Co dalej z "TransTV"? Transpłciowa influencerka: "Więcej dystansu"
"TransTV", czyli transfobiczny streaming z Tajlandii z udziałem Natana Marconia i Amadeusza Ferrariego, został chwilo zbanowany na Twichu, ale ma powrócić na platformie KICK. W sprawie głos zabrała transpłciowa influencerka Nolify, która próbuje studzić emocje.
Żeby poznać całą historię oraz genezę nowego pomysłu na livestreama od Natana Marconia i Amadeusza Ferrariego, przeczytajcie środowy tekst Kuby o "TransTV". W skrócie: inflencerzy pojechali do Tajlandii, z której na żywo nadają budzące grozę sceny. Na streamach poniżają transpłciowe Tajki. Nagranie są pełna transfobii, seksizmu, rasizmu i po prostu pogardy dla drugiego człowieka.
Podobne
- Dziwne połączenie uniwersów. Gonciarz i Dubiel na jednej focie
- Aktywiszcze o Tęczowym Piątku. "Chcę, żeby nauczyciele nie musieli się bać" [WYWIAD]
- Influencerka żartuje z osób trans. Zamiast przeprosić, wypuszcza nową kolekcję ubrań
- Kasix pozywa za przerobione zdjęcia. Influencerka żąda ogromnych pieniędzy
- TransTV podbija Twitcha. Kpią z transpłciowych Tajek
"TransTV" i apel do prezydenta Andrzeja Dudy
Sprawę niezwykle obrzydliwych treści streamowanych z Tajlandii nagłośniła m.in. aktywistka Maja Staśko, liczni internauci oraz redakcja Vibez.pl. Nasi czytelnicy pisali do nas z pytaniem, w jaki sposób pomóc w zbanowaniu kanału. Co na to influencerzy?
21 grudnia w sieci pojawiło się nagranie, na którym Ferrari przemawia do prezydenta RP Andrzeja Dudy w "imieniu TransTV", aby poprosić o pomoc w walce ze Staśko oraz twórcami commentary REVO. Influencer apeluje o "wizę oraz wsparcie finansowe" dla dziewczyn ze streama. Według jego narracji, to nie on z Marconie krzywdzą Tajki, a robią to właśnie krytykujący "TransTV".
Apel do Prezydenta RP od TransTV
Ferrari ma rację, ale tylko w jednym: tak, prostytucja jest nielegalna w Tajlandii, stąd publiczne nazywanie występujących na streamach Tajek prostytutkami - jak robią to internauci - mogłoby być dla nich szkodliwe. Ale to wszystko. Apel jest zrobiony jedynie pod publiczkę, aby zrobić wyświetlenia na głupocie.
"TransTV" po interwencji Mai Staśko i Vibez.pl przystopowało?
A środowy stream - wydany już po tym, jak redakcja Vibez.pl nagłośniła sprawę - był standardowy. Główną rolę grał Natan oraz Tomasz Kuc (i jego partnerka). Ferrariego zabrakło tym razem, bo podobno miał zbierać siły po "ataku Mai". Co tym razem zrobili influencerzy? Przebierali się w kobiece stroje i paradowali jako drag queen po ulicach Tajlandii:
Oto skrót streama:
AMADEUSZ FERRARI I NATAN MARCOŃ - TOLERANCJA I STARE ZNAJOMOŚCI *TAJLANDIA* (dzień 4)
Dzień zakończył się jednak banem od platformy streamingowej. Tymczasowym, bo tylko na 24 godziny:
Twórcy mają powrócić w czwartek na platformie KICK:
Mimo, że przebieranki influcenrów to żenujący ruch, trzeba powiedzieć, że panwie nieco przystopowali. Nie było już jawnego obrażania i poniżania Tajek, a influcerzy starali się skupić uwagę widzów na sobie.
Maja Staśko krytykowała "TransTV" i sama dostała bana
Z streamem "TransTV" walczy Maja Staśko, która od kilku dni próbuje robić, co w jej mocy, żeby zatrzymać ten transfobiczny i seksistowski przekaz. Aktywistka stara się edukować oraz pokazywać skalę nadużyć influencerów.
To się skończyło tym, że Maja dostała bana na Twitterze:
Nolify, transpłciowa influencerka: "więcej dystansu"
Nolif, influencerka, która niedawno dokonała coming outu jako transkobieta, była zaczepiana podczas internetowych dyskusji o "TransTV". Internauci chcieli znać jej zdanie.
Jej pierwsza wypowiedź była dość krótka i potępiała bardziej Maję, aniżeli zachowanie streamerów. 21 grudnia wieczorem opublikowała jednak o wiele dłuższą wypowiedz.
Nolify twierdzi, że kultura Tajlandii różni się od naszej, stąd niektóre akcje dla nas mogłyby być zaskoczeniem , a dla miejscowych już nie są. Wskazuje też, że sama podczas oglądania "TransTV" miała "grymas niesmaku na twarzy", chociaż - według niej - krytyczna reakcja niektórych osób była przesadzona.
Nolifly krytykuje Staśko za jej "wytoczenie wszystkich dział" przeciwko streamerom. Zaleca "więcej dystansu i zrozumienia dla obu stron".
Dodała, że skontaktowała się z samym Ferrarim (szok) i wyjaśniła mu, że jego absolutnie nie było poprawne. I zakończyła tekst słowami: "na pewno chłopaki odebrali sporą lekcję".
Nawet jeśli Ferrari czy Natan dostaną permanentnego bana na Twitchu, to przeniosą się na Kicka, gdzie przecież nadal streamuje NitroZyniak, którego dożywotnie zbanował YouTube. Niestety.
Według nas, nie ulega wątpliwości, że treści, które prezentuje "TransTV" są po prostu obrzydliwe.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku