Minister Czarnek zapowiada powrót studentów... xD?

Minister Czarnek mówi TERAZ o powrocie na uczelnie. Wielkie XD i déjà vu z ubiegłego roku 🤷

Źródło zdjęć: © YouTube
Oliwier NytkoOliwier Nytko,28.05.2021 11:30

Powrót na studia w semestrze zimowym 2021/2022 zaczyna być gorącym tematem. Jeszcze niektórzy nie napisali wszystkich egzaminów, a już minister edukacji mówi o powrocie na uczelnie. WTF?

Pandemia koronawirusa to temat, który porusza nas wszystkich od ponad roku. Nikt nie spodziewał się, że pandemia tak bardzo zmieni nasze życia. Nikt teraz nie popatrzy tak samo na autobusy, sklepy — czy nawet innych ludzi. Jedną z grup społecznych doświadczonych stosunkowo mocno, byli uczniowie i studenci.

W przypadku uczniów szkół do ponadpodstawówkowych, wszyscy byli na łasce ministerstwa edukacji. To skończyło się ciągłymi zmianami trybu nauczania. Studenci z kolei byli bardziej niezależni. Znaczy, byli na łasce uniwersytetów. Te zdecydowanie miały liberalne podejście i w większości przerzuciły się na pełne nauczanie zdalne.

Jesteśmy obecnie w miejscu, gdzie niektórzy studenci zaczynają sesję egzaminacyjną. Do początku następnego semestru pozostały cztery miesiące. Jak pokazał ostatni rok, wszystko może się wydarzyć w kilkadziesiąt dni.

Minister Czarnek ma "świetne" podejście do powrotu

Podczas konferencji prasowej na Uniwersytecie Przyrodniczo-Technologicznym im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich w Bydgoszczy powiedział istotne słowa dla wielu:

Widząc, że warunki pandemiczne na to po prostu pozwalają, i jeśli one się nie zmienią na gorsze, a wszystko wskazuje na to, że powinno być dobrze w związku z tym, że szczepimy się i ta odporność społeczeństwa jest na coraz wyższym poziomie, to od 1 października studenci wracają do nauki stacjonarnej

Cztery miesiące przed rozpoczęciem jakiejkolwiek nauki, już otrzymujemy puste zapewnienie.

Czym są gorsze warunki pandemiczne? Ostatni tydzień zanotował przyrosty zachowań na koronawirusa w Polsce oraz spadek osób chętnych do zaszczepienia. Czy to już będą gorsze warunki pandemiczne? Czy może studenci nie wybiorą się na zajęcia na uczelniach od, przykładowo, tysiąca przypadków dziennie?

Z drugiej strony: nie można też za późno mówić o tym

Nie zrozumcie mnie źle, ale sam studiuje — rozumiem sytuację najlepiej. Wcześniejszy komunikat może pozwolić przygotować się do wynajęcia mieszkania, znalezienia pracy czy kupienia karty miejskiej. To ostatnie może nie jest ważne, ale szybkie wynajęcie czegokolwiek kończy się z reguły naprawdę źle. Tak źle, iż można skończyć z niekorzystną umową, która będzie nas prześladowała przez miesiące.

Dlatego dobrze, że minister Czarnek coś mówi. Jakbyśmy znowu poznali tryb nauczania na krótko przed rozpoczęciem zajęć, to byłoby to problematyczne.

Tylko kaman, dalsze słowa ministra edukacji są… sami zobaczcie:

Trudno było ich ściągać na te kilka tygodni na zakończenie tego semestru letniego, ale już dzisiaj byłyby takie warunki, bo można już dzisiaj prowadzić zajęcia, również te stacjonarne.

Cudownie, że TERAZ sytuacja nie wygląda źle. Tyle, że nikt nie jest w stanie przewidzieć, co się stanie zaraz. Mamy aż cztery miesiące przerwy. Zachorowania mogą wzrosnąć, wszystko może pójść w diabli. A pamiętajcie, że te słowa nie padły z ust jakiegoś ziomka spod nieznanej wsi. Słowa ministra EDUKACJI są znaczące dla wielu. Mówienie, że „studenci powrócą od 1 października” to proszenie się o kłopoty.

To nie jest nowa sytuacja. Jest to déjà vu z 2020 roku

25 czerwca 2020 roku premier Mateusz Morawiecki dosłownie z taką samą werwą wypowiadał się o powrocie na uczelnie studentów:

Chcę podkreślić, że od początku września dzieci i młodzież wracają do szkoły. Na początku października studenci wracają na uczelnie. To jest pewna decyzja

Jak się to skończyło? Wiecie dobrze! Nikt prawie nie miał nauczania stacjonarnego. Ci, którzy mieli, czyli przeważnie pierwszy rok studiów, po około miesiącu, także zostali skierowani na nauczanie zdalne lub hybrydowe.

I to ogłoszenie było w czerwcu! Teraz gromkie zapowiedzi, realnie nic nie oznaczają. Nikt nie ma kryształowej kuli, która pozwoli każdemu przepowiedzieć przyszłość. Stąd takie rzucanie pustymi oświadczeniami jest drażniące.

Najlepiej by było, jakby każdy student na półtora miesiąca przed rozpoczęciem zajęć wiedział, jak będzie wyglądać tryb nauczania. Czy jest to nierealna prośba?

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 2