Jak pomagać Afgańczykom? Na pewno nie "modląc się". Kilka rad dla tych, którzy nie wiedzą, co robić
Celebryci ochoczo wypowiadają się na temat tego, co dzieje się w Afganistanie i cóż… nie robią tego najlepiej. Jeśli nie wiecie, co lepszego można by było zrobić, to mamy kilka wskazówek
Na porównywaniu sytuacji Afgańczyków do naszej się nie kończy. Influencerzy i celebryci naprawdę czasem powinni powstrzymać się od jakichkolwiek komentarzy, bo nie wnoszą do sprawy niczego dobrego.
- Zamieniły pieluchy na bogactwo? "Cool ciocie" to nowy trend na TikToku dla tych, którzy nie chcą dzieci
- Tworzy światy dla tych, którzy sami nie mogą ich doświadczyć. Musicie poznać Fundację Virtual Dream!
- Jak rozmawiać z rodzicami o seksie? Kilka rad, które mogą się przydać
- Antysemityzm i homofobia to nie "opinie". Obrońcy modelki-faszolki chyba nie wiedzą, co piszą
- Auto do 15 tys. dla STUDENTA? Na pewno NIE MALUCH i POLONEZ 🤦♂️
Anna Lewandowska na przykład uważa, że możemy się po prostu pomodlić. To brzmi trochę jak: "Chcesz wyleczyć depresję? Zmów modlitwę. Nie pomogło? Zmów kolejną". Biorąc pod uwagę jej zasięgi i możliwości mogła odnieść się do tej sytuacji w znacznie lepszy sposób – nie sądzę, żeby jej emotikonki i modlitwa jakkolwiek polepszyły sprawę Afgańczyków.
Post Lewandowskiej nie był jednak z tej całej fali "przejmujących się" sytuacją w Afganistanie celebrytów najgorszy. Aktorka Joanna Moro, którą możecie np. kojarzyć z serialu "Anna German", postanowiła podczepić się pod "gorący temat" – w końcu kliki muszą się zgadzać, prawda?
Moro dodała na swoim profilu zdjęcie, na którym widzimy, jak po prostu leży sobie na plaży w kostiumie kąpielowym i w tych pięknych okolicznościach nawiązuje do sytuacji w Afganistanie. Zdjęcie sugeruje, że aktorka na tej plaży "łapie się za głowę z kilku powodów". Oczywiście bardzo szybko post zniknął, a Moro przeprosiła za hasztagi:
"Przepraszam! To nietaktowne z mojej strony, usunęłam posta. Ten hashtag był rzeczywiście nie na miejscu. Oprócz tego co się dzieje na świecie, a dziś, wiadomo, świat żyje tragedią w Afganistanie, jest też życie tu i teraz. I stąd bardzo niefortunna zbitka zdarzeń".
Co byłoby lepsze?
Tak, tak wiadomo, jest życie tu i teraz. Można się pomodlić i szybko do niego wrócić. Serio, są sytuacje w których - powtórzę to - najlepiej nic nie mówić. Influencerki_rzy i celebrytki_ci mogliby wykorzystać swoje zasięgi w zdecydowanie lepszy sposób. Jak? Chociażby wspierając organizacje i osoby, które zajmują się tym tematem i niosą prawdziwą pomoc.
Nie mówię, że od razu trzeba wpłacać na nie pieniądze. W końcu każdy swoimi ewentualnymi milionami może zarządzać sam. Mam tu na myśli nawet samo udostępnienie swojego profilu o szerokim zasięgu. W ten sposób informacja po prostu dotrze do większej ilości osób, chyba wie o tym każdy, kto korzysta z social mediów.
Żeby nie zostawiać Was z taką pustą radą podzielimy się tymi stronami, osobami i aktywnościami, które mogą pomóc - a na pewno nie zaszkodzą - całej sprawie. I nie, nie trzeba mieć milionów na koncie, żeby coś zrobić.
Dobrym pomysłem może być np. wsparcie Jagody Gordeckiej. Jagoda jest iranistką i dziennikarką mieszkającą w Kabulu. Jeśli zależy Wam na rzetelnych informacjach i chcielibyście jej pomóc, to możecie odwiedzić jej Patronite. Polecam też śledzenie jej na Instagramie.
Warto wesprzeć też sprawdzone i chyba przede wszystkim bezpieczne fundacje, które zajmują się sprawą na miejscu. Dobre adresy to np. UNICEF, Woman for Afgan Woman (to organizacja walcząca o prawa kobiet, którym teraz w Afganistanie będzie szczególnie trudno) czy Lekarze bez Granic.
Możecie też po prostu dzielić się rzetelnymi informacjami, które na swoich profilach udostępniają aktywiści - tutaj ich Wam polecaliśmy. W takich sytuacjach nie ma niczego od powielania fałszywych informacji (nawoływanie do modlitwy też nie pomoże, tak przypominam).
Warto też pomyśleć zanim zabierzemy głos, po co w ogóle to robimy. Bo wypada? Bo chcemy żeby polubienia pod zdjęciem się zgadzały? Jeśli tak, to lepiej nie mówić nic. Pamiętajcie, że nie robicie tego dla siebie, a dla nich. Dla tych wszystkich osób, które muszą się w Afganistanie mierzyć z tą niewyobrażalnie trudną sytuacją.
Nie trzeba też oczywiście angażować się finansowo. Można np. podpisać petycję. Ze swojej strony mogę Wam podrzucić tę. Planeta Abstrakcja zbiera podpisy pod petycją w sprawie ewakuacji afgańskich alpinistów i działaczy.
Przede wszystkim jednak, jeśli żadna z tych form pomocy Wam nie odpowiada, to po prostu nie róbcie i nie mówcie nic. Przestańmy umniejszać temu, co dzieje się w Afganistanie. Nie zmieniajmy tej narracji, nie róbmy jej "o nas". To nie jest nasza tragedia i warto przypominać sobie o tym za każdym razem, gdy chcemy zabrać w związku z nią głos.
- Jaś Kapela OBRAZIŁ PAPIEŻA i dostał w twarz. A potem z główki. Prime MMA 2 powraca do patologii?
- "Ekstremistyczna weganka" żali się na areszt: "Nie dali mi niczego wege ani książek do czytania"
- Tiktoker znalazł sposób na ominięcie kolejki na lotnisku. Internauci są wściekli
- TikTok zbanowany? Aplikacja ma zniknąć z Apple i Google do 8 lipca
- Fala upałów to tylko początek. Ten eksperyment pokazuje, że sami sobie jesteśmy winni
- Z Polski murowanej w Polskę zabetonowaną, czyli dlaczego betonoza to WIELKI problem
- Ukradła puszkę z napiwkami. Teraz prosi fanpage, żeby usunął nagranie z monitoringu ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)
- Czemu nie ma wody w kranie? Winne są susze, czyli właściwie my sami
- Japończyk wydał 67 tys. złotych, żeby wyglądać jak PIES
- Ofiaromat robi furorę w sieci. "Niech teraz wierna zbliży kartę..."
- Julia Żugaj pokazała przez przypadek pierś na filmie. Podniecenie niektórych wywaliło żenadomierz
- Fagata uczy moralności? XD "Każdy robi złe rzeczy i nie ma dobrych ludzi"
- Po co nam trawy i łąki kwietne, jeśli możemy mieć pustynie. Czemu warto przestać kosić? 5 powodów