Dokonała aborcji bez zgody swojego narzeczonego, więc ten z nią zerwał: "Ja bym ją zatłukł"

Problem aborcji w Polsce jest poważny, o czym świadczy niestety kolejna śmierć kobiety, której jej odmówiono. Umieramy, czekając na śmierć płodów, bo lekarze boją się dokonywać zabiegów. Te z nas, które mają trochę więcej szczęścia, wyjeżdżają za granicę, by tam poddać się aborcji, w czym pomaga im m.in. organizacja Aborcja bez Granic. Nie zawsze jednak ich decyzje spotykają się ze zrozumieniem.

TikTokerka zamieściła filmik, w którym informuje o tym, że jej narzeczony zerwał z nią, gdy dowiedział się, że dziewczyna dokonała aborcji. Komentarze pod tiktokiem i twittem, który podał filmik dalej, są naprawdę wstrząsające.

W tym momencie, zanim do nich przejdziemy, chciałabym zaznaczyć, że nie wiadomo, czy filmik nie jest bardzo nieśmiesznym żartem. Pozostałe tiktoki mogą wskazywać na dość żartobliwy i niepoważny stosunek dziewczyny do całej sprawy. Niemniej problem, który wynikł z tego filmiku, jest na tyle istotny, że mówienie o nim wydaje nam się ważne.

Nie należy oczywiście oceniać ewentualnej decyzji dziewczyny. To sprawa między nią i jej partnerem. To, czy kobieta powinna porozmawiać z osobą, z którą ma dziecko o ewentualnej aborcji, jest kwestią sporną, co widać w komentarzach pod twittem odnoszącym się do filmiku.

Część osób uważa, że to jej ciało, więc powinna móc o nim sama decydować. Według niektórych partner lub osoba zapładniająca kobietę (nie zawsze jest to przecież ktoś, z kim kobieta jest w związku) również powinna mieć zdanie w kwestii ewentualnej aborcji płodu.

Jednak fakt, że niektórzy z komentujących chcieliby dziewczynę zabić za to, że dokonała aborcji lub wsadzić ją do więzienia, jest naprawdę wstrząsający. Część z nich twierdzi też, że aborcji dokonują kobiety rozwiązłe lub chore psychicznie i powinno się je umieszczać w szpitalach.

Takie podejście spodobałoby by się pewnie Ordo Iuris, które przecież pracuje nad projektem skazującym kobiety właśnie za dokonanie aborcji. Podciąganie jednak tego zabiegu pod chorobę psychiczną jest co najmniej nie na miejscu.

Przypomnijmy może, że kobiety nie podejmują takich poważnych decyzji lekkomyślnie. Często jest to dla nich naprawdę trudna i traumatyczna sytuacja. Osoby z macicami naprawdę powinny móc decydować o swoim ciele. Czy konsultują tę decyzje z parterem to już ich sprawa.