Papież Franciszek nie popiera surogacji. Zapomniał o jednym szczególe

Papież Franciszek jest osobą pełną sprzeczności. Z jednej strony Głowa Kościoła katolickiego wyraża zgodę na chrzczenie dzieci par jednopłciowych urodzonych w wyniku surogacji, z drugiej natomiast - sprzeciwia się zjawisku. W wystąpieniu dotyczącym polityki zagranicznej w 2024 r. duchowny wyraził bunt przeciwko surogacji.

W przemówieniu skierowanym do akredytowanych do Watykanu ambasadorów papież Franciszek poruszył temat surogacji, określając ją "problemem 2024 roku". Duchowny powiedział, że "życie nienarodzonego dziecka musi być chronione i nie może być tłumione ani zamieniane w przedmiot handlu". Uważam za ohydną praktykę tzw. macierzyństwa zastępczego, która stanowi poważne naruszenie godności kobiety i dziecka, oparte na eksploatacji sytuacji materialnych matki" - powiedział papież Franciszek w trakcie przemówienia.

Franciszek podkreślił, że dziecko to dar, nie powinno więc być traktowane jako "podstawa umowy handlowej". Duchowny wezwał do zakazu surogacji, aby "uniemożliwić tę praktykę na całym świecie". Głowa Kościoła nazwała macierzyństwo zastępcze "macicą na wynajem". Kościół katolicki potępia także zapłodnienia pozaustrojowe, które stosowane są przez pary cierpiące na niepłodność.

Internauci na X zauważyli, że jedna z najważniejszych postaci w Kościele katolickim była surogatką. Mowa o Maryi, która została zapłodniona przez Boga. Kobieta następnie urodziła dziecko, którego losem sterował ktoś inny - jest więc faktycznym przykładem surogatki. Jedna z osób komentujących stwierdziła, że być może wypowiedź o surogacji jest formą przyznania przez Papieża Franciszka racji teorii o Maryi - surogatce.