Nie będzie miodu ani krwi. Horror "Puchatek" zbanowany w Hongkongu
Pokaz filmu "Puchatek: Krew i miód", brytyjskiego slashera, który miał zadebiutować w tym tygodniu w Hongkongu, został odwołany. Dystrybutor horroru kompletnie zmieniającego wizerunek słodkiego misia poinformował, że kina w mieście odmówiły jego pokazu, ale nie wie dlaczego. A my się domyślamy, skąd taka decyzja.
VII Pillars Entertainment dystrybutor filmu "Puchatek: Krew i miód" twierdzi, że nie zna przyczyny odwołania jego premiery. Slasher miał dziś (23 marca) zadebiutować w 32 kinach na terenie Hongkongu – podaje Reuters. – Oczywiście rwiemy sobie włosy z głowy, jesteśmy bardzo rozczarowani. To po prostu niewiarygodne, że kina odwołują pokaz po dokonaniu wszystkich ustaleń – przekazał rzecznik VII Pillars, Ray Fong.
Podobne
- Nowa "Akademia Pana Kleksa". Recenzje nie zostawiają złudzeń
- Hejt nic nie dał. "Mała Syrenka" odniosła kasowy sukces
- "Puchatek: Krew i miód 2". Nikt się nie spodziewał, nikt nie potrzebował?
- Grudzień na Netflixie to NIE TYLKO "Wiedźmin". Na co jeszcze warto czekać?
- The Rock zachęca do śpiewania w kinach. To nowy trend?
"Puchatek: Krew i miód" odwołany w Hongkongu
Biuro Administracji Filmów, Gazet i Artykułów (OFNAA) przekazało agencji Reuters, że wydało wnioskodawcy świadectwo zgody. Moviematic, które organizowało pokaz filmu, poinformowało o jego odwołaniu na swojej stronie w mediach społecznościowych, powołując się na "przyczyny techniczne".
Reżyser Rhys Frake-Waterfield stwierdził, że stało się "coś tajemniczego". – Kina zgodziły się go pokazać, po czym wszystkie niezależnie doszły do tej samej decyzji w ciągu jednej nocy. To nie może być przypadek – powiedział Reutersowi. – Powołują się na przyczyny techniczne, ale nie ma żadnej przyczyny technicznej. Film był pokazywany na ponad 4 tys. ekranów kinowych na całym świecie. Te ponad 30 ekranów w Hongkongu to jedyne, które mają takie problemy – spuentował.
Xi Jinping porównywany do Kubusia Puchatka
My również nie wiemy, czemu film został odwołany, choć się domyślamy. I nie chodzi o zmianę dziecięcych bohaterów w morderczych psychopatów. Chińscy cenzorzy już wcześniej wzięli na celownik głównego bohatera bajki, stworzonego przez angielskiego pisarza A.A. Milne'a, z powodu memów, w których porównywano nieporadnego misia do prezydenta Xi Jinpinga.
W tym miejscu trzeba cofnąć się do 2013 r., kiedy Xi odwiedził Stany Zjednoczone i spotkał się ze swoim ówczesnym odpowiednikiem Barackiem Obamą. To właśnie wtedy niektórzy internetowi komentatorzy wychwycili ich podobieństwo do Puchatka i Tygryska. Fakt ten sprawił, że niektórzy mieszkańcy Hongkongu wykorzystali wizerunek Puchatka do zasygnalizowania sprzeciwu wobec rządów prezydenta.
Warto dodać, że twórcy horroru mogli wykorzystać wizerunek Kubusia Puchatka, ponieważ ten trafił do tzw. domeny publicznej. Oznacza to, że twórcy, którzy wcześniej nie mieli praw do postaci, mogą ją teraz dowolnie kopiować i wykorzystywać, niszcząc tym samym nasze wspomnienia z dzieciństwa, a przy okazji "dobre imię" prezydenta Chin.
W temacie film
- Premiera filmu "21.37" nadchodzi. Ludzie: "Czy na film będzie nałożony żółty filtr?"
- Genzie obejrzy "100 dni do matury" wśród fanów? Odwiedzą kina w całej Polsce
- Na fali "Nosferatu. Te XIX-wieczne historie zasługują na nowe ekranizacje
- Bartek Kubicki o wyzwaniu aktorskim. Stanął oko w oko z Małgorzatą Foremniak?
Popularne
- Znamy przyczynę śmierci sowy Duolingo. Dua Lipa opłakuje ptaka
- Stuu został pobity? Szokujące nagranie obiegło internet
- Sowa Duolingo nie żyje. Wszyscy możecie ją mieć na sumieniu
- Kotolga jest viralem na TikToku. Kim jest i co o niej wiadomo?
- Żugajki na tropie nowego partnera Julii. Kim jest tajemniczy mężczyzna?
- Powstał tłumacz z polskiego na deweloperski. "Zrozum groźne gatunki"
- Sprawa korepetytora trafiła do Rzeczniczki Praw Dziecka. Co dalej?
- Damiano David wystąpił w Polsce. Zagrał nowy kawałek
- IShowSpeed zapowiedział powrót do Polski. Dlaczego jesteśmy na jego liście?