Piekielne ławki. Sprawdzili, czy da się odpoczywać w betonozie. Spoiler: NIE

Pamiętacie jeszcze czerwcową falę upałów i eksperyment, który przeprowadziła grupa w Czechowicach-Dziedzicach? Społecznicy sprawdzili, jak betonoza, czyli nadmierne, używanie betonu w przestrzeni publicznej, wpływa na temperatury w różnych punktach miasta.

Teraz podobne badania wykonali zrzeszeni w ruchu Akcja Miasto. Sprawdzili, czy jak na jakość naszego relaksu na placach miejskich wpływa temperatura w połączeniu z betonozą. Wyniki może i są oczywiste, ale dane wciąż szokują.

Akcja Miasto to działający od ośmiu lat jeden z największy wrocławski ruchów miejskich. Jego eksperyment miał proste założenia. Aktywiści chcieli sprawdzić, jaką temperaturę będą miały ławki w różnych częściach miasta w upalny dzień. Zabrali kamery termowizyjne i udali się na wrocławski rynek.

Jeśli słyszeliście o betonozie, to pewnie zdajecie sobie sprawę, że w miastach w Polsce mamy zbyt mało zielonych przestrzeni, które dają przynoszący ulgę cień. Świadczą o tym, także wyniki tego eksperymentu.

Temperatura ławki na Placu Nowy Targ we Wrocławiu przekroczyła 60 st. C. Co gorsza, to miejsce w zasadzie z godziny na godzinę w kamerze będzie wyglądała tylko gorzej.

W końcu żadne drzewo - w okolicy ich brak - nawet częściowo nie osłania jej powierzchni. Dla porównania, tam gdzie była zieleń, temperatura była o połowę niższa. W innym miejscu temperatura ławki przekroczyła 70 st. C. Nie dziwi zatem, że nikt na nich nie siada.

Niby człowiek wiedział, ale i tak się łudził, że będzie choć może odrobinę lepiej. Tak, może wyniki tego eksperymentu są "oczywiste", ale czy gdyby rzeczywiście tak było, to urzędnicy dalej zalewaliby nas betonem? Dopóki betonza trwa, dopóty warto pokazywać, z czym się wiąże.

Źródło: Akcja Miasto, Facebook