Aborcja w USA już nie jest prawem człowieka. Sąd w USA chce też zakazać małżeństw jednopłciowych
Sąd Najwyższy w USA uchylił ustawę, która orzekała, że aborcja jest prawem człowieka. Teraz sędziowie chcą zając się innymi uchwałami. Nie podoba im się prawo do małżeństw jednopłciowych.
O problemach związanych z prawem aborcyjnymi w Stanach Zjednoczonych pisaliśmy już jakiś czas temu w związku z trendem na TikToku. TikTokerzy i TikTokerki zwracali uwagę na to, że ciało kobiety należy tylko do niej, a sąd ma "zabierać swoje prawa z ich ciała".
Podobne
- Olivia Rodrigo jest za prawem do aborcji: "Ciało kobiety nigdy nie powinno być w rękach polityków"
- Aborcja prawem człowieka – tak zdecydował Parlament Europejski. Czy to coś zmieni?
- Konfederata chce zakazać aborcji z gwałtu. Ma "kontrpropozycję"
- "Adoptuj życie" - o co chodzi w aplikacji? "To Tamagotchi dla katolików"
- Facebook pomógł w oskarżeniu 17-latki o dokonanie aborcji. Jak się tłumaczy?
Sprawę nagłaśniała na swoich koncertach m.in. Olivia Rodrigo, która przekonywała, że każda kobieta i osoba z macicą powinna mieć prawo do aborcji. Niestety, w piątek 23 czerwca sąd w USA zadecydował inaczej. Co gorsze, nie zamierza się zatrzymywać.
Aborcja w USA, czyli uchylenie Roe kontra Wade
Sąd Najwyższy w USA zdecydował się uchylić orzeczenie w sprawie Roe kontra Wade z 1973 roku. To właśnie dzięki niemu aborcja w Stanach Zjednoczonych była tak dostępna – uznawano ją za konstytucyjne prawo.
W związku z takim wyrokiem Sądu Najwyższego poszczególne stany będą mogły same regulować prawa aborcyjne. Dzieje się tak już chociażby w Kolorado, o którym pisaliśmy. Tam na szczęście przerwać ciążę można praktycznie w każdym momencie.
Sąd Najwyższy w Stanach Zjednoczonych chce zakazać małżeństw jednopłciowych?
Sędzia Sądu Najwyższego Clarence Thomas nie zamierza się jednak zatrzymywać i chce odebrać ludziom jeszcze więcej praw. Teraz planuje zająć się ustawami dotyczącymi osób LGBTQ+, które pozwalały im na zawieranie związków. Nie podoba mu się też prawo do antykoncepcji.
Chodzi mu m.in. o sprawę z 1965 roku, czyli Griswold kontra Connecticut. Orzeczenie z tamtego roku zarządzało, że pary małżeńskie mają prawo do środków antykoncepcyjnych. Prawo do zawarcia małżeństwa osób tej samej płci, gwarantowała z kolei sprawa z 2015 roku.
Orzeczenie w sprawie Obergefell kontra Hodges stwierdzało, że osoby LGBTQ+ mają prawo do zawarcia małżeństwa. Sędzia USA - Clarence Thomas - twierdzi jednak, że poprzednie wyroki dotyczące tych ustaw "były ewidentnie błędnymi decyzjami".
Miejmy jednak nadzieję, że ostatecznie nie dojdzie już do większych nadużyć ze strony sądu i prawa osób LGBT+ oraz prawo do antykoncepcji pozostaną niezmienione. Biorąc jednak pod uwagę to, do czego USA dopuściło się w stosunku do aborcji, chyba niestety wszystko jest już możliwe.
Źródło: CNN
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół