Petru kontra Mentzen. "Gibasz się jak lewicowy rezus"

W piątek 15 września w Poznaniu miał miejsce wiec Konfederacji. Prowadzili go Sławomir Mentzen oraz Krzysztof Bosak. Nagle pojawił się tam niespodziewany gość. Był nim Ryszard Petru.

Obaj panowie są kandydatami do Sejmu z okręgu warszawskiego. Sławomir Mentzen to "jedynka" Konfederacji". Ryszard Petru zajmuje natomiast ostatnie miejsce na liście Trzeciej Drogi.

Ryszard Petru od początku kampanii wyborczej podkreśla, że startuje do Sejmu, aby powstrzymać Sławomira Mentzena. Panowie już raz zmierzyli się w debacie organizowanej przez RMF FMF. Trzeba przyznać, że lider Konfederacji wypadł w niej bardzo słabo i na kolejne starcie z byłym liderem Nowoczesnej nie chce się zgodzić. Właśnie dlatego Ryszard Petru pojawił się w Poznaniu.

Ryszard Petru spytał swojego przeciwnika politycznego o ZUS. Trzeba przyznać, że zadał naprawdę proste pytanie, na które lider dość sporej partii opozycyjnej powinien mieć odpowiedź w małym paluszku.

- Chciałbym, żeby pan powiedział tutaj przy wszystkich: czy jest pan za likwidacją ZUS-u? Niech pan powie to swoim wyborcom, czy jest pan za likwidacją ZUS-u, czy nie? - zapytał Petru.

- Oczywiście, że ZUS należy zlikwidować, tak szybko, jak to tylko będzie możliwe. Jest to wielka piramida finansowa - odpowiedział zadowolony Mentzen.

- To mam do pana pytanie: kto będzie wypłacał emerytury? - dopytywał Petru.

- Tak jak powiedziałem: ZUS będzie zlikwidowany tak szybko, jak to będzie możliwe - odpowiedział śmiejąc się Mentzen.

- Czyli kiedy? - spytał Petru.

- Nie wiem - odpowiedział Mentzen.

Gdy Ryszard Petru powiedział, że ludzie czekają na konkretne odpowiedzi, Sławomir Mentzen rozbawiony spytał zebrany tłum, czy to prawda. Miłośnicy Konfederacji śmiejąc się i klaszcząc, zaczęli krzyczeć, że wcale nie oczekują tego od ulubionych polityków. Trzeba przyznać, że rzadko spotyka się wyborców, którzy nie liczą na konkretne odpowiedzi od ludzi, którzy mają ich reprezentować w Sejmie.

Ryszard Petru dopytywał również o tzw. "piątkę Mentzena". Wszyscy pamiętamy video, w którym lider Konfederacji wymienia rzeczy, których nie chce w Polsce. Należeć do nich miały:

• Żydzi,
• homoseksualiści,
• aborcja,
• podatki,
• Unia Europejska.

Były lider Nowoczesnej spytał, czy Mentzen wycofuje się z tych słów, gdyż są one antysemickie. Przedstawiciel Konfederacji stwierdził jednak, że nie widzi w nich niczego antysemickiego, więc nie musi się wyrzekać tego, co kiedyś powiedział. Wyjaśnił, o co dokładnie chodziło mu w kwestii Żydów.

- Z niczego się nie wycofuję! - krzyknął Mentzen.

Po zadaniu ważnych pytań Ryszard Petru powiedział, że nie chce już przeszkadzać zebranym ludziom oraz że zaprasza Mentzena na debatę. Wtedy wydarzyła się najbardziej kuriozalna rzecz z całego wieczoru. Lider Konfederacji zaczął cytować słynny monolog Cezarego Pazury z "Chłopaki nie płaczą".

- Ryszardzie, masz Pitbulla, który wygląda jak jamnik, gibasz się jak lewicowy rezus, zachwycasz się panem Kunta-Kinte, marnujesz mojemu kumplowi ścieżkę najlepszego proszku, a na koniec chcesz ubić ze mną interes. Po tym, co tu zobaczyłem, nie chcę ubić z tobą nawet muchy w kiblu! - powiedział Mentzen.

Miłośnicy Konfederacji byli zachwyceni zachowaniem Sławomira Mentzena. Ludzie wiwatowali, śmiali się i klaskali zadowoleni.