Ekspert od social mediów zachwyca się Tuskiem. "Wygrywa internet"

Rok 2023 to rok wyborczy. Nic więc dziwnego, że media i eksperci coraz częściej spekulują nad szansami poszczególnych partii na wygraną. Portal gazeta.pl przyjrzał się nachodzącym wyborom parlamentarnym pod kątem tego, jak partie radzą sobie w mediach społecznościowych. Grzegorz Sroczyński rozmawiał na ten temat z szefem Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznościowych Michałem Fedorowiczem.

Z wywiadu dowiadujemy się, że bitwę o internet wygrywają politycy opozycji, a największe emocje wzbudzają ci, którzy komunikują się w wyrazisty sposób.

- Najłatwiej wywołać reakcję użytkownika poprzez złość lub oburzenie, więc takie treści algorytm podbija. W kanale Facebooka - największym skupisku użytkowników w Polsce - w 2022 roku wygrywał profil Ruchu Narodowego, który miał cztery miliony "zaangażowanych interakcji". Potem Agrounia - prawie trzy miliony, Solidarna Polska - grubo ponad dwa miliony. I teraz porównaj to z wynikami innych: Polska 2050 - 340 tysięcy "zaangażowanych interakcji", partia Razem - 300 tysięcy - wylicza Fedorowicz.

Według Federowicza, w polskim internecie rządzą dwie postaci: premier Mateusz Morawiecki i lider PO i były premier Donald Tusk. Na "wschodzącą gwiazdę" ma wyrastać... Zbigniew Ziobro.

CZYTAJ TAKŻE: Donald Tusk puszcza oko do "zetek". Ekspertka: Wróżę porażkę. Młodzi mu nie uwierzą

- Polski internet polityczny jest obecnie podzielony pomiędzy Donalda Tuska i Mateusza Morawieckiego. Tusk miał w 2022 roku 4,6 mln interakcji "wywołujących zaangażowanie" - mówię teraz o Facebooku, który jest najbardziej reprezentatywny - a Morawiecki miał 4,3 mln takich reakcji. Ale sensacją roku jest moim zdaniem wschodząca gwiazda polskiego internetu z ogromnym przyrostem fanów: Zbigniew Ziobro. Jakbym miał dawać statuetkę, to jemu - mówi ekspert.

Czy lajki na Facebooku przekładają się na konkretne głosy przy urnie? Tego z wywiadu niestety się nie dowiedzieliśmy. Trudno w to uwierzyć zwłaszcza w wypadku Ziobry i Solidarnej Polski. Poparcie dla SP jest raczej nikłe i sondażach oscyluje wokół 2 proc.. Czy politycy tacy jak Ziobro, Beata Kempa czy Patryk Jaki znaleźliby się w sejmie, gdyby nie koalicja z PiSem? Jest to wątpliwe.

Stwierdzenie, że w mediach społecznościowych liczą się tylko emocje też jest już o dawna znanym faktem.

Zaskakuje też zachwyt Federowicza nad działaniami Tuska, który - jak twierdzi ekspert -jest "politykiem najskuteczniej docierającym". Niestety nie wiemy na co konkretnie się to przekłada.

Czy faktycznie tak jest? Tuska śledzi na Twitterze 1,9 miliona obserwujących i trzeba przyznać, że radzi sobie świetnie, w krótki i celny sposób komentując rzeczywistość i przy okazji dogryzając obecnej władzy.

Polityk PO jest też obecny na Facebooku, Instagramie i... TikToku. Jak widać polscy politycy nie mają problemów z kontrowersjami wokół chińskiej aplikacji.

Tusk na Tiktoku ma ponad 138 tysięcy obserwujących i kilka viralowych tiktoków na koncie. Nie boi się też brać udziału w trendach. Widać, że pomaga mu ktoś ogarnięty w mediach społecznościowych. Tylko, że to wciąż wygląda... dziadersko. Filmikami zachwyca się raczej betonowy elektorat.

A jak aktywność Tuska odbiera społeczność TikToka? Nie jest już tak kolorowo jak na Twitterze. Oto najbardziej plusowane komentarze:

Równie ważną kwestią jest pytanie, czy młodzi wyborcy, łykają przekaz Tuska. Z naszej lipcowej rozmowy wynika, że tak średnio. Niestety o tym jak jest naprawdę najprawdopodobniej przekonamy się dopiero przy okazji wyborów.