70% uczniów w szkołach ponadpodstawowych… NIE chodzi NA RELIGIĘ
- Zła wiadomość dla uczniów. Będą krótsze wakacje?
- Do matury uczy się po kilka godzin dziennie. "Nie wierzę"
Projekt ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich
Rząd chce kolejny raz zmienić nasze życie na lepsze. Tym razem przyszedł czas na projekt ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich. Jednym z ważnych podpunktów projektu jest… oddam głos SUS, które nagłośniło tę sprawę:
Projekt zakłada, że dyrektorzy szkół będą mogli stosować wobec nieletnich uczniów "środki oddziaływania wychowawczego" wśród których znajdzie się m.in. obowiązek wykonania przez ucznia prac porządkowych na rzecz szkoły czy obowiązek przywrócenia stanu sprzed wyrządzonej przez siebie szkody.
Zagrożenia, które w tym projekcie widzi Stowarzyszenie (i każdy myślący człowiek), to naruszenie konstytucyjnego prawa do sądu, przeniesienie władzy na jednostkę bez kompetencji merytorycznych, tj. dyrektora, który staje się swoistym sędzią, czy brak środków ochrony prawnej i środków odwoławczych.
Plus jest taki, że po konsultacjach publicznych wprowadzono dwie zmiany: uczeń musi się zgodzić na taką karę (?!) i katalog "środków oddziaływania wychowawczego" będzie katalogiem zamkniętym - tj. nikt nie powinien sobie wymyślić swoich kar dla uczniów.
Jeżeli chodzi o głosowanie w sejmie
Nie chcę marnować waszego czasu, więc w skrócie: projekt musi przejść przez pewną drogę zanim wejdzie w życie. 12 maja odbyło się pierwsze czytanie - i projekt przeszedł bez większego negatywnego odzewu. Za nim zagłosowali prawie wszyscy posłowie: PiS, KO, RP, Onuce, Polska2050 czy Kukiz. Jedyną partią, gdzie "przeciw" zagłosowało 97% posłów i posłanek, była Lewica.
Także ten. Jeżeli coś wyjdzie nie tak z tym projektem, to mamy tutaj winnych.
Łatwiej wykopać zamknięte drzwi, niż wyburzyć ścianę
Mimo sporych zmian, które zostały wprowadzone dzięki SUS (heh), nadal mamy jeden kluczowy problem. Wszystko może się wydarzyć w szkole - nawet jeżeli nie będzie to zgodne z przepisami. W tym momencie nie ma prac społecznych, ponieważ nie jest to nigdzie dozwolone.
Jednak gdy pojawi się taka furtka, to uczniowie mogą być przymuszani do takiej formy kary. Nawet jeżeli nie będzie wystarczających powodów, przez które mieliby poddać się np. karnemu sprzątaniu szkoły.
Wszyscy niestety dobrze wiemy, że w niektórych szkołach przepisy nie działają tak, jak powinny. Może to dotyczyć np. przymusowego odbierania prac uczniów na rzecz szkoły. Może to być też obowiązkowe uczestniczenie w zawodach/konkursach. I co, takie rzeczy się nie dzieją? Oczywiście, że tak.
Skoro jest możliwość na oddelegowanie uczniów do czegoś takiego - to tutaj zapewne również dojdzie do nadużyć.
Czy to "ogarnie" uczniów?
Trzeba powiedzieć też szczerze: niektórzy zasługują na "cięższy" wymiar kary niż zwykła uwaga. Sorry, sorry i sorry, ale to jest prawda. Okres szkoły, szczególnie ponadpodstawowej, jest dla wielu szczególnie trudnym czasem. Czy, przykładowo, jedna osoba może psuć lekcje innym? No nie powinna.
Czy to czasem się może dziać? Zdecydowanie. Czy ktoś robi sobie cokolwiek z uwag wpisywanych do dziennika? Jedynie wtedy, gdy komuś zależ na idealnym zachowaniu. W innym przypadku młodzież "leje na to".
Nie chodzi tutaj o to, aby wszystkich niesfornych łobuzów (i łobuzice?) wysłać na kolonię karną. Tylko zaznaczam, że jakaś nowa forma kary mogłaby się przydać.
Strach i brak słowa ‘nie’
Tylko: ten projekt może wprowadzić strach w szkole. Ktokolwiek chciałby poświęcać swój czas na charytatywne i karne zbieranie śmieci? Pewnie nie. Stąd większość osób ma spore obawy co do słuszności takiego postępowania.
Teoretycznie uczeń może odmówić takiej kary. Tylko czy ktokolwiek będzie mieć metaforyczne "jaja" na to? No tak średnio bym powiedział. Tak samo, jak nikt w klasie nie chce podpaść nauczycielowi, gdy on zachowuje się ksenofobicznie czy po prostu chamsko. Szkoła to miejsce, gdzie uczniowie są zależni od starszych osób. Trzeba być dla nich miłym, żeby nie wejść z nimi w konflikt - bo realnie, niestety, nauczyciel może być wredny.
Czy dyrektor może wymierzać kary, które normalnie byłyby zlecane przez sąd? Czy osoba, która odpowiada za całą szkołę, jest w stanie bezstronnie podejść do karnego delegowania uczniów do prac porządkowych?
Są świetni dyrektorzy i dyrektorki w Polsce. Są tacy, którzy nie chcieliby wprowadzenia takich przepisów. Ale są i tacy, którzy mogą się cieszyć z takiej nowości. Jeżeli ustawa wejdzie w życie pod taką postacią możemy spodziewać się nadużyć.
Na podstawie: Stowarzyszenie Umarłych Statutów
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet