"Siedem segmentów" Szafarowicza. Co proponuje kandydat PiS?

Najbardziej zaangażowany działacz młodzieżówki PiS Oskar Szafarowicz chce zostać radnym Warszawy. W zbliżających się wyborach samorządowych startuje z list partii Jarosława Kaczyńskiego. Kandydaturę jako pierwszy ogłosił burmistrz Pragi-Północ Paweł Lisiecki. Szafarowicz oficjalnie potwierdził te doniesienia oraz wyjaśnił swoją decyzję o udziale na X.

"Zdecydowałem się, by tym razem podjąć wyzwanie i zacząć udział w politycznych szrankach od wyborów samorządowych (inna kolejność, o której latem spekulowały media, byłaby niewłaściwa). 7 kwietnia będę ubiegał się o mandat radnego miasta stołecznego Warszawy. Kandyduję z ostatniego, czyli siódmego (szczęśliwa 7️⃣) miejsca na liście Prawa i Sprawiedliwości w okręgu nr 2, tzn. na Pradze-Południe" - wyjaśnił.

Siódemka jest najwyraźniej szczęśliwą cyfrą dla Szafarowicza. Wybory odbędą się 7 kwietnia, Oskar startuje z siódmego miejsca, a w jego programie wyborczym znalazło się siedem następujących segmentów:

1. Warszawa przyjazna dla wszystkich, w tym dla kierowców - zlikwidowanie Strefy Czystego Transportu, odejście od strefy Tempo 30, zwężania ulic i mnożenia stref płatnego parkowania.
2. Troska o naturę i zieloną Warszawę - wymiana kopciuchów, rewitalizacja terenów zielonych (np. Parku Skaryszewskiego), nowe ścieżki rowerowe.
3. Mądra polityka mieszkaniowa - nowe lokale komunalne, tanie mieszkania na wynajem (25 zł/m2). wykorzystanie ponad 500 pustostanów w naszej dzielnicy.
4. Odważne inwestycje na miarę naszych aspiracji - szybka budowa 3 linii metra i obwodnicy śródmiejskiej od Ronda Wiatraczna do Ronda Żaba.
5. Empatyczna polityka społeczna - Dom Samotnej Matki, Dom Seniora, infrastruktura publiczna dostosowana do potrzeb osób z niepełnosprawnościami.
6. Edukacja - zajęcia i warsztaty historyczne dla uczniów, szersze stypendia naukowe, opieka psychologiczna i psychiatryczna w każdej placówce edukacyjnej.
7. Darmowy transport publiczny dla wszystkich mieszkańców, którzy płacą w naszym mieście podatki.

Ciekawe, że Oskar zamierza z jednej strony likwidować Strefy Czystego Transportu, a z drugiej walczyć o naturę i zieloną Warszawę. Najwyraźniej zdaniem kandydata oba działania się nie wykluczają. Dla jasności, jak czytamy na stronie urzędu miasta:

"Strefa czystego transportu (SCT) to wydzielony, odpowiednio oznakowany obszar, obejmujący drogi, po których mogą poruszać się wyłącznie pojazdy spełniające odpowiednie normy emisji spalin. To stosowany w Europie od lat sposób na poprawę jakości powietrza w miastach oraz dbania o zdrowie ich mieszkańców i mieszkanek".

Tak więc likwidacja Strefy Czystego Transportu zapowiadana przez Oskara ma się nijak do "troski o naturę i zieloną Warszawę".

Co do wymiany kopciuchów: "Mniej niż 3 tys. - tyle kopciuchów pozostało do wymiany w Warszawie na koniec ubiegłego roku. Dzięki działaniom miasta starych pieców ubyło zarówno w zasobie prywatnym, jak i komunalnym. W tym ostatnim liczba kopciuchów zmalała o ponad 90 proc. w porównaniu z 2018 r. Równocześnie z likwidacją przestarzałych pieców w stolicy widać też poprawę jakości powietrza" - informował na początku roku UM Warszawa.

­­- Jesteśmy coraz bliżej tego, by usunąć wszystkie kopciuchy w mieście. Zaczynaliśmy w momencie, kiedy w stolicy takich starych, nieekologicznych pieców było aż 15 tysięcy. Zmniejszenie tej liczby było jednym z głównych celów, jakie sobie postawiłem. Dziś mogę potwierdzić, że nasze działania przynoszą efekty. Pod koniec ubiegłego roku liczba kopciuchów w Warszawie zmalała do 2650 sztuk. To spadek o ponad 80 procent! - komentował Rafał Trzaskowski, prezydent m.st. Warszawy.

A jak jest z samochodami? Według oficjalnych danych w Warszawie na koniec zeszłego roku zarejestrowanych było ponad 2 mln samochodów. Z kolei mieszkańców jest ok. 1,8 mln. Tymczasem samochodów wciąż przybywa. Tylko w ubiegłym roku ich liczba zwiększyła się o 139 tys. Jasno więc widać, że liczba aut w Warszawie stanowi dużo większy problem niż wymiana kopciuchów.