Koniec zawodu lektora? Audiobooki Apple robi sztuczna inteligencja
Apple wydało katalog audiobooków, w których narratorem nie jest człowiek. Rolę lektora przejęła sztuczna inteligencja. To technologia, które ma zwiększyć dostępność do audiobooków na rynku. Tak twierdzą autorzy rozwiązania.
Bez szumnych zapowiedzi Apple wydało katalog audiobooków, w których lektorem jest sztuczna inteligencja. Koncern podkreśla na stronie internetowej, że nowy rodzaj "cyfrowej narracji" uczyni tworzenie audiobooków dostępne szerokiemu gronu odbiorców. Rozwiązanie może oznaczać mniejsze koszty i problemy logistyczne dla autorów i wydawców.
Podobne
- Sztuczna inteligencja rozbiera kobiety. Porażająca skala zjawiska
- Sztuczna inteligencja asystuje premierowi. Pomoże ogarniać kraj
- Nawet CEO APPLE ostrzega przed brakiem sprzętu
- Sztuczna inteligencja wygrała z człowiekiem w konkursie plastycznym
- Uczelnie kontra sztuczna inteligencja. Powrót do odręcznego pisania
Sztuczna inteligencja jest początkowo dostępna jedynie dla wybranych gatunków literackich: romansów i książek fabularnych. Apple oferuje w ramach tych gatunków dwóch cyfrowych narratorów: Madison (posługująca się sopranem) i Jackson (posługujący się barytonem). W przygotowaniu są głosy o imionach: Helena i Mitchell.
Sztuczna inteligencja w audiobookach Apple
Apple pierwotnie planował uruchomić nową fukcję w listopadzie. Koncern miał jednak celowo opóźnić premierę przez wzgląd na chaotyczne przejęcie Twittera przez Elona Muska i masowe zwolnienia w Meta. Apple ma oferować współpracę niezależnym wydawcom, proponując stworzenie audiobooków książek. Firma ma gwarantować pokrycie kosztów produkcji i zapewniając wypłaty tantiem dla autorów.
Koncern zapewnia autorów i wydawców, że zachowują prawa do dzieł. Mogą również tworzyć inne wersje audiobooków, nawet jeśli zdecydują się podpisać umowę z Apple.
Oferta Apple zawiera kolekcję darmowych i płatnych audiobooków, w których narratorem jest sztuczna inteligencja. Lektor brzmi poprawnie - daleko mu do robotycznego głosu lektora Ivona. Niemniej jednak słychać, że w głosie brakuje ludzkiego "ciepła". Być może ta cecha cyfrowych lektorów ulegnie zmianie wraz z rozwojem usługi.
Źródło: The Guardian
Popularne
- Amsterdam zaprasza na rave na autostradzie. 9 godzin mocnego techno
- Podejrzany o zabójstwo tiktokerki wrócił na miejsce zbrodni. Zostawił przerażający list
- Maskotki Minecraft do kupienia w Biedronce. Ile kosztują?
- Lalka Anabelle wyruszyła w upiorne tour. Warrenowie ostrzegali, żeby jej nie ruszać
- Łzy i drżący głos. PashaBiceps stracił czworonożnego przyjaciela
- Ile przetrwałbyś na platformie bez lajków? Daj się wciągnąć w fediwersum
- Uzależnił się od smartfona. Straszne, co stało się z jego głową
- Fit Lovers strollowali swoich fanów. "Rozstanie" to akcja promocyjna?
- ChatGPT zamiast lekarza? Ekspert o nowym trendzie wśród Polaków [WYWIAD]