Dlaczego tiktokerzy palą śnieg? Bo stworzył go Bill Gates

Obecnie w Teksasie (USA) trwa potężna zima. Mieszkańcy tego amerykańskiego stanu zmagają się z opadami śniegu, mrozami i horrendalnymi podwyżkami cen za prąd. Jak myślicie – czyja to wina? Bynajmniej nie klimatu – przekonują domorośli eksperci od wszystkiego na TikToku. Na filmikach, które pojawiają się w sieci, dowiadujemy się, że zima to tak naprawdę spisek uknuty przez założyciela Microsoftu.

Użytkownicy TikToka udostępniają filmiki, na których pokazują, jak próbują stopić kule śniegu za pomocą zapałki, zapalniczki, suszarki... Bezskutecznie. Kula śniegu się nie topi. Jaki z tego wniosek? Zimę w Teksasie wywołał Bill Gates... bo przecież on ciągle mówi o tym klimacie. Zimę wywołał Joe Biden… na zlecenie chińskiego rządu. No tak, bo gdyby Trump pozostał prezydentem, to byłaby wiosna.

Jedna z osób na Twitterze, dzieląc się absurdalnym wideo o śnieżnej teorii spiskowej, napisała, że "Dziękuję ci, Billu Gatesie, za pieprz*oną sztuczkę i wmawianie nam, że jest to prawdziwy śnieg. Widzisz przecież, że on się nie topi". Fake newsy na temat tej teorii spiskowej eksplodowały tak gwałtownie, jak wulkan Etna, a hasło #governmentsnow stało się bardzo trendujące w sieci.

Nie, opady śniegu zimą nie są chemicznymi opryskami w celu depopulacji ludzkości. Wyjaśnienie tej zagadki jest o wiele, wiele prostsze. Czarne smugi na śniegu powstają ze spalania propanu-butanu, czyli gazu, którym napełniane są zapalniczki. Czarny nalot na śniegu to nic innego jak sadza, czyli produkt powstały w wyniku spalania.

Zbity śnieg nie topi się nad ogniem, ponieważ dochodzi do zmiany śniegu (wody) w stan gazowy, czyli w parę wodną. Jest to proces zwany sublimacją i uczymy się o nim w najmłodszych klasach szkoły podstawowej. Informacje te zaczerpnąłem między innymi z artykułu na stronie "AFP. Sprawdzam", którego autorzy rozprawiają się z foliarskimi bzdurami na temat śnieżnej teorii spiskowej. Sprawdźcie go!

Psst! Sprawdźcie, jaka teoria spiskowa najlepiej do Was pasuje?