Gimper usłyszał wyrok. Gwiazdor Fame MMA był oskarżony o stalking
Tomasz Działowy, znany jako Gimper, był oskarżony o nękanie za pośrednictwem internetu. Sprawa ciągnęła się za youtuberem od 2016 roku. Oskarżycielem posiłkowym był Krzysztof Woźniak, znany jako Ator.
W świecie internetowych celebrytów nie wszystkie konflikty znajdują rozwiązanie w oktagonie. Niektóre spory toczą się w cywilizowany sposób przed obliczem sądu. Jednym z takich przypadków jest sprawa Tomasza Działowego, który od ponad dekady występuje na YouTube pod pseudonimem Gimper. To były uczestnik "Tańca z gwiazdami", zawodnik Fame MMA i twórca wielu rozrywkowych programów na YouTube.
Podobne
- Sheeya pokazała, z kim spędza wakacje. Wygląda jak Gimper?
- Sylwester Wardęga znów pozwany. Podpadł szefom Fame MMA
- Krzysztof Gonciarz na Fame MMA 22? Gimper ujawnia szczegóły rozmów
- Gimper po walce trafił do szpitala. Co dolega zawodnikowi Fame MMA?
- Hejterzy pomylili Willa Smitha z Willem Smithem. "Ja robię gry wideo"
Proces Gimpera
Cofnijmy się do 2016 roku. To właśnie wtedy przed Sądem Rejonowym dla Warszawy Mokotowa rozpoczął się proces Gimpera. Działowy został oskarżony o nękanie w internecie. Oskarżycielem posiłkowym był youtuber Krzysztof Woźniak, znany jako Ator. Mężczyzna publikuje filmy o charakterze publicystycznym na kanale pt. wideoprezentacje. Posiada ponad 630 tys. subskrybentów.
Gimpson - Rozj**any (TROMBA DISS)
Gimper, Ator i "gruby z Youconu". O co chodzi?
W styczniu 2015 roku odbył się festiwal Youcon, na którym fani mogli się spotkać ze swoimi ulubionymi youtuberami. Podczas panelu dyskusyjnego z udziałem m.in. Gimpera i Atora, pewien chłopiec przeszkadzał w rozmowie, wtrącał się i nie chciał dopuszczać innych do głosu. Chłopiec stał się obiektem kpin i żartów w internecie. Otrzymał przezwisko "gruby z Youconu".
Jak podaje "Superwizjer", widzowie Gimpera stworzyli przeróbki filmów z wizerunkiem chłopca, a potem gry, które youtuber następnie testował. Celem misji było zabicie "grubego z Youconu". Ator stanął w obronie chłopca, ale wtedy sam stał się ofiarą ataków Gimpera. Znów pojawiły się gry, ale tym razem celem był Woźniak. Mężczyzna miał doświadczać nękania w życiu wirtualnym i rzeczywistym. Ludzie mieli go nawet zaczepiać na ulicy i opluwać. W "Superwizjerze" przyznał, że przez Gimpera miewał myśli samobójcze.
TAK - Pozwałem GIMPERA
Gimper uniewinniony
Sprawa trafiła do sądu i ciągnęła się aż do 2022 roku. Wreszcie 28 września Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa uniewinnił Działowego od zarzutu stalkingu. Sędzia w uzasadnieniu wyroku wyjaśniła, czym jest stalking.
- Musi być uporczywy, polegać na nękaniu, co w rozumieniu słownikowym oznacza dręczenie, trapienie, a zachowanie sprawcy musi u osoby prześladowanej naruszać prywatność bądź wzbudzać uzasadnione obawy. Według sądu nie można obiektywnie uznać pana [Woźniaka] poczucia zagrożenia, które było subiektywne i miał pan do tego prawo - powiedziała sędzia Kaczanowska-Bednarczuk, której słowa cytuje "Wyborcza".
Sędzia stwierdziła, że odwołania do pokrzywdzonego występują w zaledwie kilku filmach Gimpera. Sugestia pobicia, która pojawia się w jednym z filmów, by Działowy bądź jego fani mieli pobić Woźniaka, ma być zbyt daleko posuniętą interpretacją. Ponadto sędzia uznała, że filmy związane ze sprawą mają charakter prześmiewczy. - Nie można mówić o naruszeniu prywatności, bo jest pan osobą publiczną - wyjaśniła Woźniakowi sędzia Kaczanowska-Bednarczuk.
Ator rozczarowany postawą prokuratora
"Wyborcza" poprosiła Woźniaka o komentarz do wyroku. Youtuber wyraził żal, że prokurator niewystarczająco przyłożył się do sprawy. Zdaniem Atora wyrok obnażył słabość państwa: - Proszę spytać prokuratora, czemu przegrał sprawę z panem Gimperem, skoro ja sprawę cywilną byłem wstanie wygrać, na razie nieprawomocnie - powiedział Ator.
Chodzi o wyrok Sądu Okręgowego z października 2021 roku. Woźniak wygrał wtedy z Działowym sprawę za naruszenie dóbr osobistych. Sąd zasądził od Gimpera m.in. usunięcie sześciu filmów ze swojego kanału na YouTube, przeproszenie Woźniaka w formie wideo i na łamach prasy czy wpłacenie zadośćuczynienia na kwotę 40 tys. zł. Wyroki z 2021 roku i z 28 września są nieprawomocne.
Źródła: "Wyborcza"/"Superwizjer"
Popularne
- Znamy przyczynę śmierci sowy Duolingo. Dua Lipa opłakuje ptaka
- Stuu został pobity? Szokujące nagranie obiegło internet
- Kotolga jest viralem na TikToku. Kim jest i co o niej wiadomo?
- Sowa Duolingo nie żyje. Wszyscy możecie ją mieć na sumieniu
- Żugajki na tropie nowego partnera Julii. Kim jest tajemniczy mężczyzna?
- Powstał tłumacz z polskiego na deweloperski. "Zrozum groźne gatunki"
- Sprawa korepetytora trafiła do Rzeczniczki Praw Dziecka. Co dalej?
- Damiano David wystąpił w Polsce. Zagrał nowy kawałek
- Jak pachną perfumy Skolima BEBECITA? Ekspert zabrał głos