Jak efektywnie uczyć się z ADHD? Internautka podzieliła się wskazówkami

Neuroróżnorodność podkreśla różnice w funkcjonowaniu ludzkiego mózgu bez ich negatywnego nacechowania. Dotyczy stricte stref społecznych np. towarzyskości, zdolności do utrzymania uwagi czy nastroju. Termin wyklucza patologizację "niesprawnych" w tych kontekstach ludzi. Pod obszerny parasol neuroróżnorodności łapią się osoby w spektrum autyzmu czy z ADHD. Ludzi, którzy wykazują takie zmiany w funkcjonowaniu, nazywa się neuroatypowymi, a tych, którzy ich nie przejawiają - neurotypowymi.

Zdiagnozowana neuroatypowość może naprawdę ułatwić życie. Świadomość, że jest się "innym", pozwala na lepsze zrozumienie swoich potrzeb, niebagatelizowanie problemów czy lęków oraz dążenie do zrównoważonego funkcjonowania.

Użytkowniczka serwisu X o nicku Maggie zapytała swoich obserwujących, czy chcieliby zapoznać się z jej tipami dotyczącymi nauki. Internautka ma ADHD i stwierdziła, że chętnie podzieli się wskazówkami, które mogą okazać się przydatne też dla innych. "Nie są tylko i wyłącznie dla ludzi z ADHD i nie każdego adhdowca zadziałają, ale ja z nich korzystam i mi pomagają" - napisała na X. Jej post został wyświetlony prawie 70 tys. razy, zyskał prawie 250 polubień i aż 111 osób dodało go do zakładek.

Maggie zdradza, że jej największą zmorą jako osoby z ADHD jest planowanie. Opowiada, że próbowała wielu metod organizacji, które po kilku tygodniach odchodziły w srogą niepamięć. Dla odmiany poleca sposób, który nazywa synchronizacją pracy ze skokami w poziomie motywacji.

"Zamiast planować naukę z wyprzedzeniem na kolejne dwa tygodnie, próbuję 'nabrać pędu" w dni, kiedy moja motywacja jest na wyższym poziomie i lepiej mi się myśli - wtedy uczę się zdecydowanie więcej i intensywniej. Tym sposobem łatwiej jest mi zacząć i pracować kolejnego dnia [...] aż dochodzę do momentu recesji [...], kiedy po prostu nie jestem w stanie trzymać się rutyny i moja wydajność bardzo spada. [...] Więc jeśli chodzi o planowanie nauki z ADHD wyczucie momentów 'hossy' i 'bessy' motywacji i skupienia i oparcie na tym systemu nauki jest dla mnie kluczowe" - pisze Maggie.

Podkreśla też konieczność ograniczenia wszystkiego, co może być rozpraszające w trakcie nauki. "Oklepane, ale istotne" - wskazuje i poleca aplikację Forest, dzięki której można ustawić timer na określony czas, podczas którego nie można korzystać z telefonu. W jego trakcie w apce rosną drzewa, za które można zarabiać, kupować kolejne i w ten sposób posadzić cały las.

Maggie zaleca naukę w trybie interwałów. Na X pisze, że w jej przypadku najlepiej sprawdza się zmodyfikowana metoda pomodoro - 25 minut skupienia, pięć minut przerwy i dłuższa przerwa po czterech cyklach. Wskazuje, że każdy może testować ją w różnych konfiguracjach i dopasować pod własne potrzeby. Podkreśla jednocześnie, żeby nie ignorować przerw, nawet jeśli "wleci hyperfocus". Radzi, aby ten czas wykorzystać na napicie się lub przekąszenie czegoś czy skorzystanie z łazienki. Przydatnym rozwiązaniem według niej jest timer ustawiony na te kilka minut przerwy.

Maggie rekomenduje też puszczenie w tle "niewymagającej muzyki bez słów". Sama uczy się do smooth jazz radio lub soundtracku z gry "Baldur’s Gate III". Na serwisach streamingowych są gotowe playlisty przeznaczone do efektywnej nauki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na koniec Maggie daje być może najważniejszego tipa spośród wszystkich wymienionych. Pisze o unikaniu prokastynacji i sugeruje, by w miarę możliwości zainteresować się tematem, który trzeba przyswoić.

Podręcznik jest nudny? Znajdź inne źródło - zachęca internautka. Dobrą odskocznią od suchych informacji z odgórnie narzuconej lektury mogą być filmy edukacyjne na YouTube czy nawet na TikToku, książki naukowe czy podcasty.

Komentatorzy są zachwyceni poradami Maggie. Cały thread z jej tipami zapisało sobie "na później" już prawie tysiąc użytkowników.