Kitz

"Kitz" pokazuje nastolatki z trądzikiem i nie wszystkim się to podoba: "Jest po prostu ohydna"

Źródło zdjęć: © Netflix
Anna RusakAnna Rusak,06.01.2022 13:03

Główna bohaterka "Kitz" ma trądzik i nie wszyscy są tym faktem zachwyceni. Dlaczego na ekranie powinniśmy częściej oglądać ludzi z (nie)idealnymi twarzami?

Widzieliście kiedyś na ekranie jakiegoś popularnego filmu czy serialu osobę w wieku nastoletnim, która miałaby trądzik? Nie sądzę. Dlatego też dla wielu seans nowego serialu Netflixa "Kitz" może być dość szokujący.

Na stronie możecie już znaleźć naszą recenzję tej niemieckiej teen dramy – tak, sprawdziliśmy, czy może się równać ze "Szkołą dla Elity". Gdybyście jednak weszli na jeden z popularnych portali filmowych i zerknęli na forum, dowiedzielibyście się, że osoby oglądające "Kitz" mają dość poważny problem.

Trądzik? Nie dziękuję, nie chcę go oglądać

Tym problemem jest trądzik. Główna bohatera "Kitz" nie ma idealnej cery. SZOKUJĄCE. Wszyscy przecież mamy gładką, idealną twarz, bez żadnych (nie)doskonałości. Trądzik jest tylko wymyślonym problemem. Problemem "brzydkich dziewczyn".


"Ogolnie wiem ze zalozenie bylo takie ze by Lisi byla szara myszka, ale mogli wziac aktorke ktora po prostu ma taki delikatny typ urody, a nie jest po prostu ochydna. Tradzik to pewnie byl zabieg celowy w ramach ruchu body positive, bo watpie zeby dalo sie znalezc aktorke, ktora pracujac twarza ma taka zaniedbana cere. Tak, wiem ze tradzik jest powszechny, ale jest to choroba, a nie norma, i kazdy dermatolog jest w stanie to wyleczyc.

KITZ | Offizieller Trailer | Netflix

Właśnie taki "trądzikowy" komentarz można znaleźć na forum. Wpis zaczyna się od tego, że jedna z osób oglądających "Kitz" nie mogła się skupić na serialu, bo jej uwagę odwracał trądzik głównej bohaterki.

Zaraz potem autorka cytowanego przeze mnie komentarza tłumaczy, dlaczego twarz głównej bohaterki tak bardzo jej przeszkadza. W końcu to serial, w serialu chcemy oglądać pięknych, idealnych ludzi, by oderwać się od szarej rzeczywistości.


Ogladanie seriali to rozrywka, robi sie to raczej dla przyjemnosci, wiec milo kiedy serial jesy po prostu mily dla oka. Serial to nie prawdziwe zycie i fajnie sie oglada kiedy sa w nim ladni ludzie, miejsca, rzeczy.

trwa ładowanie posta...

Trądzik to nie problem. Problemem jest to, jak do niego podchodzimy

Teraz chwila na wzięcie oddechu i wyjaśnienie sobie kilku spraw. Zacznijmy może od tego, że wyleczenie trądziku to wcale nie jest tak prosta sprawa. Nie każdy dermatolog, nie każdy endokrynolog jest w stanie go wyleczyć. Bywa, że trwa to wiele lat. Czasem, nawet gdy wydaje nam się, że w końcu się go pozbyliśmy, zupełnie niespodziewanie do nas wraca.

Wiem, co mówię, bo sama zmagam się z trądzikiem od jakichś 13 lat. Nawet nie jestem w stanie opisać, co czuję, gdy widzę takie komentarze. Nie zliczę, ile już wydałam na dermatologów, kosmetyki i leki. Są dni grosze, są dni lepsze, ale jeśli ktoś naprawdę myśli, że ten problem może zniknąć tak po prostu, za dotknięciem czarodziejskiej różdżki dermatologa, to po prostu nie ma pojęcia, o czym mówi.

trwa ładowanie posta...

Trzeba też pamiętać, że trądzik nie jest tylko fizyczną chorobą. Bardzo często osoby, które się z nim zmagają, mają problemy ze zdrowiem psychicznym, zmagają się z obniżoną samooceną.

Ja przez bardzo długi czas wierzyłam w to, że trądzik czyni mnie w jakimś stopniu "gorszą", że przez niego jestem mniej wartościowa. W pewnym okresie czułam się nawet tak niepewnie, że nie byłam w stanie chodzić po domu bez makijażu.

Ten etap mam już na szczęście za sobą i teraz bez problemu wychodzę do sklepu bez makijażu, ale wciąż czasem sprawia mi to pewną trudność. Wiecie, co pomogło mi w tym akceptowaniu swojej skóry w takim stanie, w jakim sobie po prostu jest? Świadomość, że nie jestem w tym sama.

trwa ładowanie posta...

Oczywiście znaczna część tej drogi do akceptacji trądziku odbyła się po prostu w mojej głowie, ale skłamałabym, gdybym napisała, że oglądanie ludzi i kont na Instagramie, na których mogłam zobaczyć ludzi zmagających się z podobnym problemem, w ogóle na mnie nie wpłynął.

Z tego też względu uważam, że serial "Kitz" i sposób w jaki ukazana jest główna bohaterka jest tak ważny. Jasne, seriale mają nas odciągać od prawdziwego życia, ale powinny też pokazywać prawdziwych ludzi, prawdziwe życie. Chociażby po to, by trochę walczyć z tym chorym kanonem piękna, w którym dorastamy.

Aktorki też mają trądzik

To nie jest też tak, że aktorki i aktorzy nie mają trądziku. Oczywiście, że mają. Tylko dzięki odpowiedniemu makijażowi, oświetleniu czy retuszom udaje im się go zakryć. Z trądzikiem zmagał się i Daniel Racliffe (na planie Harry’ego Pottera usilnie go zakrywano), zmagała się z nim Beyonce.

Dla kontrastu warto przywołać też film "Lady Bird". Saoirse Ronan przyznała, że w trakcie pracy nad filmem zmagała się z poważnymi problemami skórnymi, ale postanowiła, że nie będzie ich ukrywała. Chciała pokazać, jak naprawdę wyglądają nastolatki.

Saoirse Ronan On Noughties Nostalgia, Signature Looks and Skincare | GLAMOUR UK

Właśnie tak powinniśmy podchodzić do trądziku w filmach i serialach. Każdy z nas może mieć problemy ze skórą i aktorzy czy modelki nie są tu żadnym wyjątkiem. Nasza cera, to jak wyglądamy, nie świadczy o tym, kim jesteśmy.

trwa ładowanie posta...
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 25
  • emoji ogień - liczba głosów: 2
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 1
  • emoji złość - liczba głosów: 13
  • emoji kupka - liczba głosów: 8