Barbie Ferreira z "Euforii" o toksyczności ciałopozytywności: "Wszyscy zmagamy się z miłością do siebie"
Barbbie Ferreira w wywiadzie wraca do sceny w "Euforii" i otwiera się na temat swojego podejścia do ciała. Aktorka przypomina też, że nie ma ludzi, którzy są wiecznie szczęśliwi. Niby oczywiste, ale w instagramowych bańkach tak łatwo o tym zapomnieć.
Barbie Ferreirę pewnie kojarzycie z roli Kat w serialu "Euforia". Może nie wiecie, ale aktorka rozpoczęła swoją karierę jako nastolatka. Zaczynała od bycia modelką, a aktorstwo przyszło do niej trochę później. W każdym razie "na świeczniku" jest już od dawna.
Podobne
- Którą postacią z "Euforii" jesteś? [QUIZ]
- Camila Cabello o ciałopozytywności i presji "zdrowego ciała": "bardzo wciągałam brzuch"
- Plus size w "Top Model" niczego nie zmienia. To wciąż program o bodyshamingu
- Kiedy 3. sezon "Euforii"? Twórczyni o zaskakującej zmianie
- Tak, widać mi sutki i nic Wam do tego – czyli o biustonoszach i ich braku słów kilka
Niedawno otworzyła się na temat swojego podejścia do ciała. W wywiadzie dla "Who What Wear" odniosła się do komentarzy na temat jej wyglądu i szerzej omówiła scenę, którą możemy zobaczyć w drugim odcinku serialu.
Barbie Ferreira i presja kochania siebie
Drobny spoiler: Kat w tej scenie jest otoczona przez różne infulencerki, które mówią jej, że powinna być szczęśliwa, akceptować swoje ciało i szukać swojej wewnętrznej wojowniczki. Problem polega na tym, że dziewczyna w ogóle tego nie czuje.
Właśnie ten problem poruszyła w wywiadzie Ferreira. Powiedziała, że czuje presję, by zawsze kochać siebie, ale tylko dlatego, że w ten sposób postrzegają, a raczej chcą postrzegać ją inni. Zakładają, że skoro nie wstydzi się pokazywać swojego ciała i nosi krótkie bluzki, to musi kochać to, jak wygląda.
Toksyczność ciałopozytywności
Barbie Ferreira opisuje toksyczny przejaw ciałopozytywności. Trzeba przyznać, że ten nurt może być niekiedy dość przytłaczający. Możecie np. odnieść wrażenie, że jeśli nie czujecie, że kochacie to, jak wyglądacie, to coś jest z wami nie tak. Paradoksalnie możecie wpaść właśnie w jeszcze większe poczucie winy.
Trzeba pamiętać, że nie powinniśmy nakładać takiej presji ani na siebie, ani na kogokolwiek innego. Ważniejsze od kochania naszego ciała, jest po prostu jego akceptowanie. Warto przy tym jednak zaznaczyć, że to też jest proces, a samo uczucie jest raczej dość płynne.
Może być tak, że jednego dnia będziemy tę akceptację odczuwali w większym stopniu, a innego w mniejszym. Nie ma niczego złego w tym, że czasem nie lubimy jakiejś części swojego ciała. Myślenie o ciele powinno być raczej płynnym procesem, nie powinniśmy się po prostu przywiązywać do żadnej myśli. Pod tym względem bardziej pomocne od ciałopozytywności może okazać się ciałoneutralność.
Problemy z ubraniami
Ferreira zwróciła też uwagę na to, że bardziej okrągłe ciała nie są już tak modne jak kiedyś, a sama ma problem ze znalezieniem ubrań w swoim rozmiarze. Zakupy są dla niej ogromnym stresem.
Barbie Ferreira ma nadzieję, że inni będą mogli tak samo uwolnić się od tej presji bycia "doskonałym" i "szczęśliwym" cały czas, gdy zobaczą w "Euforii" scenę Kat. Wszyscy dobrze wiemy, że utrzymanie takiego stanu jest nierealne. Przez instagramową presję można jednak o tym bardzo łatwo zapomnieć.
Źródło: whowhatwear.co.uk
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet