Harry Styles promuje "kulturę za***rdolu"? Tragiczny przykład dla fanów
Harry Styles ogłosił ostatnie daty, które zostały dodane do trwającej od dwóch lat trasy koncertowej "Love on Tour". Czy artysta przypadkiem nie przesadził i nie zaczął promować "kultury za***rdolu"?
W czwartek 13 kwietnia Harry Styles ogłosił ostatnie koncerty z trasy "Love on Tour". Dodał kilka występów w Wielkiej Brytanii, pojawiło się również parę dodatkowych biletów na już ogłoszone wydarzenia, również na to w Polsce.
Podobne
- Harry Styles ujawnił setlistę Love On Tour 2023. Artysta spełnił prośbę fanów
- Harry Styles - to nie piszczące fanki były najgorsze [RELACJA]
- Harry Styles zszokował fanów na koncercie. "To obrzydliwe"
- To Harry Styles czy Dawid Podsiadło? "As it was" będzie posądzone o plagiat?!
- Harry Styles opowiada o swoim trudnym stosunku do terapii: "Myślałem, że to oznacza, że zostałeś złamany"
Oznacza to, że w sumie w trakcie "Love on Tour" Harry Styles wystąpi ponad 170 razy na scenie. Czy dwuletnia trasa to przypadkiem nie za dużo? Może niechcący Styles zaczął promować "kulturę za***rdolu"?
Harry Styles nie przestaje koncertować z "Love on Tour"
W 2022 r. Harry Styles naprawdę ciężko pracował. Artysta nie tylko wydał nowy album "Harry's House" i powrócił na trasę koncertową, ale też wystąpił w dwóch filmach. Mogliśmy oglądać jego niezbyt udane występy w "Nie martw się, kochanie" i "My Policeman".
Nie możemy też zapominać, że ten fakt wiąże się z promocją filmów na festiwalach, a premiera albumu wymaga kręcenia teledysków i pojawiania się na różnych galach. Do tego we wrześniu 2022 r. Harry wypuścił autorską linię kosmetyków Pleasing.
Harry Styles - As It Was (Official Video)
Powiecie, że tak wygląda życie każdej gwiazdy? Możliwe. Nie można jednak przejść obojętnie wobec faktu, że Styles jest od 20 miesięcy jest w trasie koncertowej. "Love on Tour" rozpoczęło się 4 września 2021 r. i według planów ma zakończyć się 22 lipca 2023 r.
W sumie Styles zagra najprawdopodobniej 178 koncertów w ramach "Love on Tour", co przybliża go do rekordzistów, czyli zespołu Guns N' Roses. Ich trasa koncertowa z lat 1991-1993 jest zaliczana do najdłuższych, bo objęła 194 koncerty. Najważniejsze pytanie brzmi: czy takie podejście do muzyki jest zdrowe?
Harry Styles promuje "kulturę za***rdolu"?
Widzieliście kiedyś, jak wygląda koncert Harry'ego Stysa? Jeśli nie, to polecam przejrzeć kilka TikToków. W każdym razie na "Love on Tour" artysta nie siedzi na scenie, a jego występy są bardzo angażujące i z pewnością też wyczerpujące. Poza tym Styles ceni sobie intensywny kontakt z fanami. Jeśli ktoś więc myśli, że w trakcie trasy koncertowej artysta odpoczywa, to się myli.
Problemem oczywiście nie jest zaangażowanie Stylesa, ale liczba koncertów, które daje. Nie chcę oczywiście na nie narzekać, sama jako fanka chciałabym, żeby Harry pojawiał się w Polsce częściej, ale nie wiem, czy takie podejście jest do końca zdrowe. W końcu artysta od dwóch lat jest w praktycznie nieustającej trasie koncertowej.
Trzeba by się było zastanowić, czy dorzucanie kolejnych koncertów nie jest w jakimś stopniu promowaniem "kultury za***rdolu". W końcu Styles na pewno nie chciałby, żeby jego fani w podobny sposób się przemęczali i pracowali bez ustanku przez w sumie 23 miesiące, robiąc przy okazji dookoła milion innych rzeczy. Nie brzmi to zdrowo, nie da się ukryć.
Harry Styles powinien zrobić sobie przerwę?
Zaznaczmy, że ta kwestia pojawiła się już w lutym, gdy Styles odbierał dwie nagrody Grammy. Jego występ z "As it was" został naprawdę źle odebrany, a fani bronili artysty odnosząc się właśnie do możliwego przepracowania. Niektórzy sugerowali, że powinien zrobić sobie przerwę.
"Harry Styles nie odpoczywał od roku, więc z tego względu nie będę mówiła źle o tym występie [na Grammy - przyp. red.]. W każdym razie, do zobaczenia w Belgii, Harry" - pisała wtedy jedna z użytkowniczek Twittera.
Styles w wywiadach nie raz i nie dwa podkreślał, jak ważna jest dla niego praca i tworzenie. Dzielił się też doświadczeniami z terapii i dbania o zdrowie psychiczne. Miejmy więc nadzieję, że wciąż troszczy się o te kwestie i po tak wyczerpującym czasie zrobi sobie naprawdę długą przerwę.
Co prawda jako fanka, będę z tego powodu na pewno trochę cierpiała. Wolę jednak Harry'ego Stylesa, który promuje odpoczynek, dbanie o zdrowie psychiczne i work-life balance, niż przemęczonego artystę, promującego "kulturę za***rdolu".
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku