Uznanie związków partnerskich. Jest decyzja Sądu Najwyższego
Sąd Najwyższy w Hongkongu nakazał rządowi ustalenie nowych norm prawnych dotyczących związków homoseksualnych. Aktywiści LGBT świętują małe zwycięstwo.
Pary homoseksualne od lat walczą o swoje prawa. Chcą móc wziąć ślub i prawnie zalegalizować swoje związki. Mimo że wciąż spora część państw na świecie nie zmienia podejścia do mniejszości LGBT, niektóre z nich otwierają się na osoby nieheteronormatywne.
Podobne
- Skreślili marzenia osób LGBT+. Sąd wydał wyrok
- "Kościół jest dla wszystkich". Papież Franciszek o osobach LGBT
- Jednopłciowa para na okładce magazynu. Odważny ruch gazety
- Japonia uchwaliła ustawę o LGBTQ+. W tle kontrowersje
- Kosowo o krok przed Polską? Legalizuje związki partnerskie dla osób tej samej płci
We wtorek 5 września historyczną decyzję podjęto w Hongkongu. Pięciu sędziów Sądu Apelacyjnego podjęło decyzję, aby ustalić normy prawne dotyczące związków partnerskich. Aktywiści LGBT ogłaszają małe zwycięstwo po latach batalii o swoje prawa.
Nowe podejście do par tej samej płci w Hongkongu
Aktywiści LGBT od lat prowadzą walkę z rządem w Hongkongu. Ten nie uznaje bowiem małżeństw ani związków jednopłciowych mimo że homoseksualizm został zdekryminalizowany w mieście w 1991 r. We wtorek 5 września udało im się jednak odnieść małe zwycięstwo.
Sąd Najwyższy w Hongkongu odmówił co prawda uznania małżeństw osób tej samej płci, ale nakazał miastu sformułowanie alternatywnych ram prawnych. Pary jednopłciowe w ciągu dwóch lat mają się ich doczekać.
Jak czytamy na edition.cnn.com, aktywiści mieli nadzieję, że sąd orzeknie, iż odmowa udzielenia ślubu osobom tej samej płci narusza ochronę równych praw w minikonstytucji miasta. Sędziowie podkreślili, że zawarcie małżeństwa jest gwarantowane w ustawie zasadniczej, ale dotyczy jedynie par heteroseksualnych. Właśnie z tego względu Sąd Najwyższy nakazał, aby miasto stworzyło nowe normy prawne, które wezmą pod uwagę pary, które chcą zawrzeć związek partnerski.
Rzecznik rządu Hongkongu powiedział w wywiadzie dla mediów, że nie ma na razie konieczności komentowania orzeczenia Sądu Najwyższego. Oficjalne oświadczenie ma pojawić się dopiero wtedy, gdy sąd zakończy przyjmowanie wniosków dotyczących tego, jakie kroki należy podjąć w tej sprawie.
Walka aktywistów LGBT z Hongkongu
Jak donosi edition.cnn.com, aktywiści LGBT wielokrotnie odwoływali się do sądów w walce o swoje prawa. Te nawet stawały po ich stronie, podkreślając, że minikonstytucja miasta zapewnia parom tej samej płci ochronę i równość, a tej nieraz im odmawiano. Działacze mówią, że mimo to zarówno rząd, jak i władza ustawodawcza nie były otwarte na bardziej liberalne podejście do par jednopłciowych.
Właśnie dlatego, że władze Hongkongu nic nie robiły sobie z orzeczeń sądów niższej instancji, aktywiści odwołali się do Sądu Najwyższego. Wtorkowe orzeczenie dało im wiele nadziei, czekają na jego daleko idące konsekwencje. Na razie jednak nie wiedzą, czego mogą się spodziewać, ponieważ władze w żaden sposób nie ustosunkowały się do sprawy.
- To duży krok naprzód i przełomowa decyzja. Rozumiem, że nie jest to pełna równość małżeńska, ale biorąc wszystko pod uwagę, to dobra decyzja - powiedział w wywiadzie dla CNN Jerome Yau, współzałożyciel Hong Kong Marriage Equality.
Walka o równe prawa mniejszości LGBT w Azji wciąż trwa w większości państw kontynentu. Należy podkreślić, że jedynie Tajwan oraz Nepal uznają związki tej samej płci. Sondaże w Hongkongu pokazują, że zwłaszcza u młodych ludzi coraz bardziej wzrasta poparcie dla związków nieheteronormatywnych. Władze miasta nawołują jednak do posiadania konserwatywnych poglądów, oficjalnie sprzeciwiając się małżeństwom tej samej płci.
Sprawa aktywisty LGBT Jimmy'ego Shama Tsz-kita
Jak czytamy na edition.cnn.com, sprawa, która doprowadziła do wtorkowego orzeczenia, została wniesiona przez obecnie zatrzymanego działacza prodemokratycznego Jimmy'ego Shama Tsz-kita w 2019 r. Liberalny aktywista wielokrotnie organizował wiece przeciwko władzy, które przyciągały setki tysięcy osób.
Organizacja Shama Tsz-kita została rozwiązana w 2021 r. Wtedy to władze Hongkongu narzuciły prawo o bezpieczeństwie narodowym, które zdaniem krytyków stłumiło sprzeciw i rozbiło ruch demokratyczny. Zatrzymany w 2019 r. aktywista wielokrotnie organizował również wiece poparcia dla mniejszości LGBT.
Jimmy Sham Tsz-kita od 2011 r. jest w związku ze swoim partnerem. W 2013 r. wziął z nim ślub w Nowym Jorku i chciał doprowadzić do tego, aby jego małżeństwo było uznane za legalne w Hongkongu. Jego działania doprowadziły do odwołania się do Sądu Najwyższego, czego konsekwencją jest wtorkowe orzeczenie.
Źródło: edition.cnn.com, bbc.com
Popularne
- Choinka w Londynie to niewypał? Polacy pokazują, kto tu rządzi
- "Choinko ma" podbija TikToka. Piosenka wchodzi w głowę
- Ostatnie Pokolenie napisało list. "Nie jesteśmy przeciwko Wam"
- Raper waży ponad 200 kg. Zdjęcie z dziewczyną niepokoi fanów
- Wersow reaguje po krytyce. To jeszcze nie koniec choinkagate
- Streamer Awards 2024: iShowSpeed triumfuje jako Streamer Roku
- Julia Żugaj dała angaż Wojtkowi Kucinie. Pokazał, jak trzęsie kuperkiem
- Pierwszy trailer "28 lat później". Czy to naprawdę Cillian Murphy?
- Problemy z filmem sanah? "Odwołali wszystkie seanse i dali voucher"