Harry Styles kończy karierę aktorską? " Nie wyobrażam sobie, żebym w najbliższym czasie robił jakiś film"

Harry Styles, aktor i piosenkarz, pojawił się na okładce "Rolling Stone". Artysta odnosi się do swoich aktorskich występów w filmach "My Policeman" oraz "Nie martw się kochanie".

Poza tym Styles opowiada o terapii i seksualności, wspomina o dzieciach. Komentuje również związek z Olivią Wilde i zdradza, co dalej z jego karierą aktorską.

"My Policeman" to drugi film ze Stylesem, który zobaczymy w tym roku. W produkcji wystąpi u boku Emmy Corrin (możecie ją kojarzyć z "The Crown") i wcieli się w postać policjanta, który nawiązuje romans z kustoszem muzeum.

Styles w wywiadzie podkreśla, że "My Policeman" będzie zawierał "czułe i pełne miłości" queerowe sceny seksu. Odnosi się również do seksualności i oskarżeń o queerbaiting. -Niektórzy uważają, że Styles korzysta z kultury queer, choć nie ma związku z tą społecznością (a przynajmniej publicznie się do tego nie przyznaje).

- Myślę, że każdy, łącznie ze mną, odbywa swoją własną podróż w odkrywaniu swojej seksualności i odczuwaniu z nią większego komfortu - mówi w wywiadzie Styles.

Nawiązując do tych uwag Harry komentuje również swoje "związki z kobietami". Wielu wypomina mu, że publicznie mówi o związkach tylko z nimi:

- Bywa, że ludzie mówią: "Publicznie pokazywałeś tylko z kobietami", a ja nie uważam, że byłem z kimkolwiek publicznie. Jeśli ktoś robi ci z kimś zdjęcie, to nie oznacza to, że decydujesz się z tą osobą na publiczny związek – tłumaczy Harry.

Partnerka Harry’ego, Olivia Wilde, reżyserka filmu "Nie martw się kochanie", w którym występuje Styles, została zapytana, jak radzi sobie z fankami piosenkarza. Niestety, nie wszystkie za nią przepadają.

- Fandom Harrego to kochające osoby, tworzące akceptującą społeczność. Zdarza się jednak i hejt. To czego nie rozumiem w tym całym okrucieństwie, to to, że ten rodzaj toksycznej negatywności jest antytezą Harry'ego i wszystkiego, co sobą utożsamia - odpowiedziała Wilde.

Styles ostatecznie komentuje też aktorską przyszłość. Wychodzi na to, że w przyszłym roku raczej nie zobaczymy go na ekranie. Harry zamierza sobie zrobić przerwę od aktorstwa. Czy to oznacza, że jeszcze intensywniej będzie pracował nad karierą muzyczną i szybciej niż się tego spodziewamy, wypuści nowy krążek?

- Nie wyobrażam sobie, żebym w najbliższym czasie robił jakiś film. Myślę, że przyjdzie czas, kiedy będę tego pragnął. Ale gdy tworzysz muzykę, to coś się dzieje. To daje poczucie kreatywności, karmi inne rzeczy - mówi w wywiadzie Styles.

Oczywiście nie mogło zabraknąć też wątków związanych z terapią. Styles przyznaje, że wciąż "troszczy się o swój umysł" i stawia go na równi z "dbaniem o swoje ciało". Dodaje, że "lubi pochylić się nad swoimi emocjami". Mówi nawet, jak w przyszłości będzie wychowywał swoje dzieci. Przyznał, że jeśli je będzie miał, to będzie je zachęcał do tego, by były sobą i by swobodnie się wyrażały.

Jeśli jesteście ciekawi, co Styles mówi o aborcjach i hejcie, to zachęcam do przeczytania całego wywiadu. Teraz pozostaje nam tylko czekać na jego najnowsze filmowe produkcje i wyczekiwać kolejnego koncertu w Polsce.

Źródło: "Rolling Stone"