Harry Styles zszokował fanów na koncercie. "To obrzydliwe"
Harry Styles na koncercie w Australii postanowił pokazać fanom, że zna się na tradycji. W trakcie występu zaczął pić wodę ze swojego buta. Nie wszystkie osoby były zachwycone tym widokiem, a sam Styles stwierdził, że będzie musiał o tym wszystkim porozmawiać z terapeutą.
Do koncertu Harry’ego Stylesa w Polsce zostało jeszcze trochę czasu. Artysta pojawi się na PGE Narodowym w Warszawie 2 lipca, ale to nie oznacza, że do tego momentu będzie odpoczywał. Styles nieprzerwanie gra koncerty w ramach "Love on Tour" i nie zamierza się zatrzymywać.
Teraz pojawił się w Australii, gdzie zaskoczył fanów. Choć wszyscy są już przyzwyczajeni do tego, że artysta w trakcie koncertu lubi wchodzić w kontakt z publicznością i rozmawiać z nią o złamanych sercach, tym razem odrobinę przekroczył strefę komfortu widzów. Czym Styles zszokował i obrzydził swoich fanów?
Harry Styles szokuje fanów na koncercie
W poniedziałek 20 lutego Styles pojawił się w Perth w Australii. W ramach trasy "Love on Tour" zagrał tam utwory z ostatniej płyty "Harry’s House". W przerwie między piosenkami artysta zapytał, czy publiczność kiedykolwiek próbowała "shoey".
"Shoey" to australijska tradycja, która polega na piciu napoju z buta. Czynność ma przynosić szczęście i powodzenie. Na początku XX wieku była symbolem dekadencji i choć została zapoczątkowana w 1902 roku w Chicago, teraz "shoey" jest najpopularniejsza właśnie w Australii. Na nagraniu z koncertu, którym podzieliła się jedna z użytkowniczek Twittera, widać, jak Styles pije ze swojego buta, po czym zakłada go z powrotem na stopy.
- To jedna z najbardziej obrzydliwych tradycji, o jakich kiedykolwiek słyszałem. Czuję, jakbym stał się innym człowiekiem. Wstydzę się. To tak intymna chwila, którą podzieliłem się z wieloma osobami. Będę ją szczegółowo omawiał z moim terapeutą - zażartował Styles komentując całe zdarzenie.
Czemu Harry Styles pił ze swojego buta
Reakcje fanów na wystąpienie Harry'ego Stylesa były dość jednoznaczne. Większość użytkowników Twittera uznała pokaz picia wody z buta za obrzydliwy i stwierdziła, że jest im niedobrze, gdy oglądają nagranie z Australii. Część osób zastanawiała się, jak były członek One Direction mógł w ogóle potem włożyć mokrego buta na stopy i dalej śpiewać, jak gdyby nigdy nic.
"Pewnie smakują jak truskawki" - zażartował jeden z użytkowników Twittera, nawiązując do utworu Stylesa.
"Jak wiele osób chciałoby być teraz tym butem?" - ironicznie pyta inna użytkowniczka.
Na szczęście w Polsce "shoey" nie jest popularne, więc możecie spać spokojnie i nie martwić się tym, że Styles w trakcie koncertu na PGE Narodowym zacznie pić ze swojego buta. My możemy liczyć po prostu na świetną rozrywkę bez obrzydliwych scen. Choć ciekawe, jaką naszą tradycje Harry mógłby pokazać na scenie…
Źródło: Independent, Wikipedia
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół