Święto Niepodległości

Czym dla generacji Z jest Święto Niepodległości? "Wzbudza we mnie głównie niepokój i lęk"

Źródło zdjęć: © AKPA
Anna RusakAnna Rusak,10.11.2021 13:10

Święto Niepodległości dla Zetek to dzień, w którym się boją. Polski najbardziej.

Marsz będzie. Będą też rogale świętomarcińskie. W radiu poleci "Nie pytaj o Polskę" Obywatela GC. Część z nas znajdzie się w tłumie z racami. Część będzie patrzyła na ten tłum przez ekran telewizora. Część obojętnie odpali Netfliksa. Jedno jest pewne - Święto Niepodległości jak zawsze nas podzieli.

Czym ten dzień jest dla mnie? Dla Zetek, które przecież nie pamiętają, jak to jest, gdy tej wolności brakuje? Wcale nie tak łatwo odpowiedzieć na to pytanie, ale gdybym miała przedstawić je graficznie (to podobno jest łatwiejsze), cofnęłabym się o trzy lata, do tego zdjęcia:

trwa ładowanie posta...

Rzecz o niezrozumieniu

Kiedyś widziałam w tym zdjęciu obojętność. Teraz widzę małą, prywatną ojczyznę. Bezpieczną wyspę zbudowaną na biało-czerwonej agresji. Obserwuję ją gdzieś z boku, słucham, ale zupełnie się z nią nie identyfikuję, nie rozumiem. Tak, przyznam to - pewnie jak większość Zetek po prostu nie rozumiem 11 listopada.

W szkole były jakieś apele, ktoś śpiewał "Dumkę na dwa serca", ale pokolenie moich rodziców nie było w stanie zaszczepić we mnie, w nas, jakiejś większej dumy czy radości. Nie rozumiem Święta Niepodległości, ale pewnie dlatego, że nikt nie nauczył mnie, jak dobrze powinno się je obchodzić, bo wszyscy dookoła mieli je po prostu gdzieś.

Święto strachu

Jeśli nie identyfikujesz się z narodowcami, nie jesteś kibolem czy jedynym, słusznym, prawicowym patriotą (nie ma tu feminatywu, bo przecież prawdziwy Polak, to porządny chłop, prawda?), to nie masz czego szukać tego dnia na ulicy. Jeśli się na niej przypadkiem znajdziesz, to możesz liczyć jedynie na strach.

trwa ładowanie posta...

"W tej chwili boje się wychodzić na ulice tego dnia"

Wszystkie młode osoby, które podpytywałam o stosunek do tego święta, najczęściej mówiły o tym, że się boją. Po prostu boją się tego dnia wyjść z domu. Zastanawiam się, jak to się stało, że tak radosne przecież święto, tak często kojarzy się z lękiem i wywołuje negatywne emocje?

Na to pytanie powinny pewnie odpowiedzieć osoby zajmujące się socjologią. Ja mogę tylko przyznać, że mi z tego powodu przykro. Bardzo mi przykro, że nie mogę się w swoim kraju cieszyć z wolności, bo gdybym znalazła się tego dnia na ulicy, pewnie skończyłabym gdzieś w jakiejś "bitwie pod Empikiem".

trwa ładowanie posta...

Ewentualnie wśród ludzi rzucających nacjonalistycznymi i homofobicznymi hasłami, z którymi w ogóle się nie identyfikuję. W końcu prezentowana tam "polskość" to nienawiść do osób LGBTQ i uchodźców, którą ktoś ładnie udekorował hasłem: "Bóg, honor, ojczyzna". A to nie są postawy i slogany, zgodne ze stylem życia pokolenia Z.

Zetkowy smutek

Aktualnie z tej wolności nie mogłabym się też cieszyć z wielu innych względów. Mój kraj ostatnio jest po prostu jednym wielkim rozczarowaniem. Bolącą raną, którą ktoś co chwila podlewa kwasem. Coraz mniej lubię tę odzierającą mnie z praw Polskę i w tym poczuciu, jeśli spojrzeć na ostatnie marsze i wydarzenia, niestety nie jestem sama.

"Cóż, obecnie Święto Niepodległości wzbudza we mnie głównie niepokój i lęk. O to, jak tym razem będzie wyglądał Marsz. O przyszłość Polski. O teraźniejszość też. O, i złości też mam dużo wtedy. Gdy sięgam pamięcią wstecz, to jako dziecko z chęcią słuchałam opowieści o tym, dlaczego 11 listopada świętujemy, czułam podniosłość tego dnia. Mam wrażenie, że u moich rodziców zaszła nieco podobna zmiana - choć może bardziej od podniosłości w kierunku zobojętnienia i zniechęcenia niż, jak u mnie, w stronę obaw i złości"

Trudno nie mówić o Święcie Niepodległości nie poruszając tego tematu. W końcu 11 listopada powinien być dniem, w którym celebrujemy wolność, prawda? A ja mam niestety poczucie, że ktoś mi ją już powoli, ale skutecznie, zabiera. Pewnie też dlatego dla wielu z nas, dla młodych ludzi, to po prostu smutne święto.

trwa ładowanie posta...

O tym smutku, zaraz po strachu, mówią mi najczęściej Zetki, gdy pytam o 11 listopada. Trochę nie umiemy się cieszyć Świętem Niepodległości, bo nikt nas tego nauczył. A gdybyśmy nawet chcieli, to na ulicy mogą nas za tę radość po prostu spałować. Niezbyt przyjemna perspektywa, prawda?

"Kojarzy mi się ze smutnym świętem, a spowodowane jest to tym, co dzieje się tego dnia w Warszawie. Według mnie nie potrafimy obchodzić tego święta, jest smutne, depresyjne, jak każde w tym państwie."

To jak Zetki chcą obchodzić to święto?

Jagoda mówi mi o Paradzie Równości. Chciałaby, żebyśmy tak właśnie, w takim dumnym i szczęśliwym duchu, chodzili po ulicach i radośnie mówili sobie: "Wszystkiego najlepszego z okazji wolności!". Wyobrażacie to sobie? Przecież to nie jest do końca tak, że Zetek to święto w ogóle nie obchodzi. Po prostu nie chcą go obchodzić tylko w ten nacjonalistyczny, przesiąknięty agresją sposób.

trwa ładowanie posta...

Czy są jakieś wyjścia? Alternatywą są chyba właśnie te domowe, bezpieczne, prywatne patriotyczne wyspy. Gdy pytam o to znajomych, mówią o kulturze. Słuchaniu polskich piosenek, oglądaniu filmów, czytaniu książek.

Jeśli nie możemy cieszyć się z wolnością na ulicy, pozostaje nam celebrowanie tego, czego nie skaziły jeszcze hasła narodowościowe. Te drobne ojczyzny zbudowane na tym, co nas w Polsce jeszcze cieszy, a czego z roku na rok jest niestety coraz mniej.

Żebyśmy w końcu mogli być dumni

W Faktycznym Domu Kultury można dostać transparent. O akcji na swoim Instagramie informował Mariusz Szczygieł. Pod jednym z postów z gotowymi już banerami, ktoś w komentarzu odniósł się do hasła: "Chcę być dumna z Polski". Padło pytanie o to, co stoi na przeszkodzie, by tę dumę w sobie mieć. Mariusz Szczygieł odpowiedział - "Polska stoi, proszę Pani".

Gdybym miała sobie i wam czegoś życzyć z okazji święta 11 listopada, to byłoby to właśnie to. Żeby Polska przestała stać nam na przeszkodzie do budowania w sobie tego poczucia dumy z naszego kraju. Żebyśmy tego dnia, zamiast strachu czy smutku, mieli w sobie radość, i żebyśmy mogli ją wszyscy, bez lęku, celebrować na ulicach.

trwa ładowanie posta...
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 200
  • emoji ogień - liczba głosów: 5
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 65
  • emoji smutek - liczba głosów: 14
  • emoji złość - liczba głosów: 89
  • emoji kupka - liczba głosów: 278
Monika,zgłoś
Chcemy swietowac i wyjsc z domu…ale nie pod tymi naziolskimi haslami🤢🤮….dzis sie jeszcze boimy ale kazda wladza kiedys sie zmieni a wtedy bedzie w koncu normalnie.Amen
Odpowiedz
3Zgadzam się16Nie zgadzam się
Życie,zgłoś
Ehh dzieciaki ,do Was jeszcze nie dotarło, że będzie wojna.
Odpowiedz
12Zgadzam się1Nie zgadzam się
zobacz odpowiedzi (1)
Nie lękajcie się. To nasz marsz, wszystkich Polaków.
Odpowiedz
11Zgadzam się7Nie zgadzam się
Zobacz komentarze: 236
Komentarze (236)
Powrót