Julia Wróblewska

Julia Wróblewska z RiGCzem. Tak trzeba odpowiadać dziadersom w sieci

Źródło zdjęć: © fot. Instagram, Julia Wróblewska
Anna RusakAnna Rusak,18.06.2021 15:20

Polska, XXI wiek, a kobiece sutki wciąż są problemem. Ostatnio przekonała się o tym Julia Wróblewska, która na swoich social mediach udostępniła zdjęcie, na którym – o zgrozo – widać jej sutka

Niedawno pisałam o tym, dlaczego widać mi sutki i dlaczego nikogo poza mną nie powinno to obchodzić. Cóż, jak widać Polska mentalnie wciąż jest w jakichś zamierzchłych, ciemnych czasach i widok kobiecego sutka jest sensacyjnym wydarzeniem.

Przykładem jest już nie tylko Jana Shostak. Niedawno na swoim profilu na Instagramie Julia Wróblewska opublikowała zdjęcie, na którym spod sukienki widać jej sutka. Pod postem zaroiło się od obleśnych Januszy, którzy wiedzą lepiej, czy kobieta może chodzić bez biustonosza, czy nie.

To wy prowokujecie

Gdyby pytanie „a gdzie stanik” nie padło, chyba byłabym nawet zdziwiona. W końcu kobiety MUSZĄ go nosić. Jak to tak można paradować bez niego i to przy ludziach?! Julia Wróblewska na szczęście bardzo przytomnie odpowiedziała na tę zaczepkę, odbijając piłeczkę. Zapytała komentującego, czy nigdy wcześniej nie widział sutka. A zaraz potem dodała:

„To po co się czepiać? Zwykle ciało, nie facetom wytykać nam czy mamy stanik czy nie. Zwierzętami nie jesteście, że się nie umiecie opanować”.

„Staniki nie są zdrowe dla biustu i nie mam zamiaru ich nosić codziennie, bo komuś się nie podoba, że mi odstaje coś, co facetom non stop odstaje pod koszulkami”

trwa ładowanie posta...

Muszę przyznać, że tekst „zwierzętami nie jesteście, że się nie umiecie opanować” jest jednym z moich ulubionych. Właśnie tak trzeba odpowiadać dziadersom. Bo to oni chcą nam wmówić, że to jest nasz problem, nasza wina, że to my prowokujemy i „same się prosimy”. To od takich tekstów bierze się to zwalanie winy na gwałt na kobiety, bo „miały za krótkie spódniczki”, które musi się jak najszybciej skończyć.

Obleśne komentarze też zameldowały się na tym żenującym pokładzie

Pod postem nie mogło też zabraknąć obrzydliwych komentarzy w stylu „fajny suteczek”. Już nawet nie wiem, co jest gorsze. Na szczęście Julia i w tym przypadku bardzo przytomnie reagowała:

„A potem mówicie „nie umiecie przyjmować komplementów”. Z takimi komentarzami zapraszam na PH”.

Jedyny plus

Na szczęście poza tymi obleśnymi komentarzami, pojawiły się też wspierające głosy. Padły pytania np. o to, czy kobieta w miękkim biustonoszu, przez którego sutek też prześwituje, również prowokuje? No i oczywiście pojawiło się moje ulubione, moim zdaniem kluczowe w całej dyskusji, pytanie: „czym różni się kobiecy sutek od męskiego?”. No właśnie, może ktoś mi wyjaśni?


„A wiecie, że czasami jak się ma stanik bez usztywniaczy to też widać sutek? [...] Czy kobieta w miękkim biustonoszu to też prowokuje, czy prowokuje tylko w połowie, bo jednak stanik ma, to niby przyzwoita jest, ale znowu widać sutki. Co powinnam robić? Wypychać gąbką żeby mężczyźni mówili, że ich oszukuję rozmiarem cycków (bo to też notorycznie słychać dookoła), czy specjalne naklejki na sutki, żeby się nie wydało, że je mam i żeby nie wyszło, że kusicielka? Jakieś rady, bo to skomplikowane się już zrobiło”.

„Czy ktoś mi wyjaśni czym się różni kobiecy sutek od męskiego? ”

Także nie wiem, czy kiedyś w tym kraju dożyjemy czasów, w których kobiecy sutek nie będzie żadnym sensacyjnym obrazem, ale bardzo bym tego chciała. W końcu nikogo nie dziwi, ani nie gorszy widok mężczyzn chodzących po mieście bez koszulek prawda? A nam nawet sutków nie może być widać? Serio???

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 5
  • emoji ogień - liczba głosów: 2
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 1
  • emoji kupka - liczba głosów: 0