"Ale syf". Tak o trądziku pisał kiedyś magazyn "Bravo"
Artykuł z "Bravo" dotyczący trądziku idealnie pokazuje, czemu osoby z chorobami skóry wciąż spotykają się z hejtem. Jak powinniśmy mówić o pryszczach? Czemu stwierdzenia w stylu "Ale syf!" są szkodliwe?
Trądzik wciąż w wielu z nas wywołuje negatywne emocje i to bez znaczenia, czy się z nim zmagamy, czy oglądamy go na czyjejś twarzy. Przypomnijmy, że gdy w serialu "Kitz" pojawiły się nastolatki z pryszczami, widzom przeszkadzał wygląd cery bohaterów.
Podobne
- Fausti z Genzie otwarcie o trądziku. Czemu pokazuje się bez makijażu?
- Sklep Moness by Monika Kociołek już otwarty. Jakie ceny?
- Osoby z niepełnosprawnościami vs. kosmetyki. Selena Gomez zbiera pochwały
- Doja Cat pokazała pryszcze na czole. Kiedyś by tego nie zrobiła?
- Pokazała twarz przed i po trądziku. Internet zawrzał
Przyczyny można szukać w tym, w jaki sposób kiedyś podchodziło się do chorób skóry i w jaki sposób media o nich mówiły. W sieci krąży artykuł z "Bravo" dotyczący trądziku gwiazd. Komentarze są przerażające, ale na szczęście w social mediach są już osoby, które mówią o pryszczach w inny sposób.
Trądzik w "Bravo", czyli jak nie mówić o pryszczach
"Bravo" to jeden z najpopularniejszych magazynów dla nastolatek w latach 90. w Polsce. Pierwszy numer ukazał się w 1991 roku, a że oryginalnie produkt pochodził z Niemiec, był swojego rodzaju oknem na świat Zachodu po długim okresie komunizmu w Polsce. Można w nim było znaleźć wątpliwej jakości - zwłaszcza z perspektywy dzisiejszych czasów - porady seksualne dla młodych, quizy, ciekawostki na temat gwiazd i plakaty. Gdy byłam w podstawówce "Bravo" czytali jeszcze wszyscy. Ostatni numer wyszedł w 2017 roku. Dziś mogę powiedzieć, że akurat ten magazyn przynosił więcej szkód niż korzyści.
Idealnym przykładem na potwierdzenie tej tezy jest chociażby krążący w sieci artykuł z "Bravo" o wdzięcznym tytule: "Ale syf!". Jak podaje fanpage "Stare skany z Bravo", to numer z 11 / 29 maja - 11 czerwca 2008 roku.
Znajdziemy w nim komentarze na temat trądziku popularnych wtedy gwiazd. Jak możecie się domyślić, to raczej mało ciałopozytywne podejście to tematu. Oto kilka przykładów:
"Każdy pryszcz na jej twarzy to pamiątka po dragach, alkoholu i przygodnym seksie" - czytamy w "Bravo", a na zdjęciu widzimy pięć pryszczy na twarzy Lindsay Lohan.
"Radzimy przesunąć kapelusz bardziej na policzek… ;)" – to "miły" komentarz w "Bravo" do pryszczy, które na twarzy ma piosenkarka Alicia Keys.
Oczywiście tekst w "Bravo" miał być czymś pozytywnym. Jego zadaniem było pokazanie nastolatkom, że ich idole również mają pryszcze i tym samym zapewne chciano podnieść samoocenę młodych ludzi oglądających te zdjęcia. Ostatecznie jednak przez sposób, w jaki trądzik został opisany, wywołuje on raczej odwrotny efekt.
Influencerka z TikToka o pryszczach w "Bravo"
Materiały z "Bravo" na TikToku przeanalizowała influencerka Aleksandra Cedro, która w social mediach opowiada o problemach ze skórą. Tiktokerka pokazuje się w makijażu i bez niego normalizując trądzik i to, jak o nim mówimy i myślimy.
W nagraniu analizującym tekst z "Bravo" Aleksandra o tekście dotyczącym cery Keiry Knightley "Kiedy zadajesz się z brudnymi piratami, nie licz na dobrą cerę" influencerka mówi, że w ten sposób wpaja się młodym kobietom, że trądzik zależy od brudu. Tak naprawdę na występowanie pryszczy ma wpływ wiele czynników m.in. nasze hormony czy stres.
Influencerka zwraca uwagę, że zdjęcia w tekście "Bravo" są przerobione w specjalny sposób, by podkreślić nierówną strukturę skóry gwiazd i wyraźniej zaznaczyć trądzik na ich skórze.
- Czasami naprawdę zastanawiałam się w życiu, dlaczego ludzie tak reagują na trądzik. Takie artykuły nie tylko siały dezinformacje na temat chorób skóry, ale i nienawiść. Pamiętajcie, że skóra was nie definiuje. To, że macie trądzik bądź małe wypryski, nie oznacza, że jesteście gorsi, brzydsi czy mniej wartościowi - podkreśla tiktokerka.
Jak mówić o trądziku bez tabu i z empatią
Czy takich komentarzy już nie ma? Wystarczy zerknąć na teksty użytkowników TikToka pod wieloma filmami influencerki, by przekonać się, że hejterskie podejście do trądziku wciąż ma niestety wielu z nas. Może popkultura rzadziej już przedstawia choroby skóry w taki sposób, czego idealnym przykładem jest obecność modelki z trądzikiem w reklamie "Asos".
Dzięki influencerom - takim jak Aleksandra - młodsze osoby mogą zrozumieć, że choroby skóry to nie powód do wstydu, nie świadczą o naszej wartości, a do tego można je zaakceptować. Sama żałuję, że jako nastolatka w sieci w ogóle nie widziałam takich osób, bo może podchodziłabym do mojego trądziku w zupełnie inny sposób.
Popularne
- Dawid Podsiadło nie wytrzymał? Ostro wyjaśnił hejterów
- "Oi oi oi baka". Kontrowersyjny trend już w szkołach w Polsce
- Budda oburzony zachowaniem dziecka. "To przegięcie pały"
- Upadek Człowieka Lodu? Wim Hof latami skrywał tajemnicę
- Kaja Godek nie wierzy w działanie szczepionek? "Teraz HPV, potem kolejne"
- Jelly Frucik mocno o "Dzień Dobry TVN". "Wyszedłem na patolę"
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Takefun w ostrych słowach o Buddzie. Czy to początek kolejnego pozwu?
- Bracia Menendez wyjdą na wolność? Córka Erika przerywa milczenie