Te szkoły nie podlegają wytycznym MEN. Czy prace domowe zwiększą ich przewagę?
Rozporządzenie MEN o zniesieniu prac domowych na ocenę w szkołach podstawowych nie obejmuje szkół społecznych i prywatnych. Dlaczego ich uczniowie i uczennice maja lepsze wyniki w nauce?
Obowiązujące od początku kwietnia rozporządzenie Ministerstwa Edukacji Narodowej o zniesieniu zadawania prac domowych w szkołach podstawowych budzi duże emocje. Kolejnym wątkiem, który wypłynął wraz z opublikowaniem na stronie MEN instrukcji dla nauczycielek i nauczycieli do poruszania się w nowej rzeczywistości, jest fakt, że nowe reguły dotyczą tylko szkół publicznych.
Podobne
- Czy prace domowe na pewno znikną? Są problemy z flagowym projektem MEN
- Atak terrorystyczny na szkoły? Barbara Nowak z odklejką na X
- Polska szkoła nie dla Polaków? Barbara Nowak w natarciu
- Rekolekcje po zajęciach. Propozycja MEN nie ucieszy uczniów
- Marsz dla Życia wyszedł na ulice. Na celowniku znana kurator
Czy szkoły niepubliczne będą zadawać do domu?
O tym, że może doprowadzić to do rozwarstwienia w systemie edukacji, alarmowała na portalu X Iga Kazimierczyk, pedagożka i prezeska fundacji Przestrzeń dla edukacji. Czy rzeczywiście możliwość zadawania prac domowych na ocenę w prywatnych i społecznych szkołach da im nieuczciwą przewagę? Niekoniecznie.
W komentarzach pojawiła się odpowiedź osoby, której dziecko uczęszcza do takiej podstawówki: "Mój syn wczoraj ze swojej prywatnej szkoły przyniósł informacje, że nie wolno mieć już zadań domowych - nie żeby je kiedykolwiek mieli, bo szkoła od zawsze wychodziła z założenia że nauka to sprawa szkoły a dzieci po zajęciach mają czas dla siebie, jedyne co w domu to lektury". To, czy w szkole niepublicznej są, czy nie są zadawane prace domowe, różni się między placówkami.
W Polsce działa już blisko 10 tys. podstawowych szkół niepublicznych (społecznych i prywatnych), uczęszcza do nich 7 proc. uczniów i uczennic. W artykule na wyborcza.biz wypowiadały się dyrektorki i dyrektorzy tych placówek, informując o tym, że zainteresowanie nauką w ich placówkach wśród rodziców jest z roku na rok coraz większe.
Jaką przewagę mają szkoły niepubliczne?
Jeśli chodzi o same uczennice i uczniów, z którymi również rozmawiała autorka tekstu, główną korzyścią, jaką najmłodsi widzą w edukacji niepublicznej, są mniejsze klasy. Zazwyczaj nie przekraczają 18 osób. Dają one większe szanse na indywidualne podejście do każdego ucznia czy uczennicy oraz poczucie, że nie jest się jedną z wielu anonimowych twarzy w tłumie. Łatwiej też w mniejszym gronie eliminować zachowania takie jak bullying.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
STYSIO: Chodziłem do patologicznej szkoły - NIKT NIE PONIÓSŁ KONSEKWENCJI
W rankingu szkół podstawowych sporządzonym przez portal waszaedukacja.pl na podstawie wyników edukacyjnych (egzaminu ósmoklasisty i udziałów uczennic i uczniów w olimpiadach wiedzy) w pierwszej dziesiątce jest osiem placówek niepublicznych. Uczniowie i uczennice w rozmowie z "Wyborczą" wspomiają, że wysokie wyniki są nie tylko efektem rozwijania potencjału młodych ludzi. W jakiejś części są także wynikiem praktyki polegającej na przenoszeniu osób nieradzących sobie z wysokimi wymaganiami do innych placówek.
Źródło: wyborcza.biz, waszaedukacja.pl
Popularne
- Chill Guy podbija internet. O co chodzi z wyluzowanym ziomkiem?
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Naruciak i Psycholoszka stracili pieska. "Nie wybaczę sobie nigdy"
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet
- Genzie prezentuje: "100 DNI DO MATURY". Zapowiada się wielki hit?
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu