Friz w Fame MMA? Podał kwotę za walkę z Quebonafide
Karol Wiśniewski "Friz" ujawnił, że niewiele brakowało, a zmierzyłby się w oktagonie z Quebonafide. Stawka? Nawet osiem milionów złotych na głowę. Jak przyznał influencer, rozmowy były na tyle zaawansowane, że brakowało jedynie daty.
Karo Wiśniewski "Friz" wystąpił gościnnie w podcaście Biznes Klasa. Popularny influencer podzielił się wieloma historiami zza kulis swojej internetowej działalności. Jeden z najciekawszych wątków dotyczył występu Karola we freak fightach. Niewiele brakowało, a Friz wyszedłby do oktagonu. Powiedział, że dostał propozycję walki z Quebonafide. Influencer podał stawkę, jaką miał otrzymać on i raper za wyjście do oktagonu.
- Każdy z nas miał dostać po osiem milionów. To już było bardzo dopięte. Te rozmowy już były nie na zasadzie czy, tylko kiedy. Ja mam naprawdę mega farta w swoim życiu influencerskim, bo całe szczęście, oczywiście szczęście w nieszczęściu, bo wiadomo, że lepiej, jakby ta Pandora nie wybuchała, ale całe szczęście dla mnie, że ona wybuchła, bo finalnie nie wziąłem w tym udziału. A tak naprawdę to wszystkie osoby zaplątało w to całe bagno - powiedział Friz.
Friz o freak fightach
Karol bardzo surowo ocenił freak fighty: - Tylko przez Pandorę to się nie wydarzyło i nie wydarzy, bo to jest znów mega patologia, a akurat przed tą aferą był taki moment, kiedy to było już takie w pewien sposób fajniejsze i miało to chociaż minimalną wartość. I były rozmowy bardzo zaawansowane, miałem mieć tą walkę z Quebo - powiedział influencer.
- Za jedną walkę osiem milionów? - dopytał prowadzący podcast Biznes Klasa.
- Tak, on tam się pochwalił tą stawką - odparł Friz. - To nie miało być dosłownie osiem milionów, ale z bomby cztery czy pięć i dodatkowo bardzo duży procent od sprzedaży wszystkich pay per view. I on miał tego samego deala, zresztą to był mój i jego warunek, że tak samo się rozliczamy. I gdzieś tam po naszych kalkulacjach miało to być osiem milionów. I on się tą kwotą pochwalił na X-ie.
Friz kontra Quebonafide
- W ogóle moim warunkiem tej walki był zakaz trenowania. Ja powiedziałem tak, że ja mogę wziąć udział, robię show, zrobimy wokół tego mega szum i tak dalej, ale zakaz trenowania, ja nie mam na to czasu. Wchodzimy na bijatykę bez treningu, bo ja nie chcę porzucać swoich filmów. Tam był pomysł, że tworzymy apkę. Tak jak w trakcie pandemii policja cię weryfikowała, co robisz, to ta apka miała weryfikować, czy ty nie trenujesz. Ale dobrze, że się nie udało - powiedział Friz.
Prowadzący zapytał Friza, czy chciałby wrócić do rozmów z federacją. Influencer zdecydowanie odparł, że nigdy nie zawalczy we freakach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Friz kończy karierę influencera i buduje imperium - Biznes Klasa Young
Popularne
- Ola Jasianek zwolniona z pracy. Ekspertka ocenia sprawę
- "Czy są tu jakieś sexy c*pki". Ile kosztuje merch Fagaty?
- Nowe seriale 2025. Co obejrzeć jesienią? [LISTA PREMIER]
- "Pij Wojanka" to prawdziwy hit. Internauci grzmią: "promowanie picia alkoholu"
- Nowy najlepszy festiwal w Polsce? TOP momenty BitterSweet Festival
- Jak brzmi matcha rap? Koniecznie dodaj tych artystów do daily plejki
- Zestaw Happy Meal z BTS wkrótce w McDonald's. Tak, będzie dostępny w Polsce
- Łatwogang szykuje się na collab Edem Sheeranem. Będą śpiewać po polsku?
- Dorośli w Chinach ssą smoczki? Ortodonci i psychologowie biją na alarm