"Kitz" to niemiecka "Szkoła dla elity"? Sprawdzamy!
Intrygi bogatych dzieciaków z "Kitz" skutecznie podgrzewają atmosferę w zasypanym śniegiem alpejskim miasteczku. Serial zyskuje coraz większą popularność na Netfliksie. Warto go obejrzeć?
Netflix zaprezentował ostatnio nowy serial, który z pewnością spodoba się fanom "Plotkary" i "Szkoły dla elity". W "Kitz" poznajemy życie pięknych, młodych i bogatych mieszkańców Monachium, którzy wypoczywają w urokliwym alpejskim miasteczku Kitzbühel. Bohaterowie znajdują rozmaite sposoby na to, jak rozgrzać się w zimowym kurorcie: organizują dekadenckie imprezy w gigantycznych willach, chadzają do spa i wikłają się w coraz większą sieć intryg...
Podobne
- "Szkoła dla elity" sezon 5 - mocne 69/10
- "Zbuntowani" Netflixa są tak grzeczni, że to aż boli... (RECENZJA)
- Nowy hit Netflixa: "Q-Force" to gejowska "Blok Ekipa", tylko GORSZA
- Grudzień na Netflixie to NIE TYLKO "Wiedźmin". Na co jeszcze warto czekać?
- Recenzja "W lesie dziś nie zaśnie nikt 2". Nie wiem, co wciągali twórcy, ale też to chcę
"Kitz" - o czym opowiada serial?
Co ciekawe, protagonistką wcale nie jest zamożna, zblazowana nastolatka, a skromna i rezolutna Lisi, która mieszka w miasteczku i dorabia jako kelnerka. Już na początku pierwszego odcinka dowiadujemy się, że dziewczyna jest w żałobie po śmierci brata, który zmarł równy rok temu w sylwestrową noc. 19-latka pragnie zemsty za to, co się wydarzyło, a by zrealizować swój misterny plan musi przeniknąć do śmietanki towarzyskiej.
Góry pieniędzy, jakie beztrosko wydają goście narciarskiego kurortu, są jeszcze większe niż alpejskie śnieżne zaspy, a oglądanie tego blichtru sprawia nie lada przyjemność. Fabuła toczy się wartko i przynosi kilka zaskakujących zwrotów akcji. W 6 odcinkach mamy przedstawioną całą intrygę, zwieńczoną wielkim finałem, podczas którego wszyscy bohaterowie muszą mierzyć się z konsekwencjami swoich czynów.
Choć "Kitz" na pewno nie jest wybitnym serialem, to na tle typowych odmóżdżaczy i "guilty pleasure" od Netfliksa, wypada całkiem przyzwoicie. Nie ma tu tendencyjnego rozróżnienia na złych (bogatych) i dobrych (nieuprzywilejowanych). Owszem, bohaterowie czasem zachowują się infantylnie, ale nie są jednowymiarowi.
Lisi Madlmeyer - bohaterka z trądzikiem
Cieszy też fakt, że nastolatkowie w końcu przedstawiani są tak, jak wyglądają naprawdę. Nie wszyscy w obsadzie prezentują się jak wymuskani insta-modele (pomijając celebrytkę Vanessę), a główną bohaterkę, Lisi (w tej roli Sofie Eifertinger), zagrała aktorka z trądzikiem. Porównując "Kitz" z innymi serialami o młodych i bogatych, widać, że tutaj twórcy odrobili lekcję i nie zapomnieli o inkluzywności.
"Kitz" - wątek gejowski
Jak na serial Netfliksa przystało jest też wątek gejowski (co oczywiście cieszy). W końcu doczekaliśmy się też momentu, w którym problemy gejowskiej pary nie skupiają się wokół homofobii rodziny i społeczeństwa (ileż można...), tylko bardziej "prozaicznych" kłopotach z zaangażowaniem emocjonalnym.
Serial warto obejrzeć choćby dla romantyczno-komicznej sceny, w której para gejów zbliża się do siebie w stodole... pomagając rodzić krowie. Trochę absurdalne? Zdecydowanie wolę to niż nudne do bólu sceny na schodach pod MET w nowej "Plotkarze".
Jeżeli macie kilka wolnych godzin, to na długie zimowe wieczory polecam wycieczkę do Kitz. Przyjemny, wciągający średniaczek, który (jak to mówi Gen Z) nie "mrozi".
Ocena: 6/10
Popularne
- Chill Guy podbija internet. O co chodzi z wyluzowanym ziomkiem?
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Naruciak i Psycholoszka stracili pieska. "Nie wybaczę sobie nigdy"
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet
- Genzie prezentuje: "100 DNI DO MATURY". Zapowiada się wielki hit?
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu