Tik Tok miał gromadzić dane o osobach LGBT+. Eks pracownicy mówią, jak było

TikTok miał gromadzić dane o osobach LGBT+. Eks pracownicy ujawniają

Źródło zdjęć: © vibez / canva
Weronika Plucińska,
09.05.2023 13:45

Firmy z branży mediów społecznościowych od dawna są znane z gromadzenia naszych danych w celu personalizacji reklam. Byli pracownicy TikToka zdradzili rzekomą praktykę firmy, która miała gromadzić znacznie więcej prywatnych danych użytkowników LGBT+.

TikTok staje się coraz bardziej popularniejszą aplikacją, szczególnie wśród młodych ludzi. Wraz ze wzrastającą popularnością, platforma, należąca do firmy ByteDance, zmaga się również z kolejnymi problemami.

Na początku kwietnia 2023 r. pisaliśmy o zbanowaniu TikToka w 13 państwach. Głównym powodem miało być zbieranie poufnych danych użytkowników aplikacji, w tym dziennikarzy, którzy relacjonowali w mediach informacje o ByteDance. Więcej informacji o sprawie możecie przeczytać tutaj.

TikTok zbiera dane o osobach LGBT+?

Grupa byłych pracowników chińskiej platformy ujawniła rzekomą praktykę, jaką firma miała prowadzić w celu zbierania i gromadzenia danych użytkowników. Jak podają portalowi Wall Street Journal, miało to polegać na prowadzeniu listy użytkowników, którzy oglądali treści LGBT+.

Eks pracownicy zaniepokoili się tą informacją, ponieważ mogła ona zostać wykorzystana do identyfikacji internautów. Gdyby wspomniana lista wyciekła lub trafiła do rządu, osoby ze społeczności LGBT+ mogłyby zostać narażone na niebezpieczeństwo.

Wiadomym jest, że firmy gromadzą nasze dane, jednak są one wykorzystywane w celu personalizacji reklam. Unikają też zbierania bardziej wrażliwych danych, jak m.in. te związane z orientacją seksualną, stąd też zainteresowanie tym, co robi właściciel TikToka z poufnymi danymi.

ByteDance i centrum do przechowywania danych

Uwagę byłych pracowników zwrócił też fakt, że domniemana lista była rzekomo dostępna dla niespotykanie dużej liczby zatrudnionych, a nawet były czasy, kiedy mieli oni możliwość kontroli uprawnień do listy.

Wall Street Journal poprosił o wypowiedź rzecznika TikToka. Stwierdził on, że dane, o których mowa, miały być dostępne tylko przez rok i usunięto je w 2022 r. Dodał również, że firma nigdy nie prosiła o dane na temat amerykańskich użytkowników.

WSL zauważył też, że ByteDance w 2022 r. stworzył centrum do przechowywania amerykańskich danych. Zrobił to, aby namówić ustawodawców z USA na zmianę decyzji. Amerykańskie władze zaniepokoiły się bowiem rzekomym zbieraniem prywatnych danych przez TikToka oraz gromadzeniem preferencji oglądania.

Mieli również obawy, którzy pracownicy mają dostęp do jakich danych. ByteDance nie chce, aby zakończyło się to całkowitym zakazem używania TikToka w Stanach Zjednoczonych. Z tego powodu zdecydowało się na stworzenie wcześniej wspomnianego centrum przechowywania danych.

Zmiany w firmie ByteDance

W 2021 r. chińska firma zdecydowała się na zmianę systemu tagowania treści. Przeszła z systemu opartego na identyfikatorach na taki, w którym numery są przypisywane do danego klastra treści (grupy podobnych treści).

TikTok przeniósł też dane do nowej siedziby w USA oraz zablokował dostęp do nich.

Mimo podjętych działań przez ByteDance, zarzuty byłych pracowników o istnieniu listy użytkowników LGBT+ nurtują i niepokoją internautów. W niektórych częściach świata homoseksualizm jest zdelegalizowany, a w USA ponownie są ataki na osoby queer i trans. Z tego powodu nie można dziwić się obawom społeczeństwa, że wspomniana lista istnieje, a dane mogą "wypłynąć na światło dzienne".

Co o tym myślicie?

źródło: futurism.com, rankit.pl

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 1
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 3
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0