Czwarty sezon serialu "Ty". Recenzenci chwalą nowe oblicze Joego
Czwarty sezon serialu "Ty" 10 lutego pojawił się na Netfliksie. Tym razem główny bohater "Joe" ląduje w Londynie i postanowią zmienić swoje życie, co oczywiście nie do końca mu się udaje. Co recenzenci sądzą o 4. sezonie "Ty" i czemu Joe zmienia się w detektywa?
Czwarty sezon serialu "Ty" pojawił się na Netfliksie 10 lutego. Co prawda jeszcze nie dostaliśmy całej historii, bo druga część pojawi się 9 marca, ale już wiadomo, że tym razem twórcy zaserwowali nam trochę inną historię i innego Joego Goldberga.
Podobne
- Główny aktor "Ty" o końcu serialu. Czy będzie piąty sezon?
- Jenna Ortega wróci do "Ty"? Twórczyni serialu ma pomysł
- Recenzje drugiego sezonu serialu "Heartstopper". Będzie kolejny hit?
- Finałowy sezon "Jeszcze nigdy...". To najlepsza produkcja o młodzieży?
- Główna gwiazda "Sex Education" odchodzi z serialu. Fani oburzeni
Czy Joe znowu się zakocha? Co z bibliotekarką Marienne, jego ukochaną, z którą drogi rozeszły mu się pod koniec trzeciego sezonu? Kim jest tajny prześladowca Joe’ego i czemu chce go zabić? Recenzenci czwartego sezonu "Ty" są przekonani, że serial pokazuje nowe oblicze głównego bohatera i trochę zmienia dotychczasowe zasady gry.
Czwarty sezon serialu "Ty"
W czwartym sezonie "Ty" Joe, w którego wciąż wciela się Penn Badgley, zabiera nas do Londynu. W Stanach Zjednoczonych jest uznany za martwego - przypomnijmy, że odciął sobie palec i zabił swoją żonę Love - więc może zacząć wszystko na nowo. No może nie do końca, bo wciąż nie może zapomnieć o Marienne, bibliotekarce, która skradła jego serce w trzecim sezonie serii.
Joe zmienia tożsamość, przedstawia się jako Jonathan Moore, stara się nikogo nie zabijać i cieszy się, swoim spokojnym życiem profesora. Jak zaznacza recenzentka "Buzzfeed" w końcu nawet zaprzyjaźnia się z mężczyzną, a konkretniej z Rhysem, w którego rolę wciela się Ed Speleers. Jego nowym, kobiecym obiektem zainteresowania, jest dość chłodna sąsiadka Kate (w tej roli Charlotte Ritchie). Ta sielanka oczywiście nie będzie trwała długo i Joe dość szybko będzie musiał zmierzyć się nie tylko z kolejnymi trupami, ale i swoją przeszłością.
"Oczywiście jego kurs cieszy się powodzeniem, zwraca uwagę studentów, ale i innego profesora. I tak Joe poznaje Malcolma (Stephen Hagan), który zmieni jego londyński pobyt w nowe opowiadanie sir Arthura Conan Doyle’a. Joe wpadnie w sidła innego mordercy i będzie musiał tropić kogoś, kto próbuje go zdemaskować" - pisze w recenzji Małgorzata Major z "Wirtualnych Mediów".
Ty – sezon 4 (część 1) | Oficjalny zwiastun | Netflix
Recenzje czwartego sezonu "Ty" na Netfliksie
Tym razem jednak nie do końca fascynacje Joego są główną osią akcji. Okazuje, się, że w mieście pojawił się nowy seryjny morderca, który na celowniku ma właśnie naszego kochającego książki bohatera. Tym samym czwarty sezon "Ty" skręca bardziej w kierunku kryminału, a Joe staje się detektywem, który próbuje rozwiązać zagadkę.
"Jednak absolutnie najlepszą zmianą w tym sezonie "Ty" jest to, że serial całkowicie zmienia gatunek, nurkując w tajemnicze ślady dotyczące morderstwa. […] Ktoś w Londynie, ktoś, kogo Joe prawdopodobnie zna, odkrył, że tak naprawdę nie nazywa się Jonathan Moore. Tym samym Joe szybko przechodzi z rzekomo odmienionego już łowcy w zwierzynę" - pisze recenzentka "BuzzFeed".
Nie wszyscy jednak podzielają to zdanie. Według niektórych w czwartym sezonie nie do końca działa też to, co sprawiało, że poprzednie odcinki "Ty" były tak wciągające i zabawne tzn. element satyry. Tutaj według recenzentów ten wątek, dotyczący brytyjskiego społeczeństwa z wyższych sfer, przedstawiony jest w dość przerysowany i nie wnoszący niczego nowego do fabuły sposób. W pewnym momencie Kelly Lawler z "USA Today" napisze, że w tym 4. sezonie "Ty" zmienia kierunek i z satyry serial przemienia się w kreskówkę.
"Po prostu ta tajemnicza postać Joego [w czwartym sezonie "Ty"] wydaje się już nieco zmęczona i wymyślona. Zawiera też zbyt wiele elementów złoczyńcy, który po prostu ma szczęście. […] Wycinek brytyjskiego społeczeństwa z wyższej sfery, w które wkracza Joe, jest przedstawiony w bardziej karykaturalny sposób" - pisze Kelly Lawler.
Czy warto oglądać 4. sezon "Ty"?
Jeśli więc zastanawiacie się, czy warto oglądać czwarty sezon "Ty", to odpowiedź brzmi: tak. Wszyscy, którym podobały się poprzednie części serialu, powinni być zadowoleni. Wątek kryminalny wprowadza pewną świeżość, choć nie spodziewajcie się tutaj wielkich rewolucji. Według recenzentów 4. sezonu, "Ty" wciąż jest zajmującym i wciągającym serialem i nie ma się co zastanawiać nad tym, czy wnosi coś nowego, czy nie.
"To, czy serial jest dobry, czy nie, jest prawie nieistotne na tym etapie. "Ty" jest zajmujący, ale też trochę okropny, co oznacza, że idealne trafia w to, co cieszy widzów Netfliksa. Nie podchodź do serialu zbyt poważnie, a będziesz się świetnie bawić" - zaznacza recenzentka "Guardiana".
Źródła: Guardian, USA Today, Buzzfeed, Wirtualne Media
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku