Najsłynniejszy uciekinier z ZOO nie żyje. Kim był Falco?
Falco uciekł z zoo w Central Parku w Nowym Jorku niemal dokładnie rok temu. Jego przygoda na wolności skończyła się właśnie tragicznie.
24 lutego cały świat obiegła wiadomość o śmierci Falco, który przez ostatni rok zdążył zostać ulubieńcem mieszkańców Manhattanu w Nowym Jorku. Flaco uderzył w budynek w budynek przy West 89th Street, poinformowało w oświadczeniu Central Park Zoo. Pracownicy Wild Bird Fund (Fundacji Dzikich Ptaków) znaleźli go po zgłoszeniu przechodniów i stwierdzili jego zgon na miejscu zdarzenia.
Kim był najsłynniejszy uciekinier z nowojorskiego ZOO?
Flaco, był samcem puchacza euroazjatyckiego, który uciekł z Central Park Zoo w Nowym Jorku po tym, gdy ktoś przeciął siatkę ochronną jego wybiegu w lutym 2023 r. W oświadczeniu o jego śmierci pracownicy zoo wyrazili nadzieję, że nowojorska policja zdoła aresztować osobę, która umożliwiła puchaczowi ucieczkę z miejsca, w którym mieszkał przez 13 lat. "Wandal, który uszkodził wybieg Flaco, zagroził bezpieczeństwu ptaka i jest odpowiedzialny za jego śmierć" - napisało w oświadczeniu zoo.
Flaco został uratowany przez nowojorskie zoo w 2010 r., gdy miał mniej niż rok. Po ucieczce był uważany za jedynego ptaka tego gatunku na wolności w Ameryce Północnej i istniały obawy, że nie przeżyje poza niewolą. Jednak w ciągu roku i prawie trzech tygodni spędzonych na wolności. Falco wykazał się zdolnością do łapania szczurów w Central Parku. Wzmocniła się też jego umiejętność latania, nierozwijana przez lata spędzone w klatce.
Falco został atrakcją Central Parku i okolic
Mieszkańcy Nowego Yorku z uwagą śledzili losy nietypowego zbiega. Zoo próbowało schwytać Flaco za pomocą przynęty i nagrań nawoływań samicy puchacza. Te sztuczki wzbudzały co prawda zainteresowanie Flaco, ale nigdy się na nie nie nabrał. Zoo porzuciło wysiłki ponownego schwytania ptaka w ciągu kilku tygodni od jego ucieczki.
Flaco spędził większość swojego roku na wolności w Central Parku i w jego okolicach, a także w innych miejscach na Manhattanie. Personel Zoo w Central Parku monitorował go przez cały czas "i był przygotowany do przejęcia go, gdyby wykazywał jakiekolwiek oznaki trudności lub niepokoju". Falco stał się atrakcją parku, szczególnie dla osób zainteresowanych ornitologią. Puchacz euroazjatycki jest jednym z większych gatunków sów. Rozpiętość skrzydeł Flaco wynosiła około 1,8 m. Media społecznościowe zapełniły się dziesiątkami zdjęć atrakcyjnego drapieżnika.
Wiadomość o śmierci Falco przygnębiła mieszkańców Nowego Jorku
Wiadomość o śmierci puchacza odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych. Ponad 1 tys. użytkowników podało dalej ogłoszenie Zoo o śmierci Flaco na portalu X, znanym wcześniej jako Twitter. Niektórzy użytkownicy portalu zareagowali bardzo emocjonalnie pisząc np.: "Jestem po prostu załamany z powodu tego ptaka. Nadzieja i radość, których jako Amerykanie potrzebujemy bardziej niż powietrza, właśnie zniknęły".
Urzędnicy federalni szacują, że nawet miliard ptaków w Stanach Zjednoczonych ginie rocznie po przypadkowym wleceniu w okno budynku. W październiku 2020 r. ornitolog Stephen Ambrose napisał na LinkedIn, że istnieją dowody na to, że światło z okien budynków miejskich może chwilowo oślepiać sowy i zwiększać ich ryzyko uderzenia w konstrukcje, zwłaszcza w nocy.
Źródło: thegueardian.com
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku