Czarnek: "Parada równości to fetyszyzowanie i wykrzywianie równości i tolerancji"

Oliwier Nytko,23.06.2021 11:45

Minister Czarnek popisał się niesamowitym zasobem słów, opisując paradę równości. Trzymajcie się, bo wchodzimy w gęste.

Jeżeli byliście pod skałą przez ostatnie kilkanaście dni, oto skrót najważniejszych informacji: Minister Czarnek zamiast normalnej etyki chce stworzyć "etykę", którą będą prowadzić nauczyciele szkoleni na katolickich uniwersytetach. W sobotę natomiast przez ulice Warszawy przeszedł Marsz Równości. Ot, coroczny marsz pokazujący wsparcie dla środowiska LGBTQ+.

Podobne

W programie TVP Info trochę zawrzało, ponieważ Minister Edukacji i Nauki… pojechał po bandzie.

Mówimy naturalnie o wywiadzie w państwowej telewizji, gdzie mniej-więcej wiemy, jakiego zdania o Paradzie Równości można oczekiwać. Ale na szczęście Czarnek wie, jak przejść nawet najśmielsze oczekiwania. Jest ostro i gęsto:

Widzieliście zdjęcia z „Parady Równości”, a to z równością nie ma nic wspólnego. Widzieliście tam osobników ubranych dziwacznie, mężczyznę ubranego jak kobieta, czy to są ludzie normalni państwa zdaniem?

Przecież wszyscy Polacy widzą, co się dzieje na ulicach i na czym polega tolerancja. Przecież to, co tam się działo, nie ma nic wspólnego z tolerancją i z równością, to fetyszyzowanie i wykrzywianie równości i tolerancji

Wszyscy są równi… ale nie

Można zrozumieć, że uczestnictwo w Paradzie Równości jest promowaniem dewiacji? Tak, powiedział te słowa:

Ktoś, kto promuje dewiacje, nie ma tych samych praw publicznych, jak osoba zachowująca się zgodnie ze standardami.

Przypomnę konstytucję, ponieważ jest ona najważniejszym dokumentem w naszym kraju. A w artykule 32. wyraźnie jest zapisane iż “Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne”.

Można byłoby tu napisać transkrypt całej rozmowy - ale nie warto się męczyć. Tak na koniec sekcji o paradzie warto dodać to:

Według Ministra Czarnka za granicą (np. w Stanach Zjednoczonych, Belgii) można paradować roznegliżowanym, a w Polsce nie — bo w Polsce się przestrzega prawa! A tam jest to dozwolone, co jest obrazą moralności… publicznej. C O ?

Podkreślił także, iż Węgry to cywilizowany kraj, ponieważ tam nie ma zezwolenia na roznegliżowane paradowanie. Tak, Czarnek mówi, że kraj, w którym treści LGBT+ zostały zakazane, jest cywilizowany.

Inkluzywność w szkołach? Ić Pan w ch…

Jesteś uczniem, który jest innej orientacji seksualnej czy przyjmujesz inną tożsamość płciową? Twój problem! Zapewnił on, iż:

W polskiej szkole obowiązuje język polski, nie jakiejś inkluzywności, w języku polskim zaspokajanie popędu seksualnego w sposób odmienny od przyjętej normy nazywa się zboczeniem i dewiacją. Tego języka będziemy przestrzegać w polskich szkołach

Tak, te słowa opuściły usta Ministra Czarnka.

Jeżeli chcielibyście przejść przez cały program i obejrzeć to… coś, zapraszam poniżej:

Minister Czarnek: Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa

To nie jest fake

Osoba, która powinna stać na straży dobra KAŻDEGO ucznia, woli wyśmiewać paradę i nazywać inkluzywność „zboczeniem”. Zaznaczę: Minister Edukacji i Nauki jest osobą, która jest taką rządową głową ws. edukacji.

To ta osoba jest odpowiedzialna za młodego człowieka, który MUSI iść do szkoły. To jego decyzje wpływają bezpośrednio nawet na 17-letniego ucznia liceum. Takie słowa dzielą Polskę na dwa obozy, podsycając nastroje. Ba! On tworzy animozje.

Zakończę ten tekst ostatnim cytatem Ministra Czarnka, bo jak coś kończyć — to z hukiem. Oto słowa o orientacji seksualnej:

Nie nadaje się do tego, żeby ją eksponować w szkole ani na ulicach, nikogo nie powinno interesować, jaką ma orientację. Obnoszenie się z nią po ulicach i szkołach jest po prostu brakiem kultury osobistej

I jeszcze raz: ta osoba jest głową e d u k a c j i w Polsce.

Kurtyna.

Co o tym myślisz?