DARMOWA konsola dla 18-latków? Takie rzeczy tylko w Hiszpanii
Jak przekonać młodych do kultury? Można wysyłać ich na wycieczki szkolne organizowane przez ministerstwo Czarnka albo… dać im 1800 złotych do wydania na kulturę. Tę drugą opcję wybrała właśnie Hiszpania.
Jak najprościej zachęcić młode osoby do zrobienia czegoś? Można nakazać im zrobić daną rzecz - co najczęściej jednak nie kończy się dobrze. Można im również dać niezłą sumkę pieniędzy, którą mogą wydać w określony sposób.
Podobne
- Amadi Ferrari poleciał do Sentino. "Takie rzeczy widziałem tylko na filmach"
- Hiszpanie ukarali Glovo. Gigantyczna grzywna za oszustwa
- MrBeast zrobił "Squid Game" NA SERIO. Uczestnicy walczyli o 1,9 MLN PLN
- Książka o TYŁKACH PAND bestsellerem? Takie rzeczy tylko w Japonii
- Więzienie za fake newsy o imigantach. To pierwszy taki wyrok w Hiszpanii
Pieniądze na kulturę
Premier Pedro Sanchez ogłosił ostatnio, że od 2022 roku każdy mieszkaniec Hiszpanii, który ukończył 18 lat, otrzyma bon o wartości 400 euro. Bon będzie mógł być przeznaczony jedynie na wydatki związane z kulturą.
Bon wynosi 400 euro na zakup książek lub na konsumpcję każdego rodzaju działalności kulturalnej, takiej jak teatr, kino, taniec, muzyka.
Chociaż… będą mogli nakupić gier za 400 euro
Jak podaje hiszpańska strona levelup.com, gry w Hiszpanii zaliczają się do "aktywności kulturalnej". Tak że nastolatkowie po ukończeniu 18 roku życia z łatwością będą mogli nakupić gier czy nabyć konsolę.
Zawsze jest też szansa, że zamiast konsoli wybiorą koncert, kino czy teatr. Obecnie, niektóre gry wideo pod względem artystycznym można przyrównać do kina.
Wiecie przecież, że gry wideo to nie tylko "rozjeżdżanie ludzi w GTA" czy "krwawe bitwy kogutów w Far Cry 6". To też artystyczne czy emocjonalne doznania: "Journey" czy "It Takes Two" mogą zagwarantować niesamowite doświadczenia. A w kinie można zawsze trafić na głupiego slashera czy na odpowiednik polskiej komedii romantycznej z Karolakiem.
Z drugiej strony te 400 euro miało pobudzić dziedziny życia, które utraciły sporą część dochodów przez koronawirusa. Przemysł growy tylko zyskał na pandemii. Dużo młodych osób siedziało w domu, więc gry były świetną ucieczką od trosk dnia codziennego. Często jedyną dostępną rozrywką. Zwłaszcza w momencie tzw. twardego lockdownu.
Rodzi się, więc pytanie: czy państwowe pieniądze powinny być przeznaczane na branżę, która nie ucierpiała na pandemii.
Popularne
- Amsterdam zaprasza na rave na autostradzie. 9 godzin mocnego techno
- Podejrzany o zabójstwo tiktokerki wrócił na miejsce zbrodni. Zostawił przerażający list
- Maskotki Minecraft do kupienia w Biedronce. Ile kosztują?
- Łzy i drżący głos. PashaBiceps stracił czworonożnego przyjaciela
- Ile przetrwałbyś na platformie bez lajków? Daj się wciągnąć w fediwersum
- Kto dołączy do nowego składu TeenZ? Detektywi z TikToka już wiedzą
- Lalka Anabelle wyruszyła w upiorne tour. Warrenowie ostrzegali, żeby jej nie ruszać
- Jak Najjjka zareagowała na nastoletnią ciążę siostry? "Była w szoku"
- Uzależnił się od smartfona. Straszne, co stało się z jego głową