Gimper poleciał do Dubaju i... trafił na kwarantannę. "To jest BLACK MIRROR"

Oto wakacje jak z koszmaru. Gimper i Klaudia wylecieli na wspólny wypoczynek do Dubaju, największego miasta w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jest to popularne miejsce na urlop wśród polskich influencerów. Gdy byli na miejscu, musieli zrobić testy na COVID-19, aby wyjechać do stolicy kraju, Abu Dhabi. Niestety, dziewczynie youtubera test wyszedł z pozytywnym wynikiem.

W związku z tym, że Klaudia jest potwierdzonym przypadkiem, a Gimper jedynie kontaktował się z nią, to dziewczyna została skierowana na izolację, a youtuber na kwarantannę. Jakby tego było mało to hotel, w którym zatrzymała się para, nie znajdował się na liście rządowych placówek, które mogą przyjmować ludzi na kwarantannę lub izolację, dlatego Gimper i Klaudia nie mogli tam zostać.

Klaudia została skierowana do izolacji w "isolation centre", natomiast Gimperowi pozwolono zostać w hotelu.

- Brzmiało to demonicznie, upiornie - mówi Gimper, mając na myśli miejsce, do którego trafi jego dziewczyna. - Płacz, zgrzytanie zębami. Ja się kłóciłem z typiarką na telefonie z piętnaście minut o to. W odpowiedzi dostałem informację "Sorry, it's not your choice. This is the rules. You have nothing to say".

Nad parą zawisła groźba rozłąki na siedem dni w obcym państwie. Na szczęście Gimperowi i Klaudii udało się wynegocjować opcję, że wynajmą apartament poprzez Airbnb, gdzie spędzą izolację oraz kwarantannę. Youtuber pochwalił się wystrojem wnętrza mieszkania w relacji na InstaStory.

Para musi spędzić w apartamencie osiem dni, ale - jak mówi Gimper - niewykluczone, że będą zamknięci do końca listopada.

Gimper narzeka również na to, że zalecenia od emirackiej służby zdrowia są ze sobą sprzeczne, a próby dogadania się są niezwykle stresujące.

Para poprawia sobie humor górą słodyczy. Udało im się przełożyć lot powrotny do Polski na 1 grudnia.

Co myślicie o tej sytuacji?