Członkini partii Razem Marta Tycner chce PRZYMUSOWO wysyłać facetów na terapię "Kobiety będą ci dozgonnie wdzięczne"
Członkini partii Razem, Marta Tycner napisała kilka słów do "mężczyzn po 30-stce". Przymusowa terapia? Moralizatorski ton? Seksizm? Wszystko tutaj znajdziecie.
Zacznijmy od najważniejszej rzeczy: jeżeli czujesz, że coś jest nie tak i jesteś gotowy_a, udaj się do psychologa. Mowa tutaj o wszystkich, niezależnie od jakichkolwiek faktorów. Gdy tylko coś zaczyna nawet odrobinę zgrzytać, powinieneś_aś coś z tym zrobić. Jednak gdy jest wszystko okej, to myślenie o terapii jako przymusowej opcji, bo "mam X lat i musi coś być nie tak" zakrawa na żart. I oto wpis byłej - bo z Facebooka wynika, że tam pracowała - członkini partii Razem.
Podobne
- Aleksandra Sarna, psycholożka znana z "Rozmów w Toku", żartuje z MAŁYCH PENISÓW i "grubych bab"
- Podręcznik do religii: "Z homoseksualizmu można się wyleczyć". Bzdura
- Kocha swój samochód. Tak bardzo, że chce z nim uprawiać seks - czym jest obiektofilia?
- Lucky Girl Syndrome opanowało TikToka. Przepis na szczęście?
- Instagramerka BRONI Leksia "Laski chcą się wybić na dramie" #leksiuisoverparty
Marta Tycner o mężczyznach +30
Post miał chyba przekazywać pozytywne wartości, doprowadzić do przemyśleń… ale skończyło się jak zawsze. Pisząc o starszych facetach, Marta wybrała ton moralizatorski, była seksistowska i wręcz wyśmiewała niektóre rzeczy. Może najpierw przeczytajcie jej post, jest długi, ale wyrobienie sobie zdania na ten temat jest ważne. Nie zamierzam wskazywać nikomu jednej drogi - nikt nie powinien tego robić.
Całość znajdziecie w poniższym poście, Część wypowiedzi zostanie przytoczona za kilka chwil.
Dlaczego ktoś ma obowiązkowo wybierać się do terapeuty?
Marta przedstawiła osoby +30 lat jako jednostki nienadające się do życia w społeczeństwie, rozchwiane i pozbawione jakichkolwiek perspektyw. Jej moralizatorski ton zdaje się przekazywać, że jeżeli coś się komuś nie udało w życiu, to od razu powinniśmy korzystać z psychologa - bo na pewno już jesteśmy skrzywieni.
I jak hej, niektóre rzeczy są przesłankami do tego, aby udać się po pomoc, tak dalej przedstawiane są argumenty z totalnej… d.
Problemy z fizjologią, zdrowiem czy problemem z przetrwaniem życia codziennego są podstawami do szukania pomocy. Ale czy brak stałego związku, typowe drobnostki w domu typu "syn wszczyna burdy w szkole, córka się ciągle odchudza i przestała z tobą rozmawiać [...]" to coś kompletnie normalnego. Dzieci dorastają i mogą mieć swoje zmiany - ale to nie oznacza, że z tobą jest coś nie tak.
Dlaczego tzw. czerwoną flagą ma być brak "tej jedynej"? Dlaczego to facet musi się dostosować do wybranki? Bo… męska strona związku nie może mieć wymagań? Szczerze: skoro tej wyimaginowany, stereotypowy facet po 30 r.ż. żyje nadal jak stereotypowy 20-latek, to dajcie mu tak żyć. Może jeszcze po prostu nie odnalazł "tej jedynej"? Gdyby zamienić rolami powyższą wypowiedź, to mielibyśmy typowe "on chce mnie zmienić, a ja nie chcę tego".
Um… czy właśnie usłyszeliśmy, że trzeba być konformistą, gdyż tak uważa jedna kobieta? To, że komuś coś nie wyszło w życiu, nie oznacza, że "nieistniejące życie emocjonalne daje ci w kość" - tylko że musiałeś zmienić podejście. Dlaczego praca w gastronomii jest uznawana za coś złego? Dla mnie każdy zawód, jakikolwiek, stoi na równi ze sobą. Każda osoba pracująca, nawet bycie członkiem/członkinią partii, jest niesamowicie ważne, gdyż jesteśmy trybikami w tej ogromnej machinie, jaką jest społeczeństwo. Może ten wyimaginowany facet po 30. jest na wyższym stanowisku w gastro i zarabia furę kasy? To miałoby rozchwiewać jego zdrowie psychiczne? Można było już napisać "Tymczasem pracujesz na śmieciarce [...]", wtedy przynajmniej byłoby mocniej. Wynajmowanie "obskurnego" pokoju ma być złe? SERIO? XD Przy obecnych cenach mieszkań, czy to jeżeli chodzi o sprzedaż, czy nawet wynajem, czasem trzeba wynająć pokój. Może i będzie obskurny, ale będzie tańszy lub jego lokalizacja wspomoże nas w pracy czy odwiedzaniu rodziny/znajomych.
Okej: miło, że wysyłamy wszystkich na konsultacje, ale czy jest w tym sens? Udawanie się do terapeuty tylko po to, aby religijnie odhaczyć zalecenie jednej osoby z internetu, nie ma większego sensu. Wyciągnięcie ręki po pomoc, a nawet sprawdzenie, "czy wszystko jest okej", to coś, do czego trzeba dojrzeć lub samemu dojść do tego. Osoba z internetu nie powinna wysyłać nikogo na terapię.
No i właśnie. "A jak cię stać, to zamiast dwóch obiadów na mieście zapłać prywatnie". Ponieważ obiad na mieście kosztuje średnio 50-100 złotych? Aaa, bo mówimy tutaj o Warszawie xD Niestety, Polska nie jest jedynie stolicą. Przyjmuje się, że ponad połowa ludności naszego kraju mieszka na wsi lub w miastach do 20 tys. osób. Ceny terapeutów są podobne wszędzie, a ceny obiadów… cóż, nie. Fajnie to podsumowała Gabriela Lisowska, która zwróciła moją uwagę na temat Marty:
Pozdrawiam też oczekiwanie na NFZ. Sam musiałem zapisać się do jednego specjalisty. Czas oczekiwania na fundusz? Cztery miesiące. O psychologu nawet nie chcę mówić. Po przeczytaniu posta, ktoś mógłby sobie wmówić, że jest coś z nim nie tak. Again: nikt nie może was przymusowo wysłać do psychologa. Do tego trzeba pewnej decyzji oraz chęci.
Sens posta, gdyby podejść do całej sprawy odrobinę mniej radykalnie, byłby trafny. Bo każdy powinien, po zastanowieniu i przemyśleniu całej sprawy, udać się na konsultację - ale tylko wtedy, gdy uważa, że jest to potrzebne. Przymusowe wysyłanie kogokolwiek, czy decydowanie za niego, jest najgorszą formą "zachęty". Bo to inna wersja marchewki i kija. Miało być dobrze, ale wyszło tak średnio.
A teraz zmieńmy rolę w tekście
Jakiś członek prawicowej partii napisałby prawie taki sam tekst, tylko uderzający we wszystkie stereotypy kobiet +30. Jaki byłby kwik społeczeństwa, że "facet ma czelność wysyłać kobiety gdziekolwiek". Bo jak to, "jak jakiś mężczyzna mówi, co kobiety mają robić". I wtedy obrażona strona miałaby sporo racji.
I pomyślcie o tej końcówce: "A mężczyźni będą ci dozgonnie wdzięczni". Przecież Maja Staśko zorganizowałaby protest pod siedzibą autora tych słów.
Na koniec, komentarze. Niestety, jak teraz widzę, osoby z zewnątrz nie mogą komentować posta Marty. Nie wiem, czy to tak wyglądało wcześniej. Komentarze są różne: od tych pochwalających posta do wytykających błędy. Sami przeczytajcie kilka z nich:
Jakie jest wasze zdanie o tym?
Popularne
- Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
- Jak działają policyjne "suszarki"? Influencer sprawdził ich potencjał
- Beyoncé i Jay-Z tracą obserwatorów. Ludzie wierzą w teorie spiskowe
- Ohydne nagranie z backstage'u. Skolim broni Luxona
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Budda ma ochronę? Influencer spowiada się u Żurnalisty
- Takefun zdradza, ile Budda miał zarobić na loterii. Kwota wbija w fotel
- Tiktoker utknął w korku. Wszystko przez Marsz Furasów
- Jak wygląda backstage u Skolima? Obrzydliwy film krąży po internecie