Bill Gates zapewnia, że nie wszczepił ci chipa. "PO CO miałbym to robić?"
Założyciel Microsoftu wziął udział w debacie na temat pandemii COVID-19. Bill Gates nie bał się odpowiedzi na trudne pytania. Miliarder ustosunkował się do popularnej teorii spiskowej, że umieszcza w szczepionkach mikrochipy, by kontrolować populację świata.
Bill Gates odbył rozmowę z prof. Devi Dridhara z Uniwersytetu Edynburskiego, szefową Global Health Governance Programme. Tematem dyskusji była pandemia COVID-19. Według założyciela Microsoftu mutacja Omikron może wytworzyć u znacznej części światowej populacji odporność na koronawirusa.
Podobne
- Dlaczego tiktokerzy palą śnieg? Bo stworzył go Bill Gates
- Bill Gates debatuje z szurami. "Chipy w szczepionkach są BEZ SENSU"
- Przebudzeni Amerykanie wierzą, że ptaki nie istnieją. "To są rządowe DRONY"
- Bill Gates czy AI? Nowy projekt miliardera sensacją TikToka
- Gabby Petito NIE ISTNIEJE? Ta teoria spiskowa roztapia mózg na marmoladę
66-letni filantrop przyznał, że obecnie stosowane szczepionki nie są idealne. Z jednej strony łagodzą przebieg choroby i ograniczają liczbę zgonów, ale z drugiej strony działają przez ograniczony czas i nie zapobiegają przenoszeniu wirusa przez osoby zaszczepione. Miliarder stwierdził, że w przyszłości powstaną nowe szczepionki, które będą chroniły przed infekcją przez kilka lat.
Bill Gates wszczepia mikrochipy do szczepionek?
Według popularnej teorii spiskowej Bill Gates we współpracy z doradcą prezydenta USA Anthonym Faucim wywołał pandemię COVID-19. Następnie miliarder zaangażował się w popularyzację szczepień, ponieważ w szczepionkach miałyby się znajdować mikrochipy. Założyciel Microsoftu chciałby za ich pomocą kontrolować liczbę ludności na planecie.
Podczas rozmowy z dr Devi Sridhar Bill Gates wypowiedział się na temat chipów lub implantów, które w ramach spisku miałyby być dodawane do szczepionek. Miliarder stwierdził krótko: "Dla mnie to nie ma sensu. Po co miałbym chcieć to robić?".
Jednym z powodów, dlaczego teoria o chipach w szczepionkach stała się tak popularna, było niskie zaangażowanie się platform społecznościowych w walkę z dezinformacją. Bill Gates stwierdził, że jest na tym polu jeszcze wiele rzeczy do poprawienia. Ponadto przyznał, że organizacje takie jak WHO muszą przeznaczyć więcej środków na to, aby lepiej komunikować się z ludźmi, co zmniejszy ryzyko rozprzestrzeniania się fake newsów.
Wyznanie Billa Gatesa jest druzgocącą wiadomością dla antyszczepionkowców i wyznawców teorii spiskowych. Od tej pory nie mogą już winić za swoje życiowe niepowodzenia 66-latka z drugiego końca świata, bo okazuje się, że nikt ich nie kontroluje, gdy podejmują złe decyzje. Apelujemy do założyciela Microsoftu, aby raz jeszcze zastanowił się nad odpowiedziami na pytanie o spisek.
Źródła: wiadomosci.wp.pl/Twitter
Popularne
- "POLSKA GUROM" - Przemek Kucyk zgłasza się na Eurowizję. To jego topka polskiej (pop)kultury
- Nudna reklama Friza i Wersow. Recenzja "Friz & Wersow. Miłość w czasach online"
- Nikita i Cameraboy rozstali się? Mocny statement krąży w sieci
- Wejdą nowe smaki Wojanków? Internet huczy od pogłosek
- Taylor Swift wydała POPrawny album. Dlaczego nie wrócę do "The Life of a Showgirl"? [RECENZJA]
- Bagi na liście Forbes 30 under 30. Znalazł się tam szybciej od Friza
- Taylor Swift zdissowała Charli XCX. Nazwała ją warczącą chihuahuą
- Dawid Podsiadło zagra sekretny koncert dla wybrańców. Trzeba było zbierać tipy...
- Fotograf oskarżył Jeleniewską o kradzież zdjęcia. "To jest po prostu patologia"