Viki Gabor zaatakowana. Jej siostra pisze o rasizmie

Viki Gabor to 17-letnia polska artystka, piosenkarka, a także influencerka. Pod koniec 2018 r. wzięła udział w programie rozrywkowym "The Voice Kids". Na przesłuchaniach w ciemno zdecydowała się zaśpiewać piosenkę Katy Perry "Roar". Jej wykonanie utworu bardzo spodobało się trenerom, a młoda dziewczyna trafiła do grupy Tomsona i Barona. Pomyślnie przeszła kolejne etapy programu i dostała się do odcinków na żywo. Zakwalifikowała się do finału, który odbył się 23 lutego 2019 r. Zajęła drugie miejsce.

Viki Gabor reprezentowała również Polskę w podczas 17. Konkursu Piosenki Eurowizji Junior w 2019 r. Udało jej się wygrać i od tamtej pory jest gwiazdą w kraju nad Wisłą. Jej piosenki trafiają na szczyty list przebojów, dziewczyna koncertuje i wciąż pracuje nad nową muzyką. Niestety, we wtorek 11 czerwca doszło do bardzo nieprzyjemniej i niespodziewanej sytuacji. Viki Gabor wraz z tatą została brutalnie zaatakowana na ulicy i potraktowana gazem pieprzowym. Jej siostra wydała oświadczenie, w którym pisze o rasizmie.

Do przerażającej sytuacji doszło we wtorek 11 czerwca. Viki Gabor wraz z tatą byli w drodze do studia nagraniowego. Niedaleko centrum handlowego Blue City doszło do niebezpiecznego incydentu. Jak informuje rmf24.pl, Viki Gabor wraz z tatą Dariuszem zostali zaatakowani przez kierowcę innego pojazdu. Ojciec piosenkarki został wyciągnięty z pojazdu oraz pobity. Konieczna była jego hospitalizacja. Artystkę potraktowano gazem pieprzowym.

Siostra Viki Gabor udostępniła w mediach społecznościowych oświadczenie dotyczące groźnej sytuacji. Warto przypomnieć, że piosenkarka ma pochodzenie romskie, co może mieć tutaj ogromne znaczenie. "Jestem Romką i na co dzień spotykam się z przykrymi sytuacjami. Choćby w sklepie często ludzie komentują i robią docinki rasistowskie. Niestety społeczeństwo polskie ma duży problem z akceptacją i traktowaniem Romów. Dziś taką sytuację przeżyła moja siostra, która została zaatakowana gazem wraz z moim tatą. " - napisała w social mediach siostra Viki Gabor.

"Mężczyzna, który to zrobił, nie miał skrupułów zarówno na mojego ojca, jak i na siostrę. Tata został dotkliwie pobity tylko dlatego, że przekroczył linię ciągłą. Jeszcze bardziej przykre jest to, że policja stwierdziła, że to nic takiego i 'żeby podali sobie ręce na zgodę'. Gdzie tu sprawiedliwość. Młoda dziewczynka zaatakowana gazem, ojciec pobity trafił do szpitala, a oni twierdzą, żeby podać sobie ręce. [...] My Romowie nie czujemy się bezpiecznie w naszym kraju" - kontynuowała siostra artystki.