Benedict Cumberbatch

Benedict Cumberbatch o swojej nowej roli LGBTQ+: "Mam dobry kontakt z KOBIECĄ częścią siebie"

Źródło zdjęć: © Materiały prasowe, IndieWire
Anna RusakAnna Rusak,08.09.2021 15:34

Benedict Cumberbatch musiał się ostatnio trochę wytłumaczyć z zarzutów pojawiających się w związku z jego rolą w "Psich pazurach". Czy aktor, który nie jest gejem, może go grać?

Czy heteronormatywni aktorzy i aktorki mogą grać na ekranie postaci nieheteronormatywne? Z takim pytaniem musiał zmierzyć się ostatnio Benedict Cumberbatch, którego niedługo będziemy mogli oglądać w najnowszej, netflixowej produkcji "Psie pazury".

"Psie pazury" to western w reżyserii Jane Campion, będący adaptacją powieści Thomasa Savage'a. Cumberbatch gra tam Philabezwzględnego hodowcę bydła z Monthany. Między nim a Peterem, granym przez Kodi’ego Smita-McPhee, pojawia się nieoczekiwania chemia.

The Power of the Dog | Official Teaser | Netflix

Moja historia seksualna to tylko moja sprawa

Jeśli oglądaliście "Grę tajemnic" to wiecie, że aktor ma już pewną wprawę z graniu nieheteronormatywnych postaci. Niektórym nie podoba się jednak, że Cumberbatch po raz kolejny będzie wcielał się w taką rolę - w końcu tę postać równie dobrze mógłby zagrać aktor, który jest gejem nie tylko na ekranie, prawda?

Na te zarzuty odpowiedział w wywiadzie podczas Telluride Film Festival, o czym informuje IndieWire. Powiedział, że ufa reżyserce, która wybrała go do tej roli - chociażby dlatego, że jest w niej wiele prywatnych, ukrytych przed wzrokiem postronnych aspektów. Uważa też, że nie wszystkie części jego osobistej historii seksualnej muszą być publiczne.

„Czy musimy wyjaśniać i opowiadać o wszystkich naszych prywatnych chwilach, które są częścią naszej historii seksualnej?”

Poza tym aktor ma doświadczenie w graniu takich ról i sam jest bardzo wrażliwy na aspekty dotyczące reprezentacji, różnorodności i inkluzywności. Warto podkreślić, że nie są to słowa rzucane "pod publiczkę". W 2014 roku gdy premierę miała "Gra tajemnic" mówił, że: "będzie walczył na śmierć i życie z religijnymi ekstremistami w obronie praw do wyrażania swojej seksualności".

Blisko mi do mojej "kobieciej strony"

Benedict zwraca też uwagę na to, że został wychowany przez matkę i siostrę, a ich obecność miała duży wpływ na to, kim się stał. W związku z tym jest też w bardzo dobrym kontakcie ze swoją "kobiecą stroną" osobowości.

"Oczywiście mój tata miał ogromny, męski wpływ na moje życie, ale tak naprawdę nigdy nie był w stanie oderwać mnie od tej kobiecej strony, którą po prostu w sobie noszę. To była kwestia wydobycia tego… i przyzwolenia sobie na to, by tę część też pokazać światu. To była naprawdę eksperymentalna, ale piękna rzecz".

trwa ładowanie posta...

To w końcu nie-gej może grać geja?

Dylematy związane z reprezentacją społecznością LGBTQ+ na ekranach toczą się już od jakiegoś czasu. Chociażby w serialu "Bo to grzech!" - który też bardzo polecam - wszyscy aktorzy grające nieheteronormatywne role prywatnie też byli gejami i dla samego reżysera była to bardzo ważna kwestia.

Jednak z drugiej strony, czy to nie powinno być tak, że zarówno gej może zagrać np. bardzo stereotypowego hetero faceta, jak i ten bardzo hetero facet mógłby zagrać geja? Wiecie, żeby po prostu nasza tożsamość płciowa nie determinowała roli, którą dostajemy. Czy to nie wtedy mówilibyśmy o prawdziwej równości?

Oczywiście nie można zaprzeczyć, że osoby LGBTQ+ powinny być zdecydowanie bardziej widoczne na ekranie. Powinniśmy opowiadać ich historie, obsadzać ich w ważnych rolach, oddawać im głos i nagradzać na różnych konkursach. Jak widać po ostatnich nominacjach np. do nagród Emmy, coś się akurat w tych sprawach powoli i na szczęście zmienia.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 5
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 7
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 18
  • emoji kupka - liczba głosów: 17