Dziki Trener się zamknął, przemówił Viralowy tata. Nowy patocoach każe 17-latkom "ZAP***DALAĆ"

Viralowy tata ciężko pracuje, aby było o nim głośno w interencie. Jako dumny absolwent Uniwersytetu Chłopskiego Rozumu posiada wiedzę, która pozwala mu swobodnie wypowiadać się na każdy temat. Geopolityka, sport, relacje damsko-męskie, tematy parentingowe czy zarządzanie finansami. Twój stary pijany miałby godnego towarzysza rozmów przy świątecznym stole.

W polskim internecie panuje nieformalna zasada, że jeśli podnosisz głos i używasz wulgaryzmów, to ludzie uznają cię za eksperta. Właśnie dlatego niektórzy sądzą, że Dziki Trener zna się na medycynie, Kołcz Majk na zarabianiu pieniędzy, a Aleksander Jabłonowski na stosunkach międzynarodowych. Viralowy tata chciał udowodnić, że zna się na życiu, ale na szczęście wyszła mu żenada do potęgi n-tej.

Viralowy tata dostał pytanie od fana, od czego zacząć w wieku 17 lat? Mężczyzna, którego na TikToku śledzi już ponad 160 tys. osób, wykorzystał tę okazję, aby streścić swoją życiową filozofię, która jest niczym innym, jak uwielbieniem kultury zapierdolu i przepisem na załamanie nerwowe przed 30-stką.

Absolwent Uniwersytetu Chłopskiego Rozumu krytykuje współczesnych 17-latków, którzy mają czelność nie pracować jak niewolnicy. Coach zaleca im, aby naśladowali jego życiowe wybory. Mężczyzna chwali się, że jako nastolatek kosił trawę u sąsiada, odśnieżał posesję, mył szyby samochodom na skrzyżowaniach, jeździł na zbieranie pomidorów i pomagał na budowach.

Viralowy tata swoimi poglądami uosabia typowego polskiego Janusza biznesu z firmy Januszex spółka zoo, który żyłuje na swoich pracowników każdej złotówki. Znajcie swoją wartość i prawa, nie wierzcie w teksty takie jak te autorstwa naszego coacha:

- Rusz dupę, wstań od komputera i zarób stówę - apeluje Viralowy tata, niemal powtarzając słowa Kim Kardashian, która w swej "mądrości" poradziła kobietom, aby "ruszyły dupę i pracowały".

Jeśli w wieku 17 lat nie potrafisz zarobić stówy dziennie, to dla Viralowego taty jesteś niedorajdą, fajtłapą i nie znajdziesz dla siebie dziewczyny, bo one "lecą na kasę".

Mogłoby się wydawać, że nikt nie nabierze się na filmik z poradami w stylu twój stary pijany obraża wujka na weselu. Nic bardziej mylnego. Pod materiałem Viralowego taty większość komentarzy ma pozytywny charakter. Internauci bez żadnej refleksji przytakują mężczyźnie, kompletnie nie zauważając tego, że nagranie jest szkodliwe.

Mam nadzieję, że nie mówię prawdy objawionej, ale sensem życia nie jest zapieprzanie aż do nieprzytomności. Tym bardziej nie w wieku 17 lat. Owszem, jeśli masz ochotę zniszczyć swoje zdrowie albo wypalić się zawodowo, słuchaj guru kultury zapierdolu pokroju ojca Maty ("trzeba pracować 16 godzin na dobę"), Dawida Piątkowskiego ("weź kredyt i zbuduj bliźniaki) albo bohatera niniejszego artykułu. Nikt nie zabroni ci żyć jak niewolnik w XXI wieku.

Nie daj sobie wmówić, że jeśli nie harujesz jak wół, to jesteś gorszym człowiekiem - śmierdzącym leniem, niedorajdą i fajtłapą. Jest to kłamstwo. Jeśli w nie uwierzysz, z bezwzględnością wykorzystają to później twoi pracodawcy, zlecając ci nadgodziny, dodatkowe obowiązki, większą liczbę klientów. Co z tego, że będziesz wypalonym wrakiem człowieka - przecież zapierdalasz jak przykazał Viralowy tata.

Czas powiedzieć STOP pseudoautorytetom z TikToka czy z Instagrama, którzy upraszają świat do zero-jedynkowego: "zarabiasz hajs albo jesteś przegrywem". Nie każdy musi być milionerem, prowadzić firmę i mieć tysiące fanów w social mediach. Świat jest bardziej skomplikowany niż dwuminutowy klip w internecie i nie ma nic złego, jeśli czasami się w tym świecie zgubisz, bo szukasz swojej drogi.