Zrobiła rant na szefów-libków i pracę hybrydową. "To g*wno"
Niewątpliwym plusem pandemii było wprowadzenie pracy zdalnej. Pewna internautka dosadnie skrytykowała za to model hybrydowy i stwierdziła, że w 2024 r. służy on wyłącznie kierownikom.
Wprowadzenie pracy zdalnej podczas pandemii wywróciło świat do góry nogami - przynajmniej na początku. Okazało się, że wielu pracowników może wykonywać obowiązki z własnego domu bez żadnej straty na efektywności. A może nawet z jej wzrostem? Biuro to oczywiste rozpraszacze: przerwa na kawkę, papieroska, brak skupienia przez śmiechy-chichy na open space'ie. Oczywiście nie znaczy to, że okazji do straty skupienia nie ma w swoim mieszkaniu, ponieważ też oczywiście są. Pokusa zrobienia prania może być czasami zbyt silna...
Podobne
- Dojazdy do biura doprowadzają ją do łez. "Witamy w dorosłym życiu"
- Kobiety mają lepiej niż faceci? Burza o krótszą pracę w Wielki Piątek
- Janusz biznesu załamany. Internauci wyjaśnili dziada i chcą skarżyć do PIP
- Kolejny Janusz na rynku pracy. Potencjalne pracownice powinny się bać
- Wyzwolone Gen Z. Rezygnują z pracy na oczach tysięcy widzów
Jeśli jednak pracownik wykonuje swoje obowiązki rzetelnie, sam nie traci czasu na dojazdy, a latem nie musi ubierać długich spodni tylko ze względu na obowiązujący dresscode, to chyba oczywiste, że każdy wygrywa.
Media donoszą jednak, że pracodawcy coraz częściej rezygnują z oferowania pracy zdalnej i ewentualnie skłaniają się do modelu hybrydowego. Wynika to m.in. z konieczności zapewnienia pracownikom konkretnych warunków czy wypłacania ekwiwalentów za zużyty prąd, który niepokojąco drożeje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
LIZA MOCNO o NIKICIE I FERRARIM [Fagata, Paramaxil, Nawcia, Gola] #1 odc
Internautka w ostrych słowach o pracy hybrydowej. Pojechała po bandzie
Internautka posługująca się nickiem Matka Kebaboska napisała na portalu X wiadomość pełną frustracji. Stwierdziła, że to niepoważne, że w 2024 r. pracodawcy oczekują, że zadania, które można robić w domu, ludzie będą wykonywać z biura. Podkreśliła, że model hybrydowy jest wymysłem szefów-libków [osób o neoliberalnych poglądach, raczej dobrze zarabiających, najprawdopodobniej wyborców Koalicji Obywatelskiej - przyp. red.] oraz że godzi w ludzi osiedlających się w mniejszych miastach.
Nie chce ustawiać życia pod pracę. Czy internautka ma rację?
Matka Kebaboska zwróciła uwagę na duży aspekt uprzywilejowania, jaki w tym przypadku mają mieszkańcy dużych miast. Warto jednak wspomnieć, że nawet tam ludzie dojeżdżający do biur spotykają się z problemami. Przez korki ich podróż potrafi trwać nieproporcjonalnie długo, a ceny mieszkań sięgają zawrotnych kwot. Ktoś powie: są plusy i minusy, lecz tego problemu mogłoby zwyczajnie nie być.
"Dziękuję bardzo, ale i tak muszę mieszkać w śmierdzącej Warszawie albo innym Krakowie, a przynajmniej w miarę blisko, i tak muszę dojeżdżać, i tak muszę dostosowywać całe życie pod korpo. Mam nadzieję, że dożyję czasów, w których hybrydowa będzie traktowana jak owocowe czwartki. Obecnie jest mnóstwo zawodów, które można wykonywać, po prostu siedząc przed komputerem, a wymaganie przyjaźni od ludzi na siłę zwykle przynosi odwrotne skutki i zniechęcenie. Ktoś będzie chciał, to będzie przychodził do biura" - dodała zbulwersowana internautka.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet