UW z Palestyną nadal protestuje. Mimo zamknięcia bram uczelni
12 czerwca studenci i studentki protestu solidarnościowego z Palestyną zostali usunięci z kampusu Uniwersytetu Warszawskiego przez policję. 13 czerwca wrócili pod bramę uczelni.
13 czerwca studencki i studentki Uniwersytetu Warszawsiego protestują pod zamkniętą bramą uczelni, po tym jak 12 czerwca protest UW z Palestyną, na terenie Kampusu Głównego uczelni na Nowym Świecie w Warszawie, został usunięty z jego terenu przez wezwaną przez rektora Alojzego Nowaka policję. Studentki i studenci przenieśli się na kampus z pobliskiego Parku Autonomia po 19 dniach protestu.
Podobne
- Rektor UW spełnił postulat studentów. Powstanie Komisja ds. Etyki Współprac
- Uniwersytety odcinają się od Izraela. Coraz więcej studentów protestuje
- Studenci UW protestują przeciwko zbrodniom Izraela. Na liście żądań prezerwatywy
- Studenci protestują. Władze UW nie spełniają obietnic
- Studenci apelują do rektora: "studia nie tylko dla bogatych"
Studenci i studentki UW demonstrują solidarność z Palestyną
12 czerwca policja weszła na kampus dwukrotnie. Rano, około godz. 10 sześć osób zostało wylegitymowanych i dostało wezwania na komendę policji z artykułu 51 kodeksu wykroczeń (zakłócanie porządku publicznego). W oświadczeniu prasowym UW z Palestyną podało, że jordański dziennikarz jako jedyny spośród spisywanych osób został zabrany do samochodu policyjnego na 20 min. i tam przeszukany. Policja miała nie podać uzasadnienia dla podjęcia wobec niego dodatkowych środków.
Na miejsce przybyli z interwencją poselską Marcelina Zawisza, Adrian Zandberg i Maciej Konieczny z partii Razem. UW z Palestyną podało, że rektor chciał z nimi rozmawiać bez udziału studentek i studentów. Posłowie i posłanka początkowo nie zgodzili się na rozmowy bez udziału przedstawicieli protestujących. Ostatecznie za zgodą protestujących sami rozmawiali z rektorem. Mieli zostać zapewnieni, że protest, jeśli będzie pokojowy, będzie mógł być kontynuowany na terenie skweru przed rektoratem, a negocjacje zostaną wznowione w piątek.
Policja usunęła protestujących z kampusu UW
Około godziny 18.30 na kampus Uniwersytetu Warszawskiego ponownie weszła policja i wyniosła z terenu protestujących studentów. Rektor Alojzy Nowak wydał oświadczenie w tej sprawie, w którym napisał: "Dzisiaj zmuszony byłem podjąć jedną z najtrudniejszych decyzji w trakcie mojej pracy zawodowej na Uniwersytecie Warszawskim. Było nią wezwanie na teren uczelni funkcjonariuszy policji, do których zwróciliśmy się o pomoc w przywróceniu na terenie Kampusu Głównego porządku i bezpieczeństwa zakłóconego przez osoby protestujące".
W oświadczeniu rektor napisał m.in. o uniemożliwianiu przez osoby protestujące opuszczenia kampusu pracownikom, zniszczeniu mienia, zakłócaniu zajęć dydaktycznych i zablokowaniu przez protestujących możliwości dostania się na zajęcia studentom z niepełnosprawnością. Ostatni zarzut został podważony przez asystentkę osób z niepełnosprawnością na UW, która zaprzeczyła utrudnianiu przez protestujących przemieszczania się tym osobom. W swoim oświadczeniu UW z Palestyną twierdzi, że także zarzuty o niszczeniu mienia są nieprawdziwe, a protest na kampusie miał charakter pokojowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Influencerzy którzy przekroczyli granicę. Kolega Ignacy: Ja bym tego nie nagrał
W trakcie interwencji policji na teren kampusu nie zostały wpuszczone przez straż uniwersytecką posłanki Dorota Olko i Joanna Wicha z partii Razem. Ponad dwudziestu osobom usuniętym z kampusu zostały postawione zarzuty z Art. 193 kodeksu karnego - naruszenie miru domowego. Jak podkreślili protestujący, policja została wpuszczona na teren uczelni po raz pierwszy od roku 1989 r.
Czego domagają się protestujące studentki i studenci?
Decyzją rektora brama Kampusu Głównego UW została zamknięta po usunięciu protestujących. W oświadczeniu prof. Nowak poinformował: "Kierując się względami naszego wspólnego bezpieczeństwa, została także podjęta decyzja o czasowym zamknięciu bram UW (te będą otwierane pojazdom uprawnionym i po sprawdzeniu tożsamości osób wchodzących na teren uczelni i ich uprawnień do przebywania tam".
Studenci i studentki protestują 13 czerwca przed bramami UW. Domagają się od rektora Alojzego Nowaka spełnienia postulatów protestu. Są analogiczne do tych, jakie wysunęli demonstrujący solidarność z Palestyną na całym świecie uczniowie i uczennice szkół wyższych. UW z Palestyną oczekuje od uczelni:
- Publicznego, stanowczego i jednoznacznego potępienia ataku Izraela na Strefę Gazy oraz okupacji Palestyny. Uznania prawa do powrotu dla przymusowo przesiedlonych Palestyńczyków, do państwowości oraz równości
- Zerwania współpracy z izraelskimi instytucjami akademickimi i innymi organizacjami i firmami, które są związane z okupacją Palestyny i trwającym w Strefie Gazy ludobójstwem oraz bojkotu izraelskich instytucji na szczeblu krajowym i międzynarodowym do czasu zakończenia okupacji Palestyny
- Udostępnienia informacji o tym, z jakimi podmiotami tego typu UW prowadzi współpracę i w jakim zakresie.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół