Mentzen chce zrobić z TVP patobiznes. Pochwalił się "wspaniałym" pomysłem

Tuż przed Bożym Narodzeniem nowy rząd przejął TVP (na podstawie uchwały przywracającej ład prawny oraz bezstronność i rzetelność mediów publicznych), co poskutkowało protestami polityków PiS oraz ich sojuszników. Demonstracje przy Woronicza w Warszawie trwały nawet w święta - najzacieklejsi obrońcy "wolnych mediów", których symbolem stała się posłanka Lichocka zabarykadowana w reżyserce, koczowali tam bez wytchnienia.

Prezydent Andrzej Duda ostatecznie zawetował projekt ustawy koalicji, tym samym wstrzymał finansowanie Telewizji Publicznej oraz podwyżki dla nauczycieli i budżetówki. Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz zareagował nadzwyczaj ostro: ogłosił likwidację spółek Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej S.A.

Przejęcie TVP budzi mieszane uczucia w szeregach Konfederacji. Warto nadmienić, że likwidacja Telewizji Publicznej była jednym z postulatów skrajnie prawicowej partii. Mimo że Sławomir Mentzen uważa, że dzieje się to w "ramach nawalanki PiS z PO", to i tak ma pomysł, co należy zrobić z budynkiem, który (jeśli) pozostanie po siedzibie TVP.

Ewidentnie wpis został napisany ironicznie. Przynajmniej część o przekazanie zysku na leczenie chorych dzieci - postulaty Konfederacji jasno wskazują, że Sławomir Mentzen nie jest zwolennikiem żadnego socjalu. Przypominamy, że Konfederacja proponowała wyłącznie prywatną opiekę zdrowotną wraz z bonem zdrowotnym, opierającym się na konkretną kwotę, którą można by wykorzystać u dowolnego specjalisty. Konkurencyjność lekarzy decydowałaby o przystępności cenowej.

Część o mikrokawalerkach brzmi z kolei drażniąco realnie. Warto nadmienić, że Krzysztof Bosak, drugi z liderów Konfederacji, powiedział, że 25 mkw. to zbyt wygórowana norma jak na powierzchnię mieszkania. Mikrokawalerki nazywa z kolei optymalnym wykorzystaniem dostępnej powierzchni.

Deweloperzy takich cudów doskonale wiedzą, jak to robić. Radzą np. składować część rzeczy osobistych u rodziców.

Taki post ze strony posła jest co najmniej niestosowny, szczególnie, że wielu młodych ludzi nie stać ani na swoje mieszkanie, ani nawet na mieszkanie na wynajem. Polski Instytut Ekonomiczny podaje, że 49 proc. Polek i Polaków w wieku 18-34 lat wciąż mieszka z rodzicami. Wyższy odsetek tzw. gniazdowników notuje tylko Malta, Bułgaria i Słowacja.