Ubrania sprzedają co godzinę? Sklep odstrasza klientów
Pewna tikokerka podzieliła się z internautami szokującą historią. Kobieta opowiedziała o ostatniej sytuacji, jakiej doświadczyła w jednej z sieciówek. Pracownica sklepu nie chciała sprzedać jej towaru. Powiedziała, że będzie to możliwe dopiero o pełnej godzinie. Czy Zara wprowadziła nowy system, który odstrasza klientów?
Zara to jedna z największych międzynarodowych firm odzieżowych. Sieć sklepów należy do grupy Inditex, która rozprowadza towar po całym świecie. Dzięki temu marka może funkcjonować w ogromnej ilości państw. Sklep zapewnia, że "klient jest w centrum naszego unikatowego modelu biznesowego, który obejmuje projektowanie, dystrybucję i sprzedaż w naszej sieci sklepów".
Podobne
- Edzio Rap sprawdził amerykański sklep. Produkty XXL go przerosły
- Zasłynęła dzięki wielkim stopom? "Moje stopy to kajaki"
- 600 zł za bluzę? "Nosiłam taką z bazaru jak chodziłam do przedszkola"
- Robią biznes na Książulu. Janusze biznesu sprzedają merch "MUALA"
- Napoje Doze tanieją. Co jest przyczyną promocji?
Niestety okazuje się, że klient nie zawsze jest w wyżej wspomnianym centrum "unikatowego modelu biznesowego" Zary. Pewna tiktokerka bardzo zawiodła się na sieciówce.
Zara nie chce sprzedać ubrań?
Na TikToku pojawił się filmik, na którym influencerka o pseudonimie "alekks_andra", skarży się na pracowników Zary. Kobieta opowiedziała sytuację, która spotkała ją ostatnio w jednym z warszawskich punktów.
Tiktokerka relacjonuje, że pojechała do sklepu, aby kupić buty. Wcześniej sprawdziła w aplikacji, czy model jest dostępny w danym punkcie. Po przyjeździe pracowniczka oznajmiła jej, że towar będzie mogła kupić dopiero o pełnej godzinie, ponieważ to właśnie wtedy schodzą do magazynu uzupełnić braki. Influencerka zaskoczona nową zasadą wyszła ze sklepu i skontaktowała się z biurem obsługi klienta. Tam dowiedziała się, że sytuacja nie powinna mieć miejsca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
MACIEK PISKORZ: To ja jestem czynnikiem DRAMY wśród ILUZJONISTÓW
Internauci trzymają stronę sklepu?
Do dyskusji włączyło się wielu pracowników sieciówek. Większość z nich zaznacz, że droga do magazynu bywa naprawdę długa. Internauci również uspokajają zezłoszczoną tiktokerkę: "Ale nie rozumiesz, że może magazyn nie jest 'na zapleczu'? Może nie może zostawić sklepu i iść po te buty teraz", "Więcej cierpliwości kochana i wyrozumiałości dla pracowników pracujących fizycznie", "To jest definitywny brak zrozumienia jak funkcjonuje sklep i ludzie na nim pracujący. Magazyny w większości przypadków nie znajdują się przy sklepach, a wręcz w takiej odległości, że przejście tam kilka jak nie kilkanaście minut".
Popularne
- To oni pozwali Sylwestra Wardęgę. Lista jest bardzo długa
- W 12 godziny spała z 1000 facetów. Onlyfansiara twierdzi, że pobiła rekord
- "Fazolandia" sprzedana. Koniec marzenia słynnego youtubera
- Dubajska czekolada trafiła do Żabki. Limitowana i ekstremalnie droga
- AI Iga Świątek wali szoty w reklamie pubu Mentzena. Będą pozwy?
- Jelly Frucik spał z Wojtkiem Golą? Żaden 20-stronnicowy dokument tego nie wymaże
- Dawid Podsiadło z AliExpress. Hubert jak Maciej Musiał - też posprząta mieszkanie
- Merch Drwala 2025 nadchodzi. Trzy daty, które lepiej zapamiętaj
- 19 stycznia krytyczną datą dla TikToka. MrBeast zabrał głos