Trend na TikToku, który zwraca uwagę na prawa aborcyjne: "Zabieraj swoje prawa z mojego ciała

Jak już pewnie wiecie, w Stanach Zjednoczonych głośno mówi się ostatnio o aborcji. Sąd Najwyższy będzie tam wkrótce decydował o tym, czy mieszkańcy USA będą mieli takie same prawa do aborcji, co kiedyś.

W sprawie głos zabierają gwiazdy i celebryci - ostatnio ze sceny zrobiła to Olivia Rodrigo. Piosenkarka jasno powiedziała, że: "Ciało kobiety nigdy nie powinno być w rękach polityków" . Teraz pałeczkę przejmuje TikTok.

W poprzednim tekście bardziej szczegółowo tłumaczyłam, o co chodzi z możliwym ograniczeniem praw do aborcji w USA. Od pewnego czasu toczy się tam postępowanie, które może unieważnić ustawę Roe przeciwko Wade z 1973 roku.

Uznawała ona konstytucyjne prawo do aborcji. Niedawno "Politicio" ujawniło raport, z którego wynika, że konserwatywna większość Sądu Najwyższego USA poważnie rozważa uchylenie tych gwarantujących prawo do aborcji ustaw.

W odpowiedzi na właśnie taką decyzję na TikToku pojawiają się filmy kobiet i osób z macicami, które wyrażają sprzeciw wobec takiemu postępowaniu sądu. Pod utworem "Areyon Tashaun" pojawia się coraz więcej nagrań, zwracających uwagę na to, że ciało kobiety należy tylko do niej.

Autorki i autorzy filmów pytają np. o to, czy osoba oglądająca filmik ma macicę i czy kiedykolwiek była zgwałcona. Filmy kończą zazwyczaj z przesłaniem: "Zabieraj swoje prawa z mojego ciała" i "depczą" telefon.

Dużo mówi się też o działaniu studentki Katariny Nowack. TikTokerka podzieliła się z użytkownikami wiadomością o tym, że w paczce na adres Sądu Najwyższego przesłała sześć drucianych wieszaków, które są symbolem dawnych praktyk aborcyjnych. Do tego samego czynu zachęciła innych użytkowników.

Jak widać Stany Zjednoczone muszą się teraz zmierzyć z tym, przez co Polska przechodziła podczas Strajków Kobiet. Mamy jednak nadzieję, że chociaż ich historia zakończy się odrobinę lepiej i sąd wyda jednak inne orzeczenie.

Źródło: NBCNews, Politicio, TikTok