Jak Leksiu zareagował na film Konopskiego? "Ręce mu DRŻAŁY ze strachu"

Styczeń dopiero się rozpoczął, a już mamy poważnego kandydata do najgłośniejszej afery 2022 roku. Internet huczy od tego, co zrobił Leksiu z Teamu X. Z pozoru sympatyczny i pocieszny chłopak, w rzeczywistości okazał się osobą, która wysyła zdjęcia swojego penisa do 14-letniej fanki. O całej sprawie dowiedzieliśmy się dzięki youtuberowi Konopskiemu, który opublikował screeny rozmów na filmie.

Poza pewnymi wyjątkami, społeczność twórców internetowych zgodnie potępia to, co zrobił Leksiu, czyli wykorzystywanie sławy, aby manipulować nastoletnimi fankami i wysyłać do nich obleśne, zboczone, wulgarne wiadomości. Wciąż nie wiadomo, jak skończy się ta sprawa dla samego Leksia, Teamu X i pokrzywdzonych dziewczyn.

Kiedy wybuchł skandal, Leksiu był wśród publiczności na konferencji High League. Członek Teamu X natychmiast wyszedł z sali, gdy dowiedział się, że Konopski opublikował film. W tamtym momencie Leksiu miał zacząć się trząść, ręce mu drżały ze strachu i powtarzał "Nie wiedziałem, że ona jest niepełnoletnia" - twierdzi Sylwester Wardęga, któremu przekazała to osoba z otoczenia Leksia.

Więcej na temat tego, jak członek Teamu X zareagował na aferę, dowiadujemy się z Twittera. Leksiu miał zagrozić pozwem jednej z poszkodowanych dziewczyn, kiedy dowiedział się, że nastolatka posiada kompromitujące dla niego screeny - twierdzi Konopski. Świadczy to o tym, że Leksiu zdaje sobie sprawę, iż ta afera go pogrąży, a straszenie pozwem mogło być desperacką próbą zatuszowania skandalu.

O dramie z Leksiem na pewno jeszcze długo nie zapomnimy. Czekamy na kolejny film Konopskiego, w którym poznamy więcej dowodów obciążających członka Teamu X. Sam Konopski wyjaśnił na InstaStory, że zamierza zgłosić sprawę na policję, co oznacza, że Leksia czekają zmagania nie tylko z internetową społecznością, ale i z wymiarem sprawiedliwości.

W tej aferze brakuje najważniejszego głosu - komentarza samego Leksia. Warto by było, gdyby członek Teamu X zdobył się na odwagę i wypowiedział się publicznie, dlaczego wykorzystywał popularność do wysyłania nastolatkom obleśnych wiadomości - nawet, gdyby to miała być jego ostatnia publiczna wypowiedź w internecie.