Amadi Ferrari poleciał do Sentino. "Takie rzeczy widziałem tylko na filmach"

Amadeusza Ferrari, który wbrew swoim zapewnieniom nie zabrał dziewczyn z GOATS do Dubaju, ostatecznie poleciał do innego kraju. Padło na Hiszpanię, gdzie został zaproszony przez Sebastiana Enrique Alvareza Pałuckiego, znanego lepiej jako po prostu Sentino.

Niemiecko-polski raper chilijsko-polskiego pochodzenia stał się jedną z najbardziej memicznych postaci na naszej scenie. Sentino zasłynął nie tylko swoją muzyką, ale również licznymi odklejkami, którymi dzielił się z fanami w mediach społecznościowych. Relacje rapera były nawet wykorzystywane do trollowania spotkań na Teamsie.

Niewątpliwie raper i freak fighter mają ze sobą sporo wspólnego. Obaj panowie charakteryzują się wybujałym ego, zamiłowaniem do pieniędzy i chwalenia się luksusem. Łączy ich również nieodparta chęć robienia dymów. Należy więc przygotować się na sporą dawkę relacji, bo Amadi i Sentino właśnie połączyli siły.

Amadeusz Roślik "Ferrari", Roman Pogosjan "Trueman", Łukasz Pawłowski "Cameraboy", Sandra Smoroń i oczywiście Nikola Biela "Nikita" polecieli do Marbelli w Hiszpanii, gdzie w najbliższym czasie będą mieszkać w willi Sentino.

Jak zapewnia na Instagramie Cameraboy, drużyna Amadiego poleciała tam robić wielkie rzeczy. A wielka jest już sama willa, która została zaprezentowana na IG przez Truemana.

- Dobra widzowie, już jest jasno, przed chwilą wstałem, więc mogę wam na szybkości pokazać chatę, to, jak to wszystko wygląda. Więc tak wygląda dom mniej więcej. On jest troszkę większy, bo jeszcze mamy tutaj taki salon - relacjonuje Trueman.

Na nagraniu widzimy ogromną kilkupoziomową willę z dwoma salonami (choć może być ich więcej) i wielką przeszkloną ścianą. Jednak to, co najbardziej zachwyciło Truemana, znajduje się na zewnątrz.

- Wiecie, to jest jednak dom. Pokażę wam najciekawszą część, czyli basen i widoczki tu na pole golfowe - kontynuował oprowadzanie Trueman.

- No i k***a, no nie wiem… Ja takie rzeczy widziałem tylko na filmach. Jestem dalej zszokowany tak naprawdę. W ch*j mi się to podoba. K***a… Przepięknie tu - skwitował Trueman.

My również jesteśmy zaskoczeni, ale tym, że Trueman jest zaskoczony. W końcu sam kreuje się w social mediach na milionera, a przez ciągłe noszenie garniaka i drogich zegarków stwarza pozory bogatego gościa.

A na czym zarobił? To wyjaśnił mój redakcyjny kolega, Jakub Tyszkowski. Wszystkiego dowiecie się z jego tekstu: "Influencer obiecał hajs za inwestycję w kryptowaluty". Obecnie Trueman próbuje doić hajs ze swoich obserwatorów, wciskając im e-booki z kursami "jak zostać milionerem".