"Żadnych helikopterów". "Zabawny" spot antyLGBT narodowej lewicy

Nie tylko w Polsce sytuacja społeczno-polityczna jest napięta. Również w Słowacji czuć przedwyborcze ciśnienie. Wybory do parlamentu (Rady Narodowej Republiki Słowackiej) również odbędą się tam w tym roku. Dokładniej - 30 września.

Według sondaży obecnie największe poparcie ma Kierunek - Socjalna Demokracja (SMER). Partię nazywa się również lewicą narodową. Rządzili Słowacją z przerwami przez 14 lat, a po ostatnich wyborach w latach 2020-2023 znaleźli się w obozie opozycyjnym. Po kilku latach znowu cieszą się sporym (ok. 20 proc.) poparciem.

Słowacka partia wypuściła nowy spot, który w żenujący sposób kpi ze społeczeństwa LGBTQ+. Słowacja ma konserwatywne podejście do queerowych osób - nie istnieje tam żadna forma uznania związków homoseksualnych, a państwo utrudnia prawną korektę płci.

Partia SMER 11 września wypuściła spot zatytułowany: "Żadnych helikopterów, przyjmujemy tylko mężczyzn i kobiety!". Lider partii Robert Fico bezpardonowo uderza w tęczowe społeczeństwo, zapominając, że mamy 2023 r. Serio, żarty o helikopterach bojowych nikogo już nie bawią.

Polityk drwi z "postępowców", że zastanawiają się, czy są chłopakiem, dziewczyną czy helikopterem. Następnie twardo mówi, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, a ideologia gender nie może wejść do szkół.

Brzmi znajomo?

Warto też dodać, że Robert Fico sympatyzuje z Putinem. Jak pisze "Wyborcza", polityk obiecał wstrzymanie dostaw broni dla Ukrainy, potępił sankcje wobec Rosji i wystąpił przeciwko NATO.

Tegoroczne wybory mogą okazać się kluczowe nie tylko dla Słowacji, ale dla całej Europy.