Gracie I Frankie

Grace i Frankie ostatni sezon - czy warto oglądać? Siódmy sezon to pochwała siostrzeństwa [Recenzja]

Źródło zdjęć: © Grace i Frankie, Netflix
Anna RusakAnna Rusak,02.05.2022 16:00

Siódmy i ostatni sezon "Grace i Frankie" właśnie wylądował na Netflixie. Czy warto oglądać historię tych dwóch, niezwykłych przyjaciółek? Tak, bo jest to koniec, który nie zawodzi.

Może w trakcie majówki umknął wam ten ważny fakt – na Netflixie właśnie pojawił się ostatni sezon "Grace i Frankie". Czy pożegnanie z tym najdłuższy chyba serialem Netflixa jest bolesne?

Tak, ale nie dlatego, że końcówka opowieści o tych dwóch niezwykłych, starszych przyjaciółkach, jest źle zrobiona i rozczarowuje. "Grace i Frankie" to wciąż wspaniały serial i rozstawanie się z nim jest po prostu bardzo smutne.

"Grace i Frankie" siódmy sezon - piękny, smutny koniec 

Tym razem musimy się zmierzyć z tym, co do tej pory chyba bezmyślnie ignorowaliśmy przez sześć sezonów tzn. ze śmiertelnością. W końcu Grace i Frankie nie są już najmłodsze i choć przez długi czas zbytnio nie myśleliśmy o tym, że ich historia może się zakończyć, to w ostatnim sezonie twórcy postanowili przygotować nas na śmierć bohaterów.

Grace and Frankie: Season 7B | Official Trailer | Netflix

Oczywiście jak przystało na tę serię, nawet tak trudne kwestie, są rozgrywane z odpowiednią dawką humoru. "Grace i Frankie" to wciąż niebanalny, pełen energii serial, który rozbawi was niejednym wątkiem. Moim ulubionym jest chyba ten, w którym przyjaciółki stają się przemytniczkami leków!

Starość to nie nuda

Tak, tak dobrze czytacie. "Starsze panie" po raz kolejny udowadniają, że "życie na emeryturze" może być naprawdę fascynujące. Tym, co jednak chyba najbardziej wybija się w tym ostatnim sezonie i bardzo wiąże z tym wątkiem, jest właśnie przyjaźń.

Tak jak w początkowych sezonach serial głównie skupiał się na byłych mężach bohaterek i wprowadzał coming outy w starszym wieku do popkultury, tak w siódmym sezonie "Gracie i Frankie" główny plan oddaje się kobietom. Ten serial to chyba największa pochwała przyjaźni, siostrzeństwa i kobiecej siły, jaką do tej pory widzieliśmy na ekranie. Jest to naprawdy rozczulający i wzruszający wątek.

"Grace i Frankie" czy serial ma wady?

Oczywiście ostatni sezon "Grace i Frankie" ma drobne wady. Dotyczą one głównie wątków związanych z dziećmi bohaterów. Trzeba przyznać, że wciąż są niestety traktowane trochę po macoszemu, a ich wątki zamykane są na szybko.

Najlepiej wypada tu chyba Brianna, bo już w poprzednich sezonach można było zauważyć jej lekkie zagubienie (choć wątek córki Barry'ego jest lekko absurdalny). Oczywiście można by było zapytać np. gdzie jest ta czwórka dzieci Mallory, o których tak ciągle mówi i czy wątek komediowy Buda był naprawdę konieczny, ale to naprawdę tylko drobiazgi.

trwa ładowanie posta...

Wszyscy potrzebujemy "Grace i Frankie"

"Grace i Frankie" to wciąż serial, którego wszyscy potrzebujemy. Po pierwsze dlatego, że uczy nas zupełnie innych odcieni starości, po drugie dlatego, że w najlepszy z możliwych sposobów pokazuje siostrzeństwo, a po trzecie dlatego, że chyba żadna produkcja w tak niebanalny sposób nie łączy humoru z poważną tematyką.

Pożegnajcie się więc ostatecznie z wizją babci, która siedzi przed telewizorem, opiekuje się wnukami i ewentualnie na ławeczce obgaduje wszystkich wokół. "Grace i Frankie" to zupełnie nowe, świeże spojrzenie na starość i wiedzą o tym wszyscy, którzy dotarli do tego siódmego sezonu. A jeśli ta przygoda jeszcze przed wami, to już wam zazdroszczę tych chwil spędzonych z tymi dwoma niezwykłymi kobietami. 

trwa ładowanie posta...
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0